Castilla zmierzy się z Sanse
29. kolejka Segunda División B
W niedzielne południe piłkarze Realu Madryt Castilla wybiegną na Estadio Nuevo Matapińonera, aby walczyć o ligowe punkty z gospodarzem tego obiektu, drużyną UD San Sebastián de los Reyes. Będzie to mecz w ramach 29. kolejki Segunda División B. Faworytem są oczywiście goście, którzy przystąpią do spotkania z pozycji lidera. Warto dodać, że w ten sam dzień zagrają ze sobą bezpośredni rywale Castilli – czwarte CD Lugo i wicelider Albacete. To oznacza, że jeśli podopieczni Torila zgarną komplet punktów, to powiększą przewagę nad jedną z goniących ich ekip.
San Sebastián de los Reyes to miasto mające około 80 tysięcy mieszkańców, położone we Wspólnocie Autonomicznej Madrytu. Piłkarze Torila czeka więc krótka wycieczka, ponieważ Valdebebas od stadionu niedzielnego rywala dzieli zaledwie trzynaście kilometrów. UD San Sebastián de los Reyes, nazywany w skrócie Sanse, został założony w 1971 roku. Największym ligowym sukcesem klubu było zajęcie szóstego miejsca w Segunda Divisón B, kolejno w sezonach: 1994/95, 1999/00, 2006/07. Obecnie Sanse znajduje się na 18. miejscu, tracąc trzy punkty do bezpiecznej strefy. Niewątpliwym sukcesem dla nich byłoby utrzymanie się w Segunda Divisón B.
Real Madryt Castilla przystąpi do meczu z dużą pewnością siebie, po pokonaniu w ubiegłym tygodniu Rayo Vallecano B. Ponadto będzie to 50. mecz drugiego zespołu Królewskich pod wodzą Alberto Torila, który do tej pory odniósł 31 zwycięstw, 12 razy zremisował i tylko sześć razy przegrał. Tomás Mejías dostał powołanie od Mourinho, a więc na pewno nie znajdzie się w kadrze Castilli. Największą siłą drużyny z Madrytu jest niewątpliwie ofensywa, za którą odpowiedzialni są przede wszystkim Jesé, Morata i Joselu. I to ich zadaniem będzie rozpracowanie defensywy gospodarzy. Jak informuje Dailymail, Sir Alex Ferguson obserwuje poczynania Jesé i jest zainteresowany ściągnięciem 19-latka do Anglii.
Dla Castilli mecz z San Sebastián de los Reyes jest z kategorii tych, które trzeba wygrać. Niezbyt wymagający przeciwnik, a także bezpośredni pojedynek rywali w walce o awans, to znakomita okazja, aby umocnić się na fotelu lidera. Nie można jednak podejść do spotkania tak, jakby było już wygrane. Trzeba będzie włożyć wiele wysiłku, żeby do dorobku punktowego dopisać kolejne trzy oczka. Dopiero po meczu przyjdzie czas na odpoczynek i spokojne oczekiwanie na odpowiedź przeciwników.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze