Advertisement
Menu
/ marca.com

"Chcieliście Mourinho? To macie"

Felieton Juanito Blaugrana

Poniższy felieton został napisany przez dziennikarza Marki, który tytułuje się pseudonimem "Juanito Blaugrana". Sam o sobie pisze: "Bycie kibicem Barçy, dziennikarzem i życie na La Castellanie może czasami przypominać Johna Wayne'a przechodzącego przez terytorium Komanczów, ale pomaga też zrozumieć, że futbol jest językiem, w którym łatwo się zrozumieć, a czasami nawet dogadać się. Inne jest po prostu to, że twoi koledzy madridistas stawiają sprawę tak, a nie inaczej, ponieważ mają 9 Pucharów Europy i bla, bla, bla... I pomimo tego, że kibice Królewskich mogą denerwować, to jeśli Real nie istniałby, trzeba byłoby go wymyślić... Chociażby po to, żeby przeżyć raz jeszcze 2-6 na Bernabéu". A oto jego felieton dotyczący wyścigu Realu i Barcelony:

Chcieliście Mourinho? To macie

Jestem piątym z piątki braci, of course wszyscy są za Realem i każdy jest o wiele starszy ode mnie. Jeśli jestem na tym świecie z jakiegoś powodu, to tylko dzięki zachciance mojej matki, która mając swoje lata skłoniła ojca do pójścia po manitę. Na początku pan Luis był zadowolony z wyniku 4:0, ale skończył poddając się woli i w krótszym czasie niż bieg Pedrito na 100 metrów mieliśmy w domu członka więcej. Jednak ojciec oczywiście zrzucił na matkę odpowiedzialność intelektualną za moje urodzenie i, co więcej, za moje wyskoki i figle. Jeśli wypróbowywałem solidność drzwi łazienki przednim kołem mojego roweru lub przybijałem tor dla samochodzików do podłogi salonu, on spokojnie ignorował to i torturował swoją ukochaną kobietę frazą przeładowaną sarkazmem: "Chciałaś dziecko? To masz".

Coś podobnego możemy mówić teraz my, culés, naszym cierpiącym kumplom merengues. Bo jeśli Mourinho jest tym, czego chcieli, to mają go aż nadto. I tak dokładnie jest ze sprytnym Mouriartym, paladynem, który przeszkodził Barcelonie w podniesieniu czwartego Pucharu Europy na Bernabéu. Bez całkowitego wyeliminowania niektórych cech, które czynią Real ogromnym rywalem (uzasadniona duma, wiara w zwycięstwo, mistrzowska aura) ulubiony superczarny charakter futbolu zdjął kostium duchowego przywódcy i zaczął krok po kroku fagocytować biały klub, przekształcając go w produkt uboczny, z każdym działaniem coraz bardziej na swój obraz i podobieństwo. Będąc bardzo zranionym po 5:0, mowa portugalskiego trenera stała się nieobliczalna i zakaźna dla klubu, a gra jego drużyny zaczęła się rozpadać. Poza 7 punktami różnicy (która wynosi praktycznie 8 oczek, chyba, że padnie wynik 6:0 w Klasyku na Bernabéu, co nie jest możliwe, chyba że przynajmniej połowa pierwszej jedenastki Barcelony zerwie poważnie więzadła w kolanach dzień przed meczem), zwarte podstawy Barcelony są na dzisiaj ogromną różnicą między dwoma gigantami hiszpańskiej piłki. Przeciwko Hérculesowi podopiecznym Guardioli zabrakło płynności, skuteczności ataku i przerwy. A i tak nie polegli. Z drugiej strony, Real cały czas stał nad przepaścią. I wczoraj spadł.

Oczywiście, w Realu do maja wszystko może się zdarzyć. Trzeba pamiętać, że postawa Mou Team w rozgrywkach z dwumeczami była do tego momentu wyśmienita. Jednak nie grali z nikim poważnym. Tak będzie też w środę, chyba że Sevilla znajdzie jakieś valium na uspokojenie swojego zaburzonego galopu. A Lyon to drużyna ze środkami, oczywiście, ale wcale nie jest tak wielka, jak się ją maluje, porównując ją do, nie wiem... Arsenalu, na przykład. Ale tak, Real może wygrać Puchar nawet w dodatkowym Klasyku z tą Barçą, która jest Freddym Kruegerem z ich najczarniejszych futbolowych koszmarów. Królewscy są również oczywistymi aspirantami do wygrania Ligi Mistrzów i mogą odrobić straty w Lidze. Jeśli jest jakiś klub zdolny do wykonania rzeczy nie do pomyślenia, to jest nim Real Madryt. Ale pisałem już raz, że jeśli ludzie chcieli Mourinho, to on dla nich robi to wszystko. I bez uświęcania Pepa, który też wcale święty nie jest, na razie to podtrzymuję. Bo wystarczy przypomnieć, że dla wygranej możesz robić wszystko... jeśli tylko wygrywasz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!