Rosell: Zrobimy wszystko, aby zapobiec amnestii

- Relacje z prezesem Realu Madryt się nie zmieniły, są serdeczne i neutralne. Normalne, instytucjonalne. Nic szczególnego - stwierdził na dzisiejszej konferencji prasowej prezes Sandro Rosell. Następnie prezes FC Barcelona odpowiadał na pytania dotyczące amnestii, jaką stary-nowy prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej Ángel María Villar ma zamiar objąć trenerów Realu Madryt i Barçy, którzy starli się w ubiegłorocznym spotkaniu o Superpuchar Hiszpanii. - Jesteśmy absolutnie przeciwni amnestii. Uważamy, że federacja powinna natychmiast zrewidować swoje plany. Uważamy za złe, iż jedna osoba może podejmować decyzje bez przedyskutowania jej z nikim innym. Decyzja w sprawie braku kary za nadepnięcie Pepe na Messiego była skandaliczna.

- Amnestia jest dla wszystkich, ale uważamy ją za złą, ponieważ każdego stawia się w tej samej linii, tymczasem nie można zapominać, że to nasz trener został zaatakowany. Wydaje się, że zapomina się o tym, a to nie jest dobry sygnał, to jest sygnał bardzo zły. Jesteśmy bardziej ludźmi czynu, a nie słowa, dlatego poczynimy wszelkie kroki prawne, aby zapobiec tej amnestii, ponieważ bardzo nie podoba się nam to, że wszystkich stawia się w jednym szeregu.

Zapytany o zachowanie koszykarzy Realu Madryt, którzy szybko opuścili parkiet Palau Blaugrana po przegraniu mistrzostwa w finale z Barceloną, Rosell odpowiedział: - Cóż, my w Pucharze Króla tak nie zrobiliśmy. My niewątpliwie pokazaliśmy nasze sportowe wartości uznania sukcesu rywala. Zostaliśmy na murawie, aby zobaczyć jak rywal odbiera puchar. Jeśli tak się nie dzieje na jakimkolwiek boisku, to nie wydaje mi się to dobre, jest to bardzo złe.

- Sędziowie? Mieliśmy pecha do ich decyzji i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będą mieli więcej szczęścia przy wydawaniu werdyktów - podsumował Rosell.