"Jeśli ktoś odejdzie z Borussi, to tylko do Realu lub Barçy"
Spore ambicje działacza BVB
Na cztery kolejki przed końcem piłkarskiego sezonu w Bundeslidze, Borussia Dortmund zapewniła sobie awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, co wiąże się z zainkasowaniem przez klub 20 milionów euro. Oznacza to przeznaczenie dodatkowych funduszy na infrastrukturę, ale także na wzmocnienia. Jedni przyjdą, inni mogą odejść. O czym w wywiadzie dla Der Westen mówi Hans-Joachim Watzke, osoba odpowiedzialna za transfery w klubie BVB.
- Jaka jest szansa, aby utrzymać w klubie obecnych zawodników?
- Jasne, że liczymy się z ofertami. Każdą operację będziemy musieli przemyśleć. Mamy z zawodnikami ważne umowy. O transferach będziemy myśleli w czerwcu. Chcemy utrzymać obecny zespół.
- To chyba będzie trudne?
- Trudne? Czemu? Mamy obowiązujące kontrakty.
- Powiedział pan, że podejmiecie rozmowy ze znanymi, renomowanymi klubami.
- Miałem na myśli dwa kluby: Real Madryt i FC Barcelona. Ale te zespoły mają tylko jedenaście miejsc w składzie i uważam, że nie potrzebują wzmocnień. Jeśli zadzwoni ktoś z klubu o nazwie, która nie będzie odpowiadała temu co powiedziałem, może nawet nie próbować.
- Nuri Sahin powinien zainteresować Real Madryt.
- Wiele mówi się w mediach. Szkoda, że jedynymi osobami, które nic o tym nie wiedzą są działacze Realu Madryt, Borussi Dortmund i sam Nuri Sahin. Nie można brać wszystkich słów na poważnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze