Özil: Nie rozumiem krytyki pod adresem Khediry

Drugi raz zostałeś wybrany Piłkarzem Meczu. Co robisz z takimi trofeami?
Kładę je w szafie w moim domu. Jestem z nich dumny.

We wcześniejszych spotkaniach wyglądałeś na trochę zmęczonego. Wróciła ci śweżość?
Nie byłem zmęczony. Moja gra miała związek z przeciwnikami, Portugalia broniła blisko swojej bramki, grała defensywnie. Po meczu z Holandią byłem zadowolony ze swojego występu, ale wiem, że zawsze można się poprawić.

Eksplodowałeś w meczu z Grekami. Joachim Löw to przewidział.
Tak, pokazałem co potrafię. Drużyna mnie wspierała, trener dał mi pewność siebie. Podziękowałem mu dobrym spotkaniem.

Co czyni Löwa tak wyjątkowym trenerem?
Wie, co robi. Spójrz, bez względu na to co robi, to działa perfekcyjnie. To widać od kilku lat w drużynie, jaką stworzył.

W 2010 roku nikt na ciebie nie stawiał, ale Löw dał ci szansę, a tobie udało się błysnąć. Jesteś mu wdzięczny?
Jestem. Dał mi wielką pewność siebie. To był odważny ruch, ale pokazuje, że trener się nie boi i idzie własną drogą.

Czy to dobry trener?
Nie, to bardzo dobry trener. Jeden z najlepszych na świecie.

Mógłby pracować w Realu Madryt?
Oczywiście, że tak. Dlaczego nie? Ma odpowiednie umiejętności.

Khedira był kontuzjowany przed mundialem w 2010 roku, ale w trakcie turnieju stał się gwiazdą. Teraz niektórzy uważają, że jest „ ”„cichym szefem” tej drużyny. Zgadzasz się z tym?
Jestem dumny, że mogę grać z Samim w Realu Madryt i kadrze. Świetnie się rozwinął, jest jednym z najlepszych pomocników na świecie. Zawsze jest tam, gdzie powinien być, wspiera naszą drużynę.

Odnosi się wrażenie, że jego gra nie jest jednak doceniana w Niemczech.
Nie rozumiem tego. To gracz, który regularnie gra w najlepszym klubie świata. Jest jednym z liderów naszej reprezentacji, można na nim polegać w stu procentach.

Bastian Schweinsteiger nie pokazuje się jednak z tak dobrej strony, do jakiej nas przyzwyczaił. Dlaczego?
Bastian miał kilka kontuzji, które pozostawiły po sobie ślad. To świetny piłkarz, ale w tym sezonie miał pecha. Widzieliśmy jednak w meczu z Holandią, jaki ma potencjał i jak ważny jest dla naszej drużyny. Myślę, że świetnie się uzupełniamy.

Michael Ballack powiedział, że po 21 latach możesz być pierwszym Niemcem, który odbierze nagrodę dla najlepszego piłkarza świata. Wierzysz w to?
Jestem zaszczycony. Oczywiście moim celem jest zostanie pewnego dnia najlepszym piłkarzem na świecie. Gdyby tak się stało, byłoby fantastycznie. Ale mogę coś powiedzieć?

Proszę.
Bez kolegów jestem nikim. Tworzymy jedność, prawdziwy zespół. To czyni nas silnymi. Jesteśmy w półfinale i to oczywiste, że chcemy sięgnąć po złoto. Tylko to liczy się w tej chwili.

Ballack zawsze podkreślał, jak ważny jesteś dla tej reprezentacji. To dość zaskakujące, ponieważ jego odejście z reprezentacji nie należało do spokojnych.
Wiele mu zawdzięczam. Zawsze mi pomagał, kiedy tego potrzebowałem. Nie mogę o nim powiedzieć złego słowa.

Grasz w najlepszym klubie na świecie, stałeś się graczem ze światowego topu. Masz szansę na tytuł mistrza Europy, mając 23 lata. Dokąd to prowadzi?
W 2014 roku są mistrzostwa świata w Brazylii. Chcemy tam jechać po tytuł.

A Real? Wyobrażasz sobie zmianę otoczenia?
Nie. Mam kontrakt do 2016 roku, lubię miasto, mam tu wielu przyjaciół, ludzie są mili. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale jestem szczęśliwy w Hiszpanii.

W finale możecie znów zmierzyć się z Hiszpanią.
Tym razem chcemy ich pokonać. Jeśli pokażemy wszystko, na co nas stać, możemy pokonać każdy zespół na świecie.