UEFA w końcu informuje o powodach kary Mourinho

Komisja Kontroli i Dyscypliny UEFA poinformowała wczoraj szkoleniowca Realu Madryt José Mourinho - miesiąc po jego ukaraniu - o dokładnych powodach zawieszenia na pięć spotkań za czerwoną kartkę w meczu z Barceloną i pomeczowe wypowiedzi Portugalczyka. Real Madryt ma trzy dni, żeby wysłać odwołanie od uzasadnienia do Komitetu Apelacyjnego.

27 kwietnia Królewscy przegrali z Barceloną w Madrycie 2:0 w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów. W czasie spotkania z boiska zostali usunięci Pepe i Mourinho. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Realu Madryt skrytykował pracę niemieckiego arbitra Wolfganga Starka i poskarżył się na sędziowanie w innych spotkaniach na korzyść Barcelony [dokładny zapis konferencji możecie znaleźć tutaj]. Z pięciu spotkań kary Mourinho odcierpiał już jedno, kiedy nie pojawił się na rewanżowym meczu z Blaugraną na Camp Nou. Jeden mecz jest także uzależniony od postawy szkoleniowca przez trzy następne lata. Do tego wszystkiego dochodzi również 50000 euro grzywny.

Sam Mourinho potwierdził, że skieruje sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu i będzie do końca walczył z UEFA o swoje prawo do wolnej wypowiedzi. Na razie wszyscy oczekują na wynik odwołania, które klub zgodnie z oczekiwaniami ma złożyć w ciągu trzech najbliższych dni. Jeśli zostanie ono odrzucone, to Królewscy wraz ze swoim trenerem rozpoczną bitwę prawną z UEFA, którą pokieruje Jean Louis Dupont.

Uaktualnienie: W dzisiejszym wydaniu dziennika Marca możemy przeczytać, że powód kary to "okazanie braku szacunku instytucji". Brak informacji o innych rzeczach, które miałyby wpłynąć na zawieszenie. Prawnicy klubu analizują dokładnie konferencję Portugalczyka, ale i tak w klubie wszyscy są świadomi, że odwołanie ma małe szanse powodzenia. Dlatego Królewscy powoli nastawiają się na walkę w Trybunale Arbitrażowym.