"Żółta kartka" dla Cristiano Ronaldo
Mourinho niezadowolony z zachowania swojej gwiazdy
Cristiano Ronaldo nie zasiądzie w dzisiejszym meczu z Realem Saragossa nawet na ławce rezerwowych. José Mourinho postanowił bowiem, że Portugalczyk będzie się musiał zadowolić jedynie lożą na Santiago Bernabéu. Według wielu mediów taka decyzja szkoleniowca ma związek ze słowami zawodnika po porażce z Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. "Nie podoba mi się taka gra, ale muszę się dostosować do tego, o co mnie proszą", powiedział w środę Cristiano. Dlatego też Mourinho postanowił pokazać swemu crackowi "żółtą kartkę". I nie ma sensu zasłaniać się tu ewentualnym przemęczeniem, gdyż jak pamiętamy, sam trener wiele razy zaznaczał, że Cristiano Ronaldo jest takim zawodnikiem, który nigdy nie potrzebuje odpoczynku.
Wystarczy przypomnieć, że Portugalczyk przegapił w tym sezonie jedynie trzy ligowe kolejki (Racing, Hércules i Sporting) i nie mógł w nich zagrać z powodu kontuzji mięśnia, jakiej nabawił się w spotkaniu z Málagą. Ponadto z powodu lekkiego przeziębienia nie został powołany na rewanżowe pucharowe starcie z Levante. Poza tym zawsze był w kadrze i nawet w meczach teoretycznie o nic mógł liczyć na chociaż kilka minut na boisku - w rewanżu z Tottenhamem rozegrał w sumie 65 minut, a w spotkaniach na San Mamés i na Mestalli pojawiał się w drugiej połowie.
Poza tym Mourinho nie spodobały się także gesty zdenerwowania Cristiano Ronaldo, jakie ten wykonywał podczas meczu z Barceloną. Zawodnik narzekał na bierną postawę swoich kolegów, jeśli chodzi o pressing i odbiór piłki. Teraz portugalski crack będzie musiał przełknąć gorzką pigułkę, gdyż wydaje się, że po tej kolejce nie będzie miał już szans na Trofeo Pichichi. Po dzisiejszym meczu do rozegrania zostaną już tylko cztery spotkania, a Lionel Messi, który mimo lekkiego urazu prawdopodobnie zagra dzisiaj na Anoeta, ma nad swoim rywalem z Realu Madryt przewagę jednej bramki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze