Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Nienasyceni kontra głodni

Przed meczem Hiszpania-Francja

Uznawana przez wielu za najlepszą reprezentację w historii Hiszpania nigdy nie wygrała z Francją na jednym z dwóch największych turniejów. Ale dziś, jeśli chce awansować do najlepszej czwórki w Europie, musi przełamać złą passę. Przed imprezą zakładałem, że Hiszpanii nie będzie stać na obronę trofeum, choćby ze względu na rządnych sukcesu Niemców, i rzeczywiście oglądając ich ostatnie mecze można odnieść wrażenie, że piłka nie idzie po sznurku już tak szybko jak wcześniej. Nie wiem jednak, czy sznur ten jest gdzieś uszkodzony, czy może wielką madrycko-barcelońską piłkę zobaczymy dopiero dziś. Bo prawdę mówiąc, o ile mnie pamięć nie myli, na mundialu dwa lata temu Hiszpania też nie grała tak jak na wcześniejszym Euro, ale w najważniejszych meczach, to jest z Niemcami w półfinale i Holandią o prymat, nie zawiedli, mimo że wcześniej spotkania wygrywali im, naprzemiennie lub jednocześnie, Casillas i Villa. Tego drugiego dziś nie ma, ale hiszpańska bramka, nieważne przy jakiej pogodzie, na jakim stadionie czy murawie, jak była zaczarowana przez Świętego tak jest dalej. Hiszpania gra jednak bez napastnika, nawet jeśli ten jest na boisku, bo Torres, mimo że w różnych ankietach czuje wsparcie kibiców, jest cieniem samego siebie. Niezrozumiała jest dla mnie decyzja Del Bosque, jeśli chodzi o całkowite pominięcie mającego za sobą udany sezon Llorente. A dziś Bask mógłby się przydać, bo Francja wie, jak grać piłką, a z dośrodkowaniami ma spore problemy, co pokazały mecze z Anglią czy Szwecją.

Właśnie, a po drugiej stronie boiska napaleni na sukces młodzi Francuzi z Benzemą na czele. Od początku turnieju można zaobserwować jedną rzecz: napastnik odrodzony pod skrzydłami Zidane'a i Mourinho gra swoje, wychodzi po piłkę, stosuje wyuczony na Bernabéu pressing, otwiera drogę do bramki kolegom, ale… nie potrafi trafić do siatki, mimo że strzela nierzadko. To on nosi koronę w tej drużynie i, co potwierdził w jednym z wywiadów, zdaje sobie sprawę, że ludzie patrzą na niego jak na lidera, chociaż obok ma partnerów pokroju okiełznanego Ribéry'ego czy Nasriego. Francja ma podobno przewagę psychologiczną, historia stoi za nimi, chociaż czy jest to takie ważne, skoro Trójkolorowych barw bronią obecnie zawodnicy, którzy z ową historią nie mają za wiele wspólnego? Na pewno może tu pomóc obecność za sterami trenera Blanca, którego kibice widzieli we francuskiej koszulce blisko stokrotnie. To on może dać impuls tym chłopcom, bo tego im potrzeba, żeby sprawić dziś sensację. Bo tym byłoby wyeliminowanie wielkiej Hiszpanii.

Casillas, Arbeloa, Ramos i Xabi czy jednak Benzema? Cristiano już czeka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!