Sześciu canteranos w Los Angeles
Wywiad z Jesé, Casado, Jesúsem, Joselu, Nacho i Mejíasem
Jesé, Jorge Casado, Jesús Fernández, Joselu, Nacho i Tomás Mejías (na zdjęciu od lewej) to szóstka zawodników Realu Madryt Castilla, jakich José Mourinho zabrał wraz z pierwszym zespołem Królewskich na okres przygotowawczy w Stanach Zjednoczonych. Canteranos udzielili wczoraj wspólnego wywiadu dla oficjalnej strony Realu Madryt, w którym wypowiedzieli się na temat trenera, innych zawodników i treningów z pierwszą drużyną.
Co trzeba zrobić, żeby znaleźć się w kadrze pierwszego zespołu na wyjazd do Los Angeles?
Jesús: Trzeba pracować z wielką pokorą i oddaniem. Ogólnie dawać z siebie wszystko to, co najlepsze.
Nacho: Najważniejsze jest to, aby rozegrać dobry sezon w barwach Castilli. Trzeba się pokazać z dobrej strony, aby trener w ogóle zwrócił na ciebie uwagę.
Jesé: Praca z wielką pokorą i wysiłkiem.
Joselu: Każdy z nas ma za sobą naprawdę udany poprzedni sezon. To dla nas nagroda za wielki wysiłek, jaki włożyliśmy w ubiegłoroczne rozgrywki. Teraz trzeba to wykorzystać i pokazać trenerowi, że możemy grać na najwyższym poziomie.
Casado: Największy wpływ na to wszystko miała praca zespołowa. Trzeba w dalszym ciągu pracować, aby pomagać pierwszej drużynie, a przede wszystkim Castilli.
Mejías: Praca, jaką wykonaliśmy w poprzednim sezonie, jest nam teraz wynagrodzona właśnie przez Mourinho.
A co trzeba zrobić, żeby zadomowić się w pierwszym zespole na stałe?
Mejías: Trzeba skupić się na codziennej pracy, nie wybiegając w przyszłość.
Casado: Wielu moich kolegów z zespołu osiągnęło już coś bardzo ważnego, ponieważ w poprzednim sezonie dostali szansę debiutu w oficjalnym meczu. Trzeba zachować pokorę i wykazywać się ciężką pracą.
Joselu: Tak, w poprzednim sezonie wielu z nas zadebiutowało i wydaje się, że teraz będzie podobnie.
Jesé: Granicę tę trzeba pokonywać codzienną pracą. Trzeba zasuwać zarówno pod względem zespołowym, jak i indywidualnym.
Nacho: Przede wszystkim trzeba wykorzystać szansę, jaką daje ci trener. I to nie tylko w samych meczach, ale także na treningach.
Jesús: Najważniejsze jest to, aby pracować i dawać z siebie wszystko za każdym razem, gdy wybiegasz na murawę.
Czterech z was zadebiutowało już w pierwszym zespole w poprzednim sezonie. Jakie to uczucie i jaką wskazówkę dalibyście Jesé i Casado, aby oni również mogli tego doświadczyć?
Jesús: To niesamowita radość. To niczym spełnienie marzeń. Mogę im jedynie powiedzieć, żeby w dalszym ciągu ciężko pracowali, ponieważ wtedy ta szansa sama nadejdzie.
Nacho: To wspaniałe doświadczenie. Mogę im jedynie życzyć wszystkiego, co najlepsze. Niech dalej pracują.
Jesé: Każdy z tych zawodników jest dla nas przykładem. Trzeba ciężko pracować, aby móc pewnego dnia zadebiutować. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda.
Joselu: Najważniejsza jest praca. Myślę, że nasze debiuty są owocem ciężkiej pracy całego zespołu.
Casado: Jeszcze nie miałem okazji zadebiutować. Ale oczywiście marzę o tym i wiążę z tym wielkie nadzieje.
Mejías: Debiut był niczym sen, który wynagrodził wszystkie lata spędzone w niższych kategoriach wiekowych. Poradziłbym im, aby w dalszym ciągu pracowali, ponieważ ta chwila na pewno nadejdzie.
Co czuje człowiek, gdy komunikują mu, że leci wraz z pierwszym zespołem na okres przygotowawczy w Los Angeles?
Mejías: To szczęśliwe zaskoczenie. Ale trzeba to umieć docenić i w dalszym ciągu pracować.
Casado: Gdy się o tym dowiedziałem, to byłem akurat na wakacjach ze znajomymi. To była wisienka na torcie po sezonie, w którym awansowałem z Realu Madryt C do Castilli.
Joselu: Możliwość pracy z tymi zawodnikami jest niesamowitą radością. Postaram się to jak najlepiej wykorzystać, aby podczas sezonu dostawać więcej tego typu szans.
Jesé: Nie mogłem w to uwierzyć. Potrzebowałem trochę czasu, aby to przyswoić. Byłem bardzo zadowolony.
Nacho: To wielka satysfakcja i wynagrodzenie ciężkiej pracy z poprzedniego sezonu.
Jesús: To najlepsza nagroda na rozpoczęcie nowego sezonu.
Na treningach widać, że jesteście zintegrowani z resztą zespołu. Jak was traktują wasi nowi koledzy z zespołu?
Jesús: Bardzo dobrze. Jesteśmy traktowani jak pełnoprawni członkowie tej grupy. Przyjęli nas naprawdę bardzo dobrze i damy z siebie wszystko, aby móc im jakoś pomóc.
Nacho: Wszyscy zawodnicy obchodzą się z canteranos fenomenalnie. Można im tylko podziękować.
Jesé: Mieliśmy naprawdę ciepłe przyjęcie i zawsze możemy liczyć na ich pomoc. To samo można powiedzieć o sztabie technicznym. Wspomagają nas i poprawiają.
Joselu: Real Madryt zawsze dba o tego typu aspekty. Traktują nas niesamowicie i wraz z mijaniem kolejnych dni czujesz się coraz pewniej.
Casado: Mamy to szczęście, że to otwarty zespół, który ciepło nas przyjął. Mamy szansę dzielić jedną szatnię z piłkarzami, którzy są idolami dla wielu ludzi.
Mejías: Dzięki ich wsparciu czuję się po postu jak jeden z wielu. Przecież każdy z nas był kiedyś zawodnikiem ze szkółki. Mają to już za sobą i wiedzą, jak to jest.
Co mówi wam Mourinho?
Jesús: Wspiera nas i nawołuje do pracy. Mówi nam, żebyśmy dali z siebie wszystko i udowodnili naszą wartość.
Nacho: Mourinho traktuje nas naprawdę wspaniale i sprawia, że czujemy się swobodnie. Wie, że go nie zawiedziemy.
Jesé: Postawa Mourinho jest niesamowita. Jestem przekonany, że podczas sezonu nieraz z nas skorzysta.
Joselu: Prosi nas o to, abyśmy pracowali na sto procent i dali z siebie wszystko. Ogólnie okresy przygotowawcze zawsze są bardzo wymagające.
Casado: To są słowa wsparcia. Bardzo nam pomaga i traktuje nas jak prawdziwych zawodników pierwszego zespołu.
Mejías: Wierzy w nas i da się to odczuć na treningach.
I na koniec - który z zawodników zaskoczył was najbardziej?
Mejías: Trzeba się uczyć od wszystkich i się na nich wzorować.
Casado: Bardzo mnie zaskoczył Şahin. Da się odczuć, że to wyróżniający się piłkarz.
Joselu: Praca w tym zespole jest wielkim przywilejem. Jeszcze nigdy nie widziałem zawodnika, który miałby takiego ducha zwycięzcy jak Cristiano Ronaldo.
Jesé: Wszyscy mnie zaskoczyli. Cała drużyna jest przykładem dla nas wszystkich.
Nacho: Zawsze miałem słabość do Ramosa. To dla mnie przykład i wzór.
Jesús: Ciężko jest wybrać jednego zawodnika. Jednak jako bramkarz moim wzorem jest oczywiście Casillas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze