As i Marca o kontrowersjach
Jakie decyzje podejmował Paradas Romero?
Jeśli chodzi o sporne sytuacje z meczu, to eksperci Radio Marca, dziennika Marca i Asa są zgodni, że Paradas Romero popełnił błąd, nie zauważając faulu Arbeloi na Nilmarze. Hiszpan wyraźnie pociągał rywala za koszulkę i utrudnił mu ustawienie się na pozycji i oddanie strzału. W 33. minucie Villarreal powinien więc otrzymać rzut karny. Rafa Guerrero, analizujący kontrowersje dla gazety, dodaje do tego sytuację z 31. minuty, kiedy Arbeloa ciągnął za koszulkę Marco Rubena. Poza tym w Asie zauważono, że Altıntop w 83. minucie najpierw trafia w piłkę, a dopiero potem dotyka nogi Oriola, ale w dzienniku Marca Guerrero twierdzi, że to był faul, bo Turek atakował dwoma wyprostowanymi nogami, które nie były na ziemi. Pan Paradas Romero prawdopodobnie nie widział dobrze sytuacji i posłużył się opinią sędziego liniowego, którzy z kilkudziesięciu metrów stwierdził, że zawodnik gospodarzy był faulowany i z tego rzutu wolnego padła wyrównująca bramka. Andújar Oliver z radia zaczepia temat czerwonych kartek dla Królewskich. Sergio Ramos słusznie opuścił boisko za dwie żółte kartki [w raporcie umieszczonym już na stronie Federacji można przeczytać, że pierwsza była za ciągłe naruszanie zasad gry, a druga za uderzenia rywala ręką w walce o piłkę], a Mesut Özil wyleciał sprawiedliwie, "jeśli zabrakło mu szacunku wobec sędziego" [w protokole jest zapis o kpiących oklaskach blisko sędziego].
Poza tym As przypomina o brutalnym faulu Bruno na Callejónie. Noga Hiszpana wygięła się nienaturalnie po ataku rywala na nogi bez piłki, a skrzydłowy nie wrócił po przerwie na plac gry. Według Rafy Guerrero z dziennika Marca to powinna być czerwona kartka dla zawodnika Villarrealu. Do tego dochodzi niesłuszna żółta kartka dla Pepego, który otrzymał cios od Mussachio i miał rozciętą wargę. Krew nie przekonała arbitra, który w protokole napisał, że ukarał Portugalczyka za "symulowanie agresji rywala". Poza tym kontrowersje dotyczą jeszcze możliwych kartek dla Marco Rubena.
Te kontrowersje można podsumować cytatem z artykułu Rafy Guerrero w dzisiejszym wydaniu Marki: "Paradas Romero zaszkodził Villarrealowi, Realowi i futbolowi". Były sędzia zauważa, że poprzeczka wymagań została wysoko za postawiona już w 3. minucie, gdy Lass został ukarany za pierwszy faul. "Potem pan Romero ukarał Pepego za symulowanie, chociaż ten pokazywał mu krew, a nie zagwizdał nawet faulu, gdy Bruno próbował zmasakrować kostkę Callejóna. Do tego w 58. minucie za swój faul kartkę powinien obejrzeć Cani, który został upomniany już wcześniej". Guerrero dodaje, że nie można ocenić wyrzucenia z boiska Farii, Mourinho i Özila, chociaż bezpośrednie "czerwo" dla zawodnika za klaskanie wydaje się przesadą. W swoim rankingu ekspert wystawił arbitrowi najgorsze możliwe oceny za ustawianie się, osobowość i pracę w drużynie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze