Turcy uważnie obserwują Şahina
Pomocnik coraz bliżej debiutu
Na horyzoncie wyłania się konflikt między Realem Madryt a Turecką Federacją Piłkarską. Wszystko będzie dotyczyło Nuriego Şahina. A dokładnie tego, że pomimo faktu, iż pomocnik nawet nie zadebiutował w drużynie Mourinho, to Guus Hiddink już myśli o Şahinie w kontekście baraży do EURO przeciwko Chorwacji i chce wystawić piłkarza do gry niezależnie od wszystkiego. Patrząc na to, że Şahin nie pojawił się na boisku od kwietnia, powoływanie go do reprezentacji wydaje się trochę przesadzone i przedwczesne.
Oczywiście wyjazd na kadrę zależy przede wszystkim od debiutu zawodnika w barwach Realu. Jeśli do listopada pomocnik nie zagra chociaż minuty, to Turcy nie będą mieli żadnych podstaw do wysłania powołania. Jednak kiedy tylko zawodnik zadebiutuje na hiszpańskiej ziemi, Turcy od razu będą chcieli pozyskać go na listopadowy dwumecz. Hiddinka nie obchodzi to, że Şahin nie jest ograny. Po prostu go potrzebuje i już poprosił swoich działaczy, żeby dokładnie analizowali stan zdrowia piłkarza Królewskich. Udział Şahina w barażach staje się powoli kwestią narodową.
Tymczasem sam zawodnik ma nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu wróci do normalnych treningów z resztą zespołu. Jego lewe kolano w końcu jest całkowicie stabilne, mięśnie zostały odpowiednio wzmocnione, a Turek czuje się na tyle dobrze, że może wrócić do normalnych ćwiczeń. Mimo wszystko data jego powrotu na boiska to ciągle niewiadoma, ponieważ Şahin nie miał przygotowań do sezonu, a na boisku nie pojawił się od kwietnia. Po kontuzji nie ma śladu, ale teraz trzeba złapać odpowiednią formę.
Mourinho też nie chce określać daty debiutu swojego gracza, ale jest optymistą i twierdzi, że rehabilitacja była pełnym sukcesem. Nic nie wskazuje, że Şahin mógłby znowu tak długo pauzować. Turek podobno mógłby wybiec na siłę na boisko nawet jutro, ale oczywiście na tym etapie sezonu nie miałoby to żadnego sensu. Najwięksi optymiści w klubie widzą już powołanie dla gracza na następny mecz z Villarrealem, do którego pozostało 10 dni, w czasie których pomocnik mógłby trochę się ograć na treningach i przełamać jakikolwiek strach przed powrotem urazu kolana.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze