LFP walczy z długami wobec państwa

Walne Zgromadzenie LFP uchwaliło wczoraj protokół przedstawiony przez Ministerstwo Edukacji, Kultury i Sportu, rządową Radę Sportu i samą Ligę, który zakłada zmniejszenie długu hiszpańskich klubów wobec państwa. Jednak głosowanie nad dokumentem nie było jednomyślne - ostateczny wynik to 27 głosów "za" i aż 14 "przeciw", a większość z tej drugiej grupy stanowiły kluby z Primera División. Wielu przedstawicieli najwyższej klasy rozgrywkowej nie zgadza się z procedurą, którą wszczęto przy ustalaniu protokołu między Ligą a Radą Sportu. Władze LFP zrobiły to podobno za plecami klubów i bez przekazywania jakichkolwiek informacji. Szczególnie krytykuje się to, że porozumienie zostało osiągnięte bez uzgodnienia ze Zgromadzeniem (gdzie zasiadają reprezentanci klubów) przez Komitet Wykonawczy Ligi. Ten organizm jest zdominowany przez Real, Barcelonę i Javiera Tebasa - reprezentanta grupy G-30 (małe kluby z Primera i drużyny z Segundy). Doszło do tego, że większość klubów dowiedziało się z mediów, że 25 kwietnia uzgodniono warunki protokołu.

Na piątkowym Zgromadzeniu niektóre kluby wyraziły także sprzeciw wobec klauzuli z protokołu, która zmusza organizacje do sprzedaży zawodników, jeśli dług się zwiększa, chociaż większość takich drużyn doszła do porozumienia z państwem w sprawie rozłożenia spłat zobowiązań. Podpisanie protokołu oznacza również, że od sezonu 2014/15 wszystkie ekipy z długami podatkowymi są zmuszone do przekazywania 35% przychodów z praw telewizyjnych na spłatę takich zobowiązań. Wszystko ma na celu stopniowe zmniejszanie 675-milionowego długu wobec Urzędu Skarbowego aż do wyjścia na zero w roku 2020.

Rozłam w LFP widać już było na zebraniu prezesów klubów Primera 12 czerwca przy głosowaniu na temat wykorzystania praw telewizyjnych. Na zebraniu w stosunku 13 do 7 uchwalono, że firma Mediapro ma natychmiast wypłacić pieniądze, które zalega Athletikowi, Realowi Sociedad, Espanyolowi i Saragossie. Wiele klubów nie zgadza się również z decyzją Komitetu Wykonawczego o odwołaniu się od decyzji Krajowej Komisji Konkursowej, która zdecydowała, że kontrakty klubów, które związały się z Mediapro na dłużej niż trzy lata, powinny być anulowane.

(Fot.) Real Madryt na Zgromadzeniu reprezentowany był przez José Ángela Sáncheza.