Hazard: Idealnym kierunkiem byłaby dla mnie Anglia
Wywiad z belgijskim nieoszlifowanym talentem
W styczniu na łamach naszej gazety ogłaszaliśmy Twój transfer do wielu klubów...
O, nie byłem tego świadomy. (śmiech)
Te plotki Cię śmieszą czy denerwują?
Ludzie dużo gadają. Ja znam swoją sytuację. Sytuuje się mnie w najlepszych klubach, co sprawia mi przyjemność, ale nie interesuję się wszystkim, co o sobie słyszę.
Znasz swoją sytuację... To znaczy?
Wiem, w jakim kierunku pójdę.
Twoim priorytetem jest Anglia?
Myślę, że jest to liga, w której moim zdaniem najlepiej mógłbym się wyrazić. A także, w której najwięcej mógłbym się nauczyć. Trudno wyjaśnić, dlaczego. To kwestia feelingu. Poziom meczów, atmosfera na stadionach: to wszystko przewyższa to, co poznałem dotąd we Francji. I to mnie pociąga.
Regularnie umieszcza się Ciebie w Arsenalu. Bardzo ceni Cię Arsène Wenger, Ty zaś byłeś fanem Thierry'ego Henry'ego... Ten klub Cię inspiruje, bo ma tradycję pięknej gry? Czy priorytetem będzie dla Ciebie dołączenie do zespołu, która gra dobrą piłkę?
Oczywiście. Zawsze więcej przyjemności daje gra dla takiej drużyny. Ponadto w Arsenalu jest francuski trener i francuscy piłkarze. A także Thomas Vermaelen. Istnieje kilka klubów, które interesują mnie w Anglii i Arsenal jest zdecydowanie jednym z nich.
Im wcześniej odejdziesz, tym lepiej?
Wszystko w swoim czasie: po pierwsze, chcę udanie zakończyć sezon z Lille. Następnie trzeba będzie dokonać właściwego wyboru. Wyjazd za granicę, by znaleźć się na ławce, mnie nie interesuje. Wiem, że będę musiał jeszcze podnieść swój poziom. Ale od początku kariery zawsze ustawiałem sobie poprzeczkę trochę wyżej. Pracowałem, by móc ją przeskoczyć. Znam wielu ludzi w Anglii. To kolejny plus tego kraju.
W pewnym momencie mówiło się też o Hiszpanii. O Realu Madryt na przykład...
Nigdy nie zadeklarowałem, że chcę odejść do Realu Madryt. Inni robili to za mnie. Oczywiście nie jestem też przeciwko takiemu pomysłowi. Kto nie marzy o grze dla Realu Madryt albo dla Barcelony? Przed nikim drzwi nie zamykam. Wszystkie wielkie ligi mi się podobają: hiszpańska, włoska... Ale jestem przekonany, że przynajmniej na ten moment idealnym kierunkiem byłaby dla mnie Anglia. Jestem świadomy tego, że wywalczenie w moim wieku miejsca w pierwszym składzie jednej z wielkich hiszpańskich drużyn byłoby trudne.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze