Adebayor: Wiem, że nie będzie łatwo
Togijczyk w wywiadzie dla strony klubu
Czym jest dla ciebie transfer do Realu Madryt?
Spełnieniem marzeń. Urodziłem się w Afryce i to tam stawiałem swoje pierwsze kroki w futbolu, dlatego nawet nigdy sobie nie wyobrażałem, że mógłbym kiedyś zagrać w Realu Madryt. Marzyłem jedynie o grze w Europie i udało mi się to, ponieważ występowałem w Metz, Monaco, Manchesterze City... A teraz jestem w największym klubie na świecie, dlatego patrzę na to, jak na jakiś sen. Jestem bardzo szczęśliwy.
Dlaczego postanowiłeś opuścić Manchester City i przejść do Realu Madryt?
Poprzedni rok był dla mnie naprawdę bardzo trudny. Wszystko zaczęło się od tego ataku terrorystycznego, jaki przeprowadzony został na autokar mojej reprezentacji. Ciężko mi było z tego wyjść, gdyż to było tragiczne przeżycie. Przez kilka minut ważyły się losy mojego życia, dlatego naprawdę ciężko było utrzymać formę do końca sezonu. Ponadto obecny trener ma wizję drużyny, w której nie ma miejsca dla mnie. I pojawił się Real Madryt. Nie mogę prosić o nic więcej. Powiedziałem sam do siebie, że po prostu muszę tutaj przejść. Było ciężko, ale po podpisaniu kontraktu odetchnąłem z ulgą. Jestem szczęśliwy i nie mogę się doczekać gry dla Realu Madryt.
Po tym, co wydarzyło się w 2010 roku, rok 2011 zaczynasz z czystym kontem. Zapewne jesteś z tego powodu zadowolony.
I to bardzo. Rok 2010 nie rozpoczął się dla zbyt dobrze, ale teraz mamy rok 2011, a ja podpisałem kontrakt z Realem Madryt. Teraz jestem na Santiago Bernabéu i chciałbym podziękować wszystkim za to, że mogło dojść do tego transferu. Ten rok rozpoczął się dla mnie bardzo dobrze i mam nadzieję, że równie dobrze się zakończy. Mam nadzieję, że zdobędziemy jakieś tytuły, a pod względem indywidualnym liczę na wiele bramek. Właśnie po to tutaj jestem. Nie zrozum mnie źle... Wiem, że nie będzie łatwo, ale będę bardzo ciężko pracował, aby móc się zapisać w historii Realu Madryt.
Jaki wpływ na twój transfer miał Mourinho? Chciałeś z nim pracować?
Mierzyłem się z nim kilka razy, gdy ja występowałem w Arsenalu, a on trenował Chelsea. Wiem, że jest wielkim przyjacielem dla kilku najlepszych afrykańskich piłkarzy, jak Eto'o czy Drogba. Zawsze, gdy tylko z nimi rozmawiałem na temat Mourinho, powtarzali mi, że pokochałbym pracę u jego boku i jeśli kiedykolwiek nadarzy mi się ku temu okazja, muszę ją wykorzystać. Jestem zadowolony, ponieważ bardzo nalegał na mój transfer. Teraz moim najważniejszym obowiązkiem jest nie rozczarować ani jego, ani klubu. Wiem, że to zasługa nie tylko trenera, ponieważ wiele osób pracowało nad tym transferem, dlatego teraz chciałbym im wszystkim się odwdzięczyć i zdobywać wiele bramek.
Miałeś okazję rozmawiać z Benzemą lub Lassem?
Do Benzemy dzwoniłem wczoraj po meczu, ale miał wyłączoną komórkę. Zapewne był w samolocie. Z Lassem rozmawiałem przed meczem. Powitał mnie i powiedział, że cieszy się z mojego transferu. Jesteśmy przyjaciółmi, ponieważ przez kilka miesięcy graliśmy razem w Arsenalu i cały czas utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Mógłbym powiedzieć, że mam tutaj rodzinę. Ronaldo również bardzo dobrze znam, ponieważ mierzyłem się z nim, gdy grał w Manchesterze. Jestem w wielkim klubie i znam tutaj wielu ludzi. Wiem, że dadzą z siebie wszystko, abym czuł się tutaj jak najlepiej.
Śledziłeś ligę hiszpańską w telewizji?
Naturalnie. Większość meczów w Anglii rozgrywanych jest między dwunastą czy trzecią popołudniu, dlatego spokojnie mogłem oglądać mecze Realu Madryt i Barcelony, które rozgrywane są wieczorami. Liga hiszpańska i angielska bardzo się od siebie różnią. W Anglii dużo większy nacisk kładzie się na przygotowanie fizyczne. W Hiszpanii natomiast dużo bardziej liczy się technika i umiejętność utrzymywania się długo przy piłce. Miałem okazję grać z Davidem Silvą, który jest wspaniałym hiszpańskim piłkarzem. Różnice są znaczące, ale jestem piłkarzem i muszę się jak najszybciej zaadaptować. Mam nadzieję, że adaptacja minie bardzo szybko.
Co musi zrobić Real Madryt, aby zatrzymać Barcelonę?
Myślę, że jedyne, co nam na razie pozostaje, to wygrywanie każdego kolejnego meczu, ponieważ z nimi mierzymy się dopiero 17 kwietnia. Walka z nimi w bezpośrednim starciu będzie bez sensu, jeśli będziemy wówczas tracić nawet sześć czy siedem punktów. Teraz tracimy ich cztery, więc mamy szansę ich dogonić. Musimy w dalszym ciągu wygrywać, licząc jednocześnie na to, że oni w końcu się potkną. Gdyby udało nam się ich przegonić po meczu na Bernabéu, byłoby wspaniale, ale nie będzie to łatwe. Musimy wygrać wszystkie pozostałe spotkania i udowodnić, że mamy ducha drużyny. Myślę, że ta drużyna ma odpowiednich zawodników, aby tego dokonać.
Jak się czujesz? Jesteś do dyspozycji Mourinho, gdyby cię potrzebował już teraz?
Tak, jestem gotowy, ale będę potrzebował kilku meczów, aby złapać formę, gdyż nie gram już od kilku miesięcy. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni rozegrałem pełne 90 minut. Ale dam z siebie wszystko - będę bardzo ciężko trenował, odpowiednio się odżywiał... Zrobię wszystko, aby być w jak najlepszej formie i móc rozgrywać po 90 czy 95 minut na mecz. Gdy szef uzna, że mam zagrać, to tak zrobię, gdyż od tego tutaj jestem. Będę musiał dać z siebie wszystko. Będąc w Realu Madryt, nie możesz mieć żadnych wątpliwości - musisz dać z siebie całe swoje serce.
Czym jest dla ciebie zdobycie bramki?
To najlepsza rzecz na świecie. Gdy uderzasz piłkę i widzisz, jak wpada do siatki, to przez cztery czy pięć sekund odczuwasz coś wyjątkowego. Czujesz się niczym bohater, jak ktoś nietykalny. Kocham zdobywać bramki. Dzięki temu przez kilka sekund mogę się poczuć jak w raju. To zawsze coś wspaniałego. A ponadto na tym polega praca napastnika.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze