Di María oszczędzany na Barcelonę
Mourinho nie chciał ryzykować
Mourinho nie naraża Di Maríi na najmniejsze ryzyko. Mimo że piłkarz czuł się dobrze i wczoraj trenował z całą grupą, Portugalczyk nie powołał go na sobotnie spotkanie z Mallorcą. Argentyńczyk z urazem zmagał się od ostatniego dnia 2011 roku, kiedy na sylwestrowym treningu nabawił się kontuzji mięśnia prawego uda. Absencja miała trwać od dwóch do trzech tygodni i rzeczywiście zawodnik wrócił do pracy w oczekiwanym czasie, ale Mourinho w ramach ostrożności zostawił go w Madrycie. W rzeczywistości, mimo że Di María ćwiczył z drużyną, ostatecznie znalazł się na liście kontuzjowanych obok Khediry i Altıntopa. Mourinho nie lubi wyjazdów na Majorkę, pamiętając 0:0 z poprzedniego sezonu i uważając rywala za bardzo wymagającego. Ponadto jest przekonany, że ma odpowiednich ludzi, aby jeszcze raz załatać dziurę po Argentyńczyku. Na boku mogą zagrać Coentrão lub Callejón, a także, w razie ewentualnych problemów Özila, Kaká.
Wbrew pozorom Di María nie otrzymał jednak wolnego. Piłkarz przyjechał dziś rano do Valdebebas, aby pracować z fizjoterapeutami. Kolejnym, którego zabraknie z Mallorcą, jest Carvalho. Portugalczyk trenuje z drużyną od grudnia, ale póki co nie wiadomo, kiedy wróci do kadry. To absencja, która przedłuża się od 1 października. Mourinho przekonuje na konferencjach prasowych, że jego rodak nie jest gotowy pod względem fizycznym i jako zmienników Pepe i Ramosa wciąż uważa Albiola i Varane'a.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze