Kibice pożegnali Altıntopa i Şahina

Dzisiejszego wieczora Bayern Monachium pożegnał trzech zawodników, w tym oczywiście Hamita Altıntopa. Turek zaraz po zakończeniu spotkania ze Stuttgartem (2:1) potwierdził zainteresowanie Królewskich. "Real Madryt jest marzeniem, jest najwyżej. Moja przyszłość jest za granicą, ale jeszcze nic nie podpisywałem. Spekulacje w ostatnich dniach są prawdziwe, ale jeszcze nic nie jest pewne. Moja przyszłość wydaje się być poza Niemcami, jednak wszystko rozstrzygnie się w następnym tygodniu. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu zainteresowania tak dużego klubu jak Real Madryt", oznajmił piłkarz.

Altıntop przyznał ponadto, że utrzymywał świetne relacje ze wszystkimi działaczami, chociaż nie ukrywa, że to Louis van Gaal był główną przyczyną jego odejścia. Wszystko z powodu małego incydentu, do którego doszło przed kilkoma miesiącami.

29-latek przed dzisiejszym meczem wyszedł na murawę Allianz Arena, a towarzyszyli mu Thomas Kraft i Andreas Ottl, których przygoda z Bayernem również dobiegła końca. Karl-Heinz Rummenigge wręczył całej trójce wielki bukiet kwiatów. Gdy jednak podszedł do Altıntopa z trybun - oprócz oklasków - rozległy się gwizdy. Większość fanów uważa, że Turek przez cztery sezony mógł dać drużynie dużo więcej. Teraz jednak, po uroczystym pożegnaniu, jego transfer do Real Madryt może zostać zamknięty.

Z publicznością pożegnał się dziś także Nuri Şahin. 23-latek nie mógł zagrać w meczu Borussii Dortmund z Eintrachtem Frankfurt (3:1), dlatego po zakończeniu spotkania wyszedł na murawę, gdzie przyjął wielki bukiet kwiatów i usłyszał ogromne oklaski.

Fot.: Şahin i Dedę podczas uroczystego pożegnania.