Dojazdówka - Sevilla!
Odliczamy minuty do meczu Królewskich!
Witamy w Dojazdówce! Nasza nowa inicjatywa ma skracać czas pozostający do danego meczu Królewskich dzięki pożytecznym informacjom o futbolu, głównie Realu Madryt i jego związkach z danym rywalem. Dzisiaj oprócz Sevilli zajmiemy się ciekawymi meczami lig europejskich, a także skomentujemy wydarzenia z ostatniego tygodnia. Gotowi? Ruszamy!
Na początek przedstawimy Wam kilka informacji o naszym dzisiejszym rywalu:
Kiedy, gdzie i przez kogo?
Sevilla FC został założony 14 listopada 1905 roku. Za założyciela uważany jest angielski emigrant José Luis Gallegos. Obecnie klubem zarządza José María del Nido, 53-letni prawnik. W sumie Rojiblancos mieli w swojej historii 29 sterników.
Podstawowe statystyki i naj, naj, naj Sevilli...
Sevilla tylko raz była mistrzem Hiszpanii i to w sezonie 1945/46. Wygrała 5 Pucharów Króla (1934/35, 1938/39, 1947/48, 2006/07 oraz 2009/10), 1 Superpuchar Hiszpanii, pokonując w dwumeczu Real Madryt, 2 Puchary Uefa (2005/06 i 2006/07) oraz 1 Superpuchar Europy w roku 2006. W sumie Sevilla w najwyższej klasie rozgrywkowej grała przez 66 sezonów. Rozegrała 2142 spotkania, z których 870 wygrała, 470 zremisowała, a 802 przegrała. Strzeliła 3252 bramek, straciła 3015. W sumie zdobyła 2398 punktów i zajmuje 7. w tabeli wszech czasów, w której prowadzi Real z 3746 punktami.
Tylko jeden sevillista w historii zdobył Pichichi - Arza w sezonie 1954/55 (28 bramek). To właśnie ten zawodnik strzelił najwięcej bramek w historii klubu - 182. Jeśli chodzi o rekordową liczbę występów, to na pierwszym miejscu znajduje się niedawny trener zespołu, Manolo Jiménez. Najwyższe zwycięstwo u siebie to 11:1 z Barceloną (1943/44), a na wyjeździe 5:1 z Racingiem z sezonu 2009/10. Jeśli chodzi o rekordowe porażki, to najwięcej bramek w Sewilli strzelił Real Madryt, wygrywając 10 marca 1963 roku 5:0. Na wyjeździe rekordowym pogromcą Sevilli również są Królewscy - 8:0 z sezonu 1958/59. Po awansie z drugiej ligi w roku 2001 najgorszym miejscem Sevilli w Lidze była 10. pozycja w sezonie 2002/03. Sevilla w swojej historii miała 34 reprezentantów Hiszpanii.
Trenerzy
W swojej 105. letniej historii klub miał 51 trenerów. Tylko 17 z nich nie pochodziło z Hiszpanii. Pierwszym był Joaquín Eizaguirre. Sevilla nie ma zwyczaju często zmieniania trenerów, chociaż w tym roku zespół prowadziło już trzech różnych szkoleniowców - Jiménez, Álvarez i obecnie Manzano. Najbardziej utytułowanym trenerem w historii klubu jest Juande Ramos, który zdobył 2 Puchary UEFA i po jednym Superpucharze Europy i Hiszpanii oraz Pucharze Króla.
Transfery
Sevilla słynie z dobrego skautingu i wychowywania graczy. Najdroższym transferem klubu było kupienie z Realu Negredo za 15 milionów euro. Jeśli chodzi o rekordowy transfer z klubu, to na pierwszym miejscu znajduje się oczywiście Daniel Alves, za którego Barcelona zapłaciła aż 32 miliony euro.
Kibice
Według Centrum Badań Socjologicznych, które przeprowadziło w 2009 roku pomiar wśród hiszpańskich kibiców, Sevilli kibicuje tylko 2,3% Hiszpanów, co jest bardzo niskim wynikiem przy 33% Realu Madryt.
Real Madryt - Sevilla
Sevilla gościła w Madrycie 66 razy i wygrała 8 spotkań. 47 razy górą byli Królewscy, a 11 razy mecz kończył się remisem. W bramkach strzelonych mamy dużą przewagę bo zdobyliśmy ich 179 przy 73 Sevilli.
Ostatnie 15 spotkań na Santiago Bernabéu:
1992/93: Real Madryt - Sevilla: 5-0
1993/94: Real Madryt - Sevilla: 0-0
1994/95: Real Madryt - Sevilla: 2-0
1995/96: Real Madryt - Sevilla: 4-1
1996/97: Real Madryt - Sevilla: 4-2
1999/00: Real Madryt - Sevilla: 3-1
2001/02: Real Madryt - Sevilla: 2-1
2002/03: Real Madryt - Sevilla: 3-0
2003/04: Real Madryt - Sevilla: 5-1
2004/05: Real Madryt - Sevilla: 0-1
2005/06: Real Madryt - Sevilla: 4-2
2006/07: Real Madryt - Sevilla: 3-2
2007/08: Real Madryt - Sevilla: 3-1
2008/09: Real Madryt - Sevilla: 3-4
2009/10: Real Madryt - Sevilla: 3-2
14.43 Na dobry początek podsumowanie soboty w La Liga. Więc Barcelona... W meczu Barcelony małe zaskoczenie, rywal zdołał zdobyć bramkę. Espanyol 1:5 Barcelona, dalsze komentarze zbędne. W innych meczach świetną formę potwierdzili Nilmar i Rossi, strzelając po bramce (odpowiednio były to ich 10. i 9. trafienia w Lidze) i prowadząc Villarreal do kolejnego zwycięstwa, tym razem 3:1 nad Mallorcą. Żółta łódź umocniła się na trzeciej pozycji w Lidze, ma 5 punktów przewagi nad Valencią, o której za chwilę, i Espanyolem. Poza tym 3 punkty Basków z Bilbao w Levante i remis Deportivo ze Sportingiem. Trener Preciado, pomimo tego, że klub zajmuje 19. miejsce, stwierdził po meczu, że jego drużyna na pewno zdoła się utrzymać. Zobaczymy... Na koniec, obiecana Valencia. Nietoperze przegrywały z Realem Sociedad po karnym Prieto, ale zdołały wyszarpać zwycięstwo po pięknym golu Tino Costy i bramce Aduriza już w doliczonym czasie gry. Polecamy skrót tego spotkania - nietypowo wykonany karny, genialny gol z wolnego Costy i zwycięstwo w doliczonym czasie gry po indywidualnej akcji Aduriza...
14.45 Jeśli chodzi o nasze inne drużyny, to koszykarze wygrali wczoraj na wyjeździe z mistrzem Hiszpanii, Cają Laboral, 67:72. Więcej o tym meczu w newsie redaktora marthena. Castilla gra dzisiaj o 17 na wyjeździe z Vallecano B, oczywiście będziemy o wszystkim informować na bieżąco.
14.50 Przegląd dzisiejszych okładek: w Barcelonie oczywiście zachwyty nad wczorajszymi derbami. Jeśli chodzi o madryckie dzienniki, to Marca chce zamknąć temat podziałów w szatni, informując, że Casillas w głosowaniu na Złotą Piłkę na pierwszym miejscu umieścił właśnie Cristiano, a dopiero na trzecim miejscu wpisał Messiego. As z kolei przypomina słowa Mourinho z wczorajszej konferencji prasowej...
14.55 Czas na pierwszy transfer w historii między oboma klubami. Antonio León Amador, hiszpański pomocnik. W latach 1930-1936 grał w Realu, później była hiszpańska wojna domowa, która trwała od 1936 do 1939 roku i w tym czasie nie odbywały się żadne mecze piłkarskie na terenie Hiszpanii. Po zakończeniu wojny rozpoczął sezon 1939/40 jako piłkarz Sevilli. Jednak po roku wrócił do Madrytu, gdzie grał jeszcze przez dwa lata. W śnieżnobiałej koszulce rozegrał łącznie 147 spotkań i strzelił 8 goli.
15.04 Pierwszy z cytatów tygodnia. Naszym bohaterem został trener Borussii, pan Jürgen Klopp. Oto jak skomentował plotki o zainteresowaniu Królewskich Barriosem: "W Niemczech znajdzie się wielu innych zawodników, którzy są na tyle dobrzy, aby zagrać w Realu Madryt, może nie na tyle, żeby grać w Barcelonie, ale na pewno w Madrycie."
15.07 Pytacie w komentarzach o szczegóły głosowania naszego kapitana. Iker nie mógł głosować na rodaków, więc wybrał: 1. Cristiano 2. Robben 3. Messi. Niby gasi konflikt, ale kto wie, co byłoby gdyby Casillas mógł zagłosować na swojego przyjaciela Xaviego?
15.15 Skoro jesteśmy przy Casillasie, to warto wspomnieć o Złotej Rękawicy, którą Hiszpan otrzymał we wtorek za tytuł "Najlepszego bramkarza Mundialu 2010". Swoje trofea odebrali również Forlán (najlepszy piłkarz) oraz Müller (najskuteczniejszy zawodnik oraz najlepszy piłkarz urodzony po 1 stycznia 1989 roku). Warto wspomnieć, że dzisiaj przed meczem Iker zaprezentuje nagrodę kibicom zgromadzonym na Bernabéu...
15.20 Wydarzenia bieżące: W Hiszpanii gorąco było na początku tygodnia z powodu deklaracji drobnego złodziejaszka, Davida, który siedział razem ze słynnym doktorem Fuentesem w policyjnym areszcie. David stwierdził, że "Fuentes powiedział nam, że jeśli zacząłby mówić, to nie mielibyśmy ani Euro, ani Mundialu". Oczywiście w Hiszpanii zrobiło się gorąco. Te deklaracje były pierwszą tak poważną możliwą skazą na wielkich sukcesach La Roja. Od razu zareagowali Xavi i Del Bosque. - Dla mnie to wielka szkoda, że w hiszpańskim sporcie dzieją się takie rzeczy. To wszystko jest smutne. Jeśli chodzi o futbol, to możemy powiedzieć, że nie ma żadnego rodzaju dopingu i że wygraliśmy Mundial z całkowitą pewnością, że nie było dopingu. W tym sensie jesteśmy spokojni, nie ma problemu - stwierdził piłkarz Barcelony. Ostatecznie Fuentes sam wyjaśnił sytuację, przesyłając w czwartek list do prezesa hiszpańskiej federacji piłkarskiej, w którym stwierdził, że nigdy nic takiego nie mówił i nigdy nie miał żadnego kontaktu z reprezentacją Hiszpanii. "Jestem jedynie jednym z 40 milionów Hiszpanów dumnych ze swojej reprezentacji".
15.26 Konflikt w szatni Realu - napisano wiele, powiedziano jeszcze więcej, nie tylko dzisiaj. Ostatnie informacje na ten temat dzisiaj, obiecujemy. :) Cristiano vs Iker, Cristiano nie ma w drużynie zbyt wielu kolegów, słabe gaszenie plotek przez Ikera... Do tego wszystkiego doszły jeszcze informacje podane w radiu Onda Cero w noc ze środy na czwartek. W programie Al primer toque Ángel Rodríguez poinformował o kolejnym problemie w szatni, tym razem z Jorge Mendesem. Otóż agent Cristiano czy Mourinho był między innymi obecny w szatni, gdy piłkarzy odwiedzał Diego Maradona. O ile Argentyńczyka zawodnicy uznali za swojego, to obecność Mendesa większości nie przypadła do gustu. To samo miało miejsce, kiedy piłkarze odbierali nowe samochody. Na stadionie mieli wydzieloną strefę tylko dla siebie, ale pojawił się tam właśnie Mendes. No cóż, takie rzeczy tylko w Realu...
15.30 Superpuchar Hiszpanii w 2007 roku. Po przegranym pierwszym meczu na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán 1-0, madridistas wierzyli, że jednobramkowa zaliczka sevillistas to tak naprawdę żadna przewaga w kontekście meczu na Santiago Bernabéu. Niestety zaliczka była wystarczająca i została jeszcze powiększona. Real przegrał 5-3, pięknego gola strzelił Drenthe, Pepe dostał czerwoną kartkę, Schuster debiutował na madryckim stadionie, a Kanouté strzelił hattricka. Wtedy w Madrycie wiele osób wciąż nie mogło się pogodzić z odejściem Capello, a tamto spotkanie podgrzało tylko dyskusję o odejściu Włocha. Jak pamiętamy, ostatecznie skończyliśmy sezon z mistrzowskim tytułem i szpalerem w wykonaniu Barcelony. :)
15.34 CR96, tak, w Lidze Mistrzów konta kartkowe wszystkich piłkarzy zostają wyczyszczone przed ćwierćfinałami. Oczywiście chodzi o jedną i dwie żółte kartki. Jeśli na przykład Cristiano dostanie trzecią kartkę w rewanżu z Lyonem, to niestety nie będzie mógł zagrać w pierwszym meczu 1/4 finału. Oczywiście przy założeniu, że awansujemy. :)
15.44 Tak, to prawda, Karim Benzema kończy dziś 23 lata! Życzymy oczywiście bramki, a nawet dwóch w dzisiejszym meczu i przede wszystkim zdrowia... A po meczu przyjdzie czas na małe smakołyki... :)
15.50 José García Castro, lub po prostu Pepillo, coś Wam to mówi? Kibicom lubiącym czytać o historii Realu powinno. Ten oto jegomość był strzelcem pięciu goli w najwyższym ligowym zwycięstwie Królewskich w historii. 11-2 w meczu z Elche w sezonie 1959/60. A co do owego sezonu mamy jeszcze jedną ciekawostkę, na pewno pamiętacie sezon 2006/07, w którym zdobyliśmy mistrzostwo, ale mieliśmy tyle samo punktów co Barcelona? Podobnie było 50 lat temu, oba zespoły zgromadziły 46 punktów (wtedy za zwycięstwo przyznawano 2 oczka), ale mistrzem została... Barcelona. Generale Franco, czemu wtedy nie interweniowałeś... Wracając do Pepillo, W Sevilli grał od 1953 do 1959 roku. Do Madrytu trafił we wspomnianym sezonie 1959/60 i grał do 1962 roku. Jego bilans to 28 spotkań i aż 25 bramek, takich statystyk nie powstydziłby się nawet Ronaldo.
15.55 Najlepsza wiadomość tygodnia: Był nią oczywiście wczorajszy powrót do treningów Kaki i Gago. Brazylijczyk i Argentyńczyk zaczęli pracę na normalnych obrotach i będą prawie na pewno gotowi na pierwsze styczniowe spotkania. Świetne zimowe "transfery" Królewskich. Już wkrótce obu zobaczymy na murawie, pięknie... :)
16.05 Agüero, oczywiście nie chodzi tu o piłkarza Atlético Sergio, ale o Juana Agüero i nie Argentyńczyka, a Paragwajczyka, aczkolwiek też napastnika. W latach 1958–1965 był piłkarzem Sevilli, dla której rozegrał 134 spotkań i strzelił 39 goli, warto odnotować, że był jednym z pierwszych zagranicznych piłkarzy grających w Sevilli. Przed nim byli tylko Argentyńczycy Collán i Bravo, Francuz Dard, Portugalczyk Graça i Węgier Szalai. W sezonie 1965/66 trafił do Madrytu i rozegrał tylko 8 spotkań, strzelając 2 gole. W kolejnym sezonie przeniósł się do Granady i po roku gry zakończył karierę.
16.08 Niezalogowany, tak, Real będzie mógł trafić na Barcelonę w 1/4 finału Ligi Mistrzów. W losowaniu przed ćwierćfinałami nie obowiązują już żadne zasady - możesz trafić na drużynę z tej samej federacji, z grupy, w której grałeś, ciepłe kulki... Ale najpierw trzeba tam awansować.
16.13 Tydzień temu odbyła się gala Los Premios 40 Principales, na której Hiszpanie nagrodzili artystów z całego świata za ich dokonania w tym roku. W jednej z kategorii nagrodę wręczali Sara Carbonero i José Ramón de la Morena, prezenter stacji Cadena Ser. Gdy przyszło do odczytania nazwiska zwycięzcy, Hiszpan ogłosił, że nagrodę zdobył Iker Casillas... Ten dowcip nie przypadł do gustu Sarze, która wyraźnie się zmieszała. Nam też nie było za bardzo do śmiechu. Lubimy Morenę za jego program El Larguero, ale akurat na gali się nie popisał. Zresztą zobaczcie sami i oceńcie...
16.19 Miquel Soler, jeśli macie dobrą pamięć i śledziliście naszą relację tydzień temu to pewnie pamiętacie tego człowieka. Wtedy pisaliśmy o nim przy okazji transferu z Madrytu do Saragossy, a tak się składa, że nim trafił do Realu grał w Sevilli. No ale nie będziemy się powtarzać i po raz drugi przedstawiać jego historii, przypomnimy tylko, że to ten piłkarz, który grał jeszcze Espanyolu, Barcelonie i Atlético. Także może wspomnimy jeszcze o nim w przyszłości.
16.26 Z kolei Enrique Mateos był hiszpańskim napastnikiem, który grał w Madrycie od 1953 do 1961 roku i może pochwalić się całkiem niezłymi statystykami. 77 spotkań i 41 bramek, zastanawia fakt, że czemu przy takiej skuteczności przez 8 lat rozegrał stosunkowo niewiele spotkań. Jednak jak przypomnimy sobie, że wtedy w klubie byli tacy napastnicy jak Di Stéfano, Puskás, Kopa czy Rial to przestajemy się zastanawiać. W każdym razie w 1961 roku odszedł do Sevilli gdzie grał do 1964 roku.
16.33 Carlos Tévez powtarza, że chce odejść z City, bo poróżnił się z działaczami i tęskni za rodziną. Klub twierdzi, ze piłkarz chce wymusić podwyżkę (zamiast 200 tysięcy Argentyńczyk chce 300 tysięcy za tydzień) i o transferze nie ma mowy. Przepychanki i udowadnianie racji drugiej stronie trwa, a przygląda się temu cała Europa. Dzisiaj dobiegła do nas wiadomość, że piłkarz stracił kapitańską opaskę... Niecierpliwie czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.
16.40 Czas na przewidywane składy:
16.50 O tym piłkarzu zastanawialiśmy się czy w ogóle coś pisać, bo jego przygoda z Realem była równie obfita w mecze co przygoda Artura Wichniarka w Poznaniu tego roku. W każdym razie mamy na myśli Jesúsa Maríę Peredę, który był piłkarzem Realu w latach 1958–1959 i wystąpił w 5 meczach i nawet udało mu się strzelić gola. W Sevilli pograł już sobie trochę więcej, ale po dwóch latach trafił do... Barcelony. Znaleźliśmy nawet jego zdjęcie z czasów gry w katalońskim klubie.
16.55 Za pięć minut swoje spotkanie rozpocznie Castilla. W Hiszpanii zaczną grać także Almería z Getafe oraz Osasuna z Saragossą.
17.00 Rozluźnijmy się, bo piłkarze Castilli potrafią pograć na nerwach. Interesujecie się trochę wyścigami motorowymi? Jeśli tak, to pewnie o tym słyszeliście, jeśli nie, to teraz Was oświecimy. Paris Hilton, była kochanka Ronaldo, dziedziczka fortuny została sponsorem zespołu SuperMartXé VIP, który zresztą nazywać się teraz będzie SuperMartXé-Paris Hilton. Wczoraj w Madrycie odbyła się oficjalna prezentacja zespołu, Amerykanka pozowała do zdjęć wraz z Sergio Gadeą i Maverickiem Vińalesem, motocyklistami owego zespołu. No proszę, może niedługo Paris zacznie sponsorować jakieś kluby piłkarskie. Jest nawet taka jedna drużyna, która czasem gra w różowych strojach...
17.04 Transmisję z meczu Castilli znajdziecie tutaj. Miłego oglądania miniderbów Madrytu. Castilla gra w czarnych strojach. :)
17.12 W międzyczasie napiszmy o Rafaelu Batiście Hernándezie. W sumie to nie wiemy o nim za wiele, poza tym, że był pomocnikiem, za młodu wyglądał tak i w Madrycie grał od 1961 do 1965 roku, wystąpił tylko w 21 ligowych meczach i nie strzelił żadnej bramki. Z kolei dla Sevilli przez dwa lata rozegrał tyle samo spotkań i strzelił 2 gole. Standardowo zakończył później karierę. Odnosimy ostatnio wrażenie, że większość zawodników w latach pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych po odejściu z Madrytu trafiało do innego klubu tylko po to żeby rekreacyjnie pokopać jeszcze trochę piłkę i zakończyć przygodę z futbolem.
17.15 Almería prowadzi z Getafe po bramce Kalu Uche.
17.22 Prezesi już po wspólnym posiłku. Dyplomatycznie powiemy, że mamy nadzieję, że prezesowi Del Nido wszystko smakowało. Uśmieszek mu zniknie dopiero wieczorem.
17.26 Almería 2:0 Getafe. Strzelcem Ulloa.
17.30 Getafe walczy. Kontaktową bramkę zdobył Manu del Moral.
17.35 Manuel Bueno, ten wychowanek Cádiz trafił do Madrytu w 1959 roku i grał dla Królewskich aż do 1971 roku i zdobył z Realem 13 pucharów! W sumie rozegrał 243 mecze i strzelił 68 bramek. W 1971 roku odszedł do Sevilli gdzie grał przez dwa lata, po czym zakończył karierę. Wydaje nam się, że Hiszpan znalazłby się w pierwszej trzydziestce piłkarzy, którzy rozegrali najwięcej sezonów w Madrycie. Z obecnych piłkarzy Realu jedynie Casillas dorównuje Bueno, bo na dzień dzisiejszy również ma rozegrane dwanaście sezonów.
17.42 W normalnych okolicznościach teraz oglądalibyśmy starcie Manchesteru z Chelsea, ale najtwardsi i najwspanialsi piłkarze z najlepszej ligi świata nie poradzili sobie ze śniegiem...
17.45 Castilla do przerwy remisuje 0:0. Według nas, najlepszym zawodnikiem jest Jesús, bramkarz, który wyciąga wszystko i wszystkich. Nasza sugestia - w drugiej połowie zaczynamy grać, panowie.
17.47 W La Liga do przerwy Almería prowadzi 2:1 z Getafe, a w meczu Osasuny z Saragossą bez bramek.
17.56 Czas na piłkarza, który zajmuje czternaste miejsce na liście zawodników, którzy rozegrali najwięcej spotkań w białej koszulce. Mowa oczywiście o Francisco Buyo, który przez dwanaście lat strzegł madryckiej bramki i wystąpił łącznie w 454 meczach. Jednak nim trafił do Madrytu był piłkarzem Sevilli gdzie grał od 1980 do 1986 roku. Dodamy jeszcze tylko, że w roku 1988 i 1992 zdobywał Trofeo Zamora, a Casillasowi, który ma już na koncie więcej występów od Buyo udała się ta sztuka tylko raz.
18.02 Rozpoczęły się drugie połowy w Almeríi i Pampelunie. Również canteranos walczą już o kolejne trzy punkty. Vamos!
18.06 Getafe wyrównuje po bramce Miku.
18.12 Co nas najbardziej zaskoczyło w poprzednim tygodniu? Wyszło na jaw, że nowym sponsorem FC Barcelona nie będzie Qatar Foundation, ale dokładniej Qatar Sports Investment. QSI przekaże Barcelonie prawo do noszenia na koszulkach logo QF. Niestety teraz Culés muszą wymyślić sobie nową bajeczkę, bo ta o organizacji non-profit jest już nieaktualna... Na dodatek Katalończycy nie dostaną 33 milionów euro jak wcześniej zapowiadano, a 25 + 5 za sparingi w Katarze. Podobne kwoty, oczywiście bez 5 milionów za sparingi, za reklamy dostają Real, Manchester czy Bayern. Interes życia. A na Real już powoli czeka 200 milionów euro rocznie za hotel i centrum rozrywki na stadionie... :)
18.16 Z Barceloną związany jest również kolejny z cytatów tego tygodnia. Tym razem na temat zerwania ze 111-letnią tradycją wypowiedział się honorowy prezes Johan Cruyff. "Sprzedaliśmy naszą wyjątkowość za raptem sześć procent budżetu." Cóż... Gratulujemy.
18.22 Pośmialiśmy się z Barcelony, pośmiejmy się z Realu. Oto krótki gag z Crackòvii. Jest to satyryczny program katalońskiej telewizji TV3, zajmujący się tematyką sportową...
18.24 Ivanov z Rayo B wylatuje z boiska... Wolny z 16. metra i....
18.25 ... i Fran Rico nad murem i nad poprzeczką. Canterano chyba nie oglądał za wielu stałych fragmentów w wykonaniu Cristiano Ronaldo... Teraz zostaje 20 minut do końca. Castilla powinna wykorzystać osłabienie rywala.
18.28 Getafe już prowadzi! Wielka remontada naszych sąsiadów zza miedzy, przegrywali już 2:0... Na prowadzenie wyprowadził ich Boateng.
18.34 Jeśli już jesteśmy przy Mourinho, to warto poinformować, że nasz trener odebrał wczoraj statuetkę dla najlepszego portugalskiego trenera roku 2010 od Związku portugalskich dziennikarzy sportowych.
18.48 Castilla ostatecznie remisuje bezbramkowo z Rayo B. W ostatniej minucie J. Carlos trafił w słupek z 20. metra... Poza tym gra nie porywała, do tego canteranos nie wykorzystali 20-minutowej gry w przewadze. Oby ich starsi koledzy nie szli tą drogą za dwie godziny...
18.54 Zakończyły się też mecze Osasuny z Saragossą i Almerii z Getafe. Los Rojillos zremisowali bezbramkowo z Blanquillos, a Getafe pokonało Almerię 3-2. O godzinie 19 rozpocznie się kolejne spotkanie w lidze hiszpańskiej, Atlético zagra na wyjeździe z Málagą.
