Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Real Madryt i Barcelona jednoczą siły przeciwko UEFA?

Wraca pomysł utworzenia G-14 i Superligi

Nikt nie ma wątpliwości, że od czasów ostatniego maratonu Gran Derbi relacje pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona uległy wyraźnemu pogorszeniu. Pojedynki o najwyższe cele, przepychanki na boisku, symulacje, wzajemne oskarżenia, słowa José Mourinho, zachowanie Sergio Busquetsa, przesyłanie skarg do UEFA... Wobec takiego obrotu spraw prezesowie obu klubów, Florentino Pérez i Sandro Rosell, nie organizowali już tak wystawnych tradycyjnych spotkań przedmeczowych, podczas których przy wspólnym stole zasiadały dyrekcje Królewskich i Barçy. Dlatego też z wielkim zaskoczeniem przyjęta została propozycja Rosella, który na ostatnim spotkaniu przed półfinałowym rewanżem w Lidze Mistrzów zwrócił się do Florentino z pewną prośbą.

Sandro Rosell poprosił swojego odpowiednika ze stolicy Hiszpanii o połączenie sił i wspólną walkę o utworzenie europejskiej Superligi, która byłaby w pełni niezależna od niecieszącej się zbytnią popularnością UEFA. Do Florentino Péreza już od jakiegoś czasu dochodzą słuchy, że coraz więcej klubów jest niezadowolonych z obecnego systemu europejskich rozgrywek, podziału ekonomicznego, a także postawy samej UEFA, która w coraz bardziej lekceważący sposób zachowuje się wobec zespołów z całej Europy. Nikt się jednak nie spodziewał, że propozycja ta wyjdzie akurat z Barcelony, która przecież w strukturach UEFA cieszy się największą sympatią. Teraz jednak to właśnie Katalończycy nawołują do powrotu do korzeni, czyli do wskrzeszenia słynnej G-14.

Grupa G-14, która zrzeszała największe i najbogatsze kluby Europy i była niezależna od FIFA i UEFA, swoje pierwsze kroki zaczęła stawiać pod koniec XX wieku. Założyło ją w sumie czternaście klubów - Real Madryt, FC Barcelona, Manchester United, Liverpool FC, Inter Mediolan, Juventus FC, AC Milan, Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Paris Saint-Germain, Olympique Marsylia, FC Porto, AFC Ajax i PSV. Na czele tej grupy stanął na początku Lorenzo Sanz, ale po kilku miesiącach prezesurę przejął Florentino Pérez. W 2002 roku grupa rozrosła się do osiemnastu drużyn - dołączyli Arsenal FC, Valencia CF, Olympique Lyon i Bayer Leverkusen.

Prestiż i wielkość G-14, a także coraz poważniejsze plany wobec stworzenia niezależnej Superligi tak bardzo przeraziły FIFA i UEFA, że te postanowiły zrobić wszystko, aby tylko nie doszło do realizacji tych planów. W 2007 roku zaczęło się mówić o kolejnym powiększeniu G-14, ale prezes FIFA, Joseph Blatter, i nowo wybrany prezes UEFA, Michel Platini, zaczęli rozmontowywać tę grupę, obiecując największym klubom dodatkowe wynagrodzenia. Ponadto ówcześni prezesowie Realu Madryt i Barcelony, Ramón Calderón i Joan Laporta, otrzymali propozycję objęcia bardzo ważnych funkcji w organach UEFA. I wykruszenie się dwóch najważniejszych członków G-14 doprowadziło do zawieszenia całej działalności, a pozostałe kluby zostały w 2008 roku włączone do Europejskiego Zrzeszenia Klubowego.

Laporta został członkiem Komitetu Strategicznego, a Calderón znalazł się w Komitecie ds. Organizacji Klubowych Mistrzostw Świata. I Real Madryt, i Barcelona zdradzili pozostałą szesnastkę, bratając się z głównym wrogiem, a dołączając do tego bierność Bayernu Monachium, UEFA osiągnęła swoje. Teraz jednak, po kilku latach pełnej hegemonii FIFA i UEFA, mówi się o wskrzeszeniu słynnej G-14, na czele której stanąć by miały właśnie Real Madryt i Barcelona. I chociaż to wydaje się nieprawdopodobne, to oba te kluby gotowe są stanąć bark w bark, aby wspólnymi siłami zjednoczyć resztę Europy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!