"Finał Pucharu, nie tutaj"
Kibice wyrazili swoje zdanie
"Finału Pucharu, nie rozgrywa się tutaj..." - tę przyśpiewkę wykrzykiwało wczoraj najwięcej zmarzniętych ludzi na Santiago Bernabéu. Nie śpiewali tylko ultrasi, pieśń podchwyciła większość stadionu. Kibice jasno pokazali, że nie chcą oglądać ani ekipy Guardioli, ani Basków na swoim boisku.
Decyzja co do miejsca rozegrania majowego finału Pucharu Króla podjęta zostanie dzisiaj. Królewscy przekazali Federacji informacje o pracach remontowych. Poza tym władze Madrytu obawiają się scenariusza, w którym 19 maja kibice Królewskich będą świętować zwycięstwo w Lidze Mistrzów, a dzień później do stolicy przyjedzie 100 tysięcy wrogo nastawionych fanów Barcelony i Athleticu. Z podobnych przyczyn wyklucza się Vicente Calderón, które dodatkowo 20 maja będzie gościć grupę Coldplay. Na dzisiaj najbardziej prawdopodobne opcje to obiekty w Walencji (Mestalla) i Sewilli (La Cartuja). Tutaj na prowadzenie wychodzi to drugie miasto z powodu większego obiektu i faktu, że w 2009 roku Mestalla była za mała dla fanów właśnie Barcelony i Athleticu. W grę wchodzi jeszcze Camp Nou. W takim wypadku oba kluby otrzymałyby po 40 tysięcy biletów, co odpowiada Baskom.
Jeden z momentów z przyśpiewką o finale:
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze