„Real chce kupić skorumpowanego”
Kataloński Sport i Polka-culé w akcji
Wydawało się, że hiszpańskie media prędzej czy później będą musiały poruszyć kwestię korupcyjnej przeszłości Łukasza Piszczka, który był zamieszany w ustawienie wyniku meczu Zagłębia Lubin z Cracovią. Zainteresowanie Realu Madryt nie jest jednak aż tak wielkie, a negocjacje praktycznie nie ruszyły z miejsca, więc na razie nikt nie zajmował się przeszłością i różnymi dokonaniami Łukasza. Ale od czego są Polacy? W połączeniu z portalem dziennika Sport są wszystkim. Dzisiaj na stronie gazety pojawił się artykuł o korupcyjnej przeszłości Piszczka. Nie sposób pominąć jednego szczegółu przed przetłumaczeniem newsa. Został on napisany przez Joannę Wiśniowską, która jest członkinią jednego z oficjalnych fanklubów Barcelony w Polsce.
Artykuł zatytułowano „Real chce kupić skorumpowanego”. Polka informuje, że Piszczek był zamieszany w ustawienie meczu z 13 maja 2006 roku, w którym Zagłębie zremisowało z Cracovią i dzięki temu klub z Lubina mógł zagrać w Pucharze UEFA. 20-letni Piszczek na początku zarzekał się, że do zrzutki zmusili go starsi, ale na początku roku okazało się, że był jednym z prowodyrów całego wydarzenia. Ostatecznie PZPN nie zawiesił zawodnika, ale sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 25 tysięcy euro plus oddanie pieniędzy otrzymanych za awans do pucharów. Warto dodać, że Łukasz jednak nie zagrał w tym meczu, ale potem sam zgłosił się do prokuratury, składając wyjaśnienia. Oczywiście klub został ukarany degradacją, swoje kary otrzymali także pozostali zawodnicy uczestniczący w procederze. Polka pisze też, że w Polsce długo zastanawiano się czy Piszczek w ogóle powinien znaleźć się w kadrze na EURO, nawet mimo swoich umiejętności [w artykule pada zdanie, że wielu naszych rodaków nie chce go widzieć w kadrze na turniej]. Na koniec dochodzą oczywiście, jak zawsze prawdziwe, wzmianki o Realu Madryt. Możemy dowiedzieć się, że profil Piszczka wpasowuje się w to, co zawsze robił Mourinho, który „nie liczy się ze środkami”jest też zapewne Real, bo od kilku tygodni negocjuje z Borussią kupno skorumpowanego zawodnika, chociaż zaprzeczył temu niemiecki klub, a w Madrycie nikt się na ten temat nawet nie wypowiedział, bo Polak to jeden z kilkunastu graczy rozpatrywanych pod kątem tej pozycji. Na dzisiaj do transferu jest bardzo, bardzo daleko, jeśli w ogóle z tego coś będzie, ale Mourinho i Real, jak zwykle pokazali swoją złą twarz.
Wnioski? Luźne. Jak widać, nie wszyscy w Polsce są zadowoleni z tego, że Real Madryt mógł zainteresować się Polakiem grającym w polu. A jeśli, nie daj Boże, dojdzie do transferu? Real osiągnie dno, a Mourinho będzie musiał pewnie odejść. Wtedy dopiero zacznie się bicie piany. Ciekawe co ma powiedzieć Borussia, w której Piszczek gra pierwsze skrzypce? Cóż, „nikt nie jest perfekcyjny”, jak usłyszeliśmy w jednym z ostatnich wywiadów naszego trenera. Obok grupy wielu nieperfekcyjnych są jeszcze perfekcyjni culés – w tym wielu, wielu naszych rodaków – sprzedający na świecie piękny obrazek perfekcyjności...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze