Media podgrzewają atmoseferę przed Gran Derby

Szóstego grudnia Barcelona podejmie na Camp Nou Real Madryt. Prasa w Madrycie przypomina o zeszłorocznych incydentach. Podczas "Gran Derby" katalońscy kibice przygotowali dla Luisa Figo garść "podarunków", rzucanych mu bezpośrednio z trybun. Wśród nich znalazły się szklana butelka oraz... świński łeb. Bez wątpienia mogło to zagrozić zdrowiu Portugalczyka oraz innych zawodników. W tej sprawie wciąż toczy się postępowanie dyscyplinarne i wydaje się, że Barcelona będzie musiała odpowiedzieć za zachowanie swoich skromnie obdarzonych wyobraźnią "kibiców". Na przedmioty rzucane z trybun najbardziej narażeni są wykonawcy rzutów rożnych. Obecnie w Realu jest to zadanie Luisa Figo oraz Davida Beckhama.
Kapitan reprezentacji Anglii powiedział dla Radia Marca: - Nie widzę żadnych przeszkód bym wykonywał rzuty rożne. Nie boję się ani kibiców, ani gwizdów ani niczego innego. Zapowiedział, że na Camp Nou chętnie wyręczy Figo w wykonywaniu różnych.
Kataloński dziennik "Sport" pisze, że Beckham tą wypowiedzią rzuca wyzwanie katalońskim kibicom i niepotrzebnie podgrzewa i tak już gorącą atmosferę. Anglika tego lata łączono z Barceloną, ale ostatecznie wybrał ofertę Realu. Podobnie jak Figo nie należy on do ulubieńców kibiców Barcy. "Sport" przypomina też, że to nie pierwszy raz, gdy Beckham prowokuje miejscową publiczność. 11 października w wyjazdowym meczu reprezentacji Anglii przeciw Turcji Beckham miał sprowokować głośny już konflikt z tureckim obrońcą Alpayem.
Javier Saviola w wypowiedzi dla hiszpańskiego dziennika "Marca" stwierdził, że nie dopatruje się tu żadnej prowokacji ze strony Beckhama. - Beckham świetnie bije rzuty rożne. Często wykonuje je w Realu Madryt, więc nie ma powodu by nie robił tego na Camp Nou - powiedział Saviola. Argentyńczyk przywołał prośby prezydenta Barcelony o zachowanie spokoju przed i w czasie meczu. Prośba odnosi się zarówno do fanów jak i do prasy.
blaugrana.pl