Karanka: Umiemy przegrywać, ale nie w taki sposób

Czy piłkarze Realu Madryt potrafią przegrywać?
Oczywiście, mimo że klub przyzwyczajony jest do wygrywania. Tyle że nie w taki sposób. Staramy się uczyć na błędach.

Zaskoczyły pana słowa Xaviego?
Nie, myślę, że każdy powinien komentować swoje słowa i ja nie muszę komentować cudzych wypowiedzi.

W ostatnim meczu na Bernabéu Mourinho został wygwizdany. Jak zostanie przyjęty jutro, po meczu z Barceloną?
Ważne jest to jak zostaną przyjęci piłkarze. Myślę, że najważniejsze jest to, aby kibice byli z zawodnikami.

Czy uważa pan, że drużyna odblokowała się psychicznie na Camp Nou?
Zespół myśli wyłącznie o jutrzejszym meczu, który na pewno będzie trudny. Saragossa już w zeszłym roku sprawiła nam problemy. Chcemy jutro grać tak jak ostatnimi czasy, wygrać i dalej kroczyć wytyczoną ścieżką.

Czy Barcelona to zasłużony półfinalista Pucharu Króla?
Myślę, że nasza drużyna pokazała się w Barcelonie ze znakomitej strony. To wszystko już za nami i każdy widział, co się wydarzyło. Nie trzeba tego dalej komentować.

Wydaje się, że Real znalazł antidotum na Barcelonę. Czy w kolejnych Gran Derbi zagracie takim samym ustawieniem jak na Camp Nou? Z Barceloną nie zagramy przez dłuższy czas. Najważniejszy jest teraz mecz z Saragossą.

Mourinho zamierza wypełnić swój kontrakt czy odejdzie latem? Myślę, że trener odpowiedział niedawno na to pytanie. Przebywam z nim na co dzień i widzę, że ma taką samą ochotę do pracy, a nawet coraz większą przed każdym kolejnym meczem.

Chcielibyście, aby jutro zamiast Saragossy naprzeciw stanęła Barcelona, aby wreszcie móc ją pokonać?
Nie, spotkanie z Barceloną to tylko jeden z wielu meczów. Trzeba pozostać z wrażeniem, które po sobie zostawiliśmy, przerzucić stronę i przygotować się do kolejnego ligowego pojedynku, który jutro przed nami.

Powiedział pan, że Real Madryt nie jest przyzwyczajony do przegrywania w ten sposób. Mógłby pan to rozwinąć?
Myślę, że każdy mógł zobaczyć obrazki z meczu. To waszym zadaniem jest ich analizowanie oraz komentowanie.

Jak pan ocenia zachowanie Mourinho, który miał czekać na arbitra po środowym spotkaniu, by wygarnąć mu błędy?
Nie mam opinii na ten temat. Jeśli to widziałeś, to sam możesz ocenić.

W przeciągu całego tygodnia widać było, że Mourinho był zdenerwowany na hiszpańską prasę. Naprawdę tak jest? Dlaczego deleguje pana na konferencje prasowe?
Myślę, że każdy zna sposób bycia trenera. Gdy wszystko idzie dobrze, to jest ok, a gdy tak nie jest, to coś może mu się nie podobać. Nie ma co do tego wracać. Najważniejsze jest wykonanie pracy przed jutrzejszym meczem i właśnie tego chcą ludzie.