Advertisement
Menu

Bitwa o Królestwo

Niedziela, godzina 19.00

1:0 w Sewilli to niewątpliwie korzystny wynik. Byłoby świetnie, gdyby udało się go powtórzyć na niewygodnym dla Królewskich boisku w Pampelunie, gdzie w ostatnich dwóch meczach zdobyliśmy tylko punkt.

Na dwudziestotysięczny Estadio Reyno de Navarra – Stadion Królestwa Nawarry – jedziemy z potencjałem ofensywnym zwiększonym o osobę Emmanuela Adebayora. Pochodzący z Lomé napastnik prawdopodobnie nie wystąpi od pierwszych minut, jednak niewykluczone, że już w debiucie okaże się wartościowym dżokerem. Jest wszakże przyzwyczajony do brytyjskiego stylu, przez co rozumieć należy głównie twardość i grę na granicy faulu. Tak właśnie lubi grać Osasuna, o której mawia się, że na mecze wyjazdowe jeździ grać nie w piłkę, ale w kości. Chociaż przyznać trzeba, że w obecnym sezonie nie jest tak źle, najostrzej grających zawodników ma chyba Real Saragossa, niemniej jednak w Osasunie piłkarze nie cofają nóg. Los Blancos muszą się więc przygotować na trudną przeprawę.

Pierwszą jedenastkę Królewskich łatwo przewidzieć, José Mourinho nie bawi się w niepotrzebne rotacje. Trudniej za to odgadnąć, co zrobi José Antonio Camacho. Bynajmniej nie dlatego, że tak bardzo lubi żonglować składem. Musi sobie jednak poradzić z nieobecnością trzech kluczowych piłkarzy. Pierwszym jest prawy skrzydłowy Juanfran, wychowanek Realu Madryt, który dwa tygodnie temu za cztery miliony euro przeszedł do Atlético. Klub wciąż nie znalazł dlań wartościowego zastępcy; być może będzie nim wypożyczony z Espanyolu Ferran Corominas, ale minie parę tygodni, zanim okaże się, czy da radę wypełnić tę lukę. Doraźnie mógłby to zrobić ofensywny pomocnik (i okazyjnie napastnik) Masoud Shojaei, ale reprezentant Iranu wrócił z kontuzją z turnieju o Puchar Azji. Co gorsza, urazu nabawił się tam również solidny środkowy pomocnik Javad Nekounam, dla którego ćwierćfinałowy mecz z Koreą Południową był 118. w reprezentacyjnej karierze.

W związku z powyższym za zdobywanie bramek dla Osasuny będą odpowiadali (i oby nie wywiązali się z tego obowiązku) Urugwajczyk Walter Pandiani i wychowanek Realu Madryt Carlos Aranda – bodaj po raz pierwszy w historii ten duet zagra od pierwszych minut. Na skrzydłach poza wspomnianym Coro – taki bowiem pseudonim ma na koszulce Corominas – zagra Javier Camuńas. Na środku obok kapitana Osasuny, Francisca Puńala, wystąpi Fernando Soriano, natomiast obrona przypadnie kwartetowi Damià–Sergio–Miguel Flańo–Nélson. W bramce stanie oczywiście Ricardo, dla którego jest to już szósty sezon w Pameplunie.

Całe to zestawienie trzeba jednak traktować jako mocno doraźne. Camacho dysponuje jeszcze paroma solidnymi graczami, takimi jak Węgier Krisztián Vadócz. Jest też Asier Riesgo, ten jednak, jako rezerwowy bramkarz, z oczywistych względów nie ma większych szans na występ. Swoją drogą, wielka szkoda, że ten piłkarz, który niegdyś zasłynął jako diablo utalentowany młodzieniec (grubo ponad sto występów w barwach Realu Sociedad), teraz nie potrafi przebić się do składu drużyny walczącej o utrzymanie w pierwszej lidze. Dzieli niestety los Marka Saganowskiego, któremu wypadek motocyklowy również złamał karierę – całe szczęście, że nie na zawsze.

Tak na marginesie pisząc, nie wiem, czy wiecie, skąd wzięła się nazwa miasta Pampeluna. Otóż mało kto o tym wie, ale od słynnego rzymskiego wodza Gnejusza Pompejusza, który zimą przełomu lat 75 i 74 przed narodzeniem Chrystusa założył tam obóz dla swoich wojsk. Mowa tu oczywiście o kastylijskiej nazwie tego miasta, czyli Pamplona, Baskowie bowiem – a Nawarra to region niewątpliwie baskijski – zwą je Iruńa lub Iruńea.

Tym historycznym komentarzem kończę nasze dzisiejsze spotkanie. Do poczytania przy okazji meczu z Realem Sociedad. Mój typ na dziś? 1:0 dla naszych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!