Advertisement
Menu
/ elpais.com

Cazorla: Real cię zabija, Barcelona cię męczy

Hiszpan dla <i>El País</i>

Wizyta na Bernabéu dalej jest dla ciebie wyjątkowa?
Tak. To stadion, na którym najbardziej cieszysz się z dobrej gry w piłkę.

Wygrałeś tam tylko raz, w 2006 roku 3:0 z Recreativo.
To było coś spektakularnego i bardzo wyjątkowego dla recreativismo, ponieważ w drodze na mecz autokar kibiców miał wypadek i było kilku zabitych. Mecz prawie się nie odbył, ale jednak doszedł do skutku, wygraliśmy i zwycięstwo zadedykowaliśmy fanom. Teraz czas na powtórkę.

Real i Barça dominują w Hiszpanii i w Europie, każdy ze swoim stylem. Z którym bardziej się identyfikujesz?
To dwie najlepsze ekipy na świecie. Styl Barcelony jest bardziej spektakularny, a ich formę gry z sukcesem przejęła reprezentacja. Real Madryt to inna sprawa, są fantastyczni pod względem fizycznym, mają niszczącą kontrę. Real strzela ci gola z twojego rożnego, a Barcelona cię męczy, każe biegać od jednej strony do drugiej i ma piłkarzy, jak Iniesta czy Leo, którzy cię nokautują. Mówimy, że Real cię zabija, a Barcelona cię męczy.

Żałujesz, że nie trafiłeś do Realu latem 2008 roku?
To rzeczy z przeszłości. Było wiele rozmów i byłem o krok od Realu. Zapomniałem już o tym. Teraz chcę wzmocnić ten projekt w Maladze.

W Lidze zajmujecie czwarte miejsce...
W końcu zaczęliśmy być regularni, przede wszystkim na wyjazdach. Jeśli utrzymamy regularność do końca sezonu, to europejskie puchary nam nie uciekną i będziemy mogli walczyć o Ligę Mistrzów. Chcemy tego czwartego miejsca.

Znasz osobiście właściciela?
Widziałem go raz, dokładnie to na pierwszym meczu z Realem. Więcej razy nie.

Jakie wrażenie wywarł?
Przywitał się, trochę rozmawialiśmy. Tutaj zna go niewielu, bo zajmuje się swoimi biznesami. Mamy nadzieję, że niedługo znowu nas odwiedzi, dla spokoju wszystkich.

Chciałbyś, żeby częściej odwiedzał Malagę?
Tak... Zawsze chcesz mieć blisko ludzi, którzy tobą rządzą. Mamy nadzieję, że sytuacja się zmieni i będzie mógł wspierać drużynę. Uspokoi tym ludzi spoza klubu, którzy gadają o wielu sprawach.

Na przykład o tym, że są zaległości w wypłacie pensji?
To nie jest dokładnie tak. Cóż, futbol ma ogólnie problemy, więc nie jest łatwo wypłacać pieniądze co do dnia. Problemy są w każdym zawodzie w Hiszpanii. Wszyscy ludzie mają trudniejsze chwile. Jednak w drużynie nic się o tym nie mówi, szanujemy ten temat.

Pozostajecie spokojni?
Tak. Fernando Hierro z nami rozmawia i przemawia w imieniu rządzących. Do tego klub miał serię różnych wydarzeń, jak na przykład śmierć dyrektora generalnego José Carlosa Péreza, która bardzo nas dotknęła.

Dobrze radzisz sobie także w reprezentacji. Wygrałeś EURO, ale nie pojechałeś na Mundial. Czujesz potrzebę odkucia się?
Kiedy nie pojechałem na Mundial, myślałem, że mój cykl w kadrze się skończył. Byłem bardzo dotknięty, ale dostałem ogromny zastrzyk ze wsparciem, kiedy selekcjoner powołał mnie po mistrzostwach. Vicente i wcześniej Luis zawsze okazywali mi wielkie zaufanie.

Z ostatniego zgrupowania wróciłeś z jeszcze większą siłą?
Tak. Gra w reprezentacji Hiszpanii to spektakl z powodu naszych zawodników, atmosfery, tego, co już zrobiliśmy...

Macie ciśnienie na ponowne wygranie EURO?
Nikt nie dokonał tego po wygraniu Mundialu [dokładnie tak nie jest: udało się to Francji Zidane'a; nikt nigdy nie wygrał trypletu EURO-Mundial-EURO]. To dla nas wyzwanie.

Najwięksi rywale?
Niemcy, Włosi i Francuzi.

Hiszpańskie kluby są winne państwu 752 miliony euro.
To jakieś barbarzyństwo. Być może piłce, z powodu tego, ile pieniędzy generuje, pozwala się na więcej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!