19.00 José Antonio Salguero García, a tego jegomościa to nie lubimy. Żeby dowiedzieć się ile spotkań i ile bramek strzelił dla Realu musieliśmy przeczesać czeluści internetu i trochę się naliczyć, a jako że nie jesteśmy zbyt dobrymi matematykami to mogliśmy pomylić się w obliczeniach. W każdym razie wyszło nam, że w latach 1981-1987 wystąpił w 83 ligowych spotkaniach i strzelił 8 goli. Dodamy jeszcze, że był środkowym obrońcą, do Madrytu trafił z Málagi, ale nie od razu do pierwszej drużyny, a do rezerw gdzie niecałe dwa lata. Barw Sevilli bronił do 1992 roku.
19.15 Przypomnijmy starcia z tamtego sezonu. Najpierw wyjazd. Zapomnijmy o całym meczu, bo gra nie była za dobra. Warto jednak obejrzeć raz jeszcze interwencję Ikera Casillasa...
19.20 Iván Zamorano, cóż to był za napastnik, publika na Bernabéu go uwielbiała, bo jak mało kto miał patent na strzelanie goli Barcelonie. Jednak nim przyszło mu grywać w El Clásico, pierwsze dwa lata w Hiszpanii spędził w Sevilli. W sezonie 1992/93 trafił do Realu i grał dla Królewskich przez 4 lata. I mimo tego, że był w Madrycie stosunkowo niedługo, zdołał wbić Barcelonie osiem goli, w tym trzy w pamiętnej manicie w sezonie 1994/95. Statystyki Zamorano są dość imponujące, 173 mecze i równo 100 goli. Tylko trzynastu piłkarzy w historii strzeliło więcej bramek dla Realu.
19.27 Jak zwykle zachęcamy do polubienia naszego profilu na Facebooku, codziennie pojawiają się tam ciekawe filmiki lub zdjęcia. A tych, którzy nie posiadają konta na Facebooku, polecamy jego założenie. :)
19.28 Atleti prowadzi z Málagą po bramce Tiago.
19.35 W tym tygodniu swoje urodziny obchodził ktoś jeszcze, a raczej coś... Konkretnie nasz stadion, Santiago Bernabéu. Jak dzisiaj informowaliśmy, prezes Królewskich na 63. urodziny przygotował obiektowi plan rozbudowy. :)
19.40 Davor Šuker, jugosłowiański chorwacki napastnik nim trafił do Madrytu był gwiazdą andaluzyjskiego klubu. W Sevilli grał w latach 1991-1996 po czym przeszedł do Realu gdzie spędził trzy sezony. Rozegrał 94 mecze i zdobył 43 gole.
19.43 Dzisiejsze zawody poprowadzi pan Clos Gómez. Oto jego bilans z meczów obu drużyn: Real Madryt - 7 zwycięstw i 3 porażki, Sevilla - 4 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki.
19.47 Przerwa w meczu Atleti - 1:0.
19.51 Katalończyk Jordi López, podobnie jak wspominany wcześniej Pereda, nie nagrał się w Madrycie za wiele. W sezonie 2003/04 wystąpił tylko w dwóch meczach, po czym na dwa lata przeniósł się do Sevilli, obecnie jest piłkarzem Swansea City. Wybitnym pomocnikiem to López nie był, bo przez prawie dziewięć lat profesjonalnej gry w piłkę nie rozegrał nawet osiemdziesięciu oficjalnych spotkań.
19.55 Z kolei Júlio Baptista, którego każdy doskonale pamięta Brazylijczyka, choćby za gola poniżej. W Sevilli grał w sezonach 2003/04 i 2004/05. Wystąpił w 79 meczach i strzelił aż 47 bramek. Z kolei w białej koszulce grał od 2005 do 2008 roku, z tym że w sezonie 2006/07 został wypożyczony do Arsenalu. W Madrycie nie imponował już taką skutecznością co w Sevilli i w 76 spotkaniach zdobył tylko 13 goli. Z Realu odszedł do Romy, gdzie gra do dziś.
20.00 Dla formalności informujemy, że wczoraj Inter zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata, pokonując w finale Mazembe 3-0. Gratulujemy i wierzymy, że za rok może my zagramy w tych rozgrywkach...
20.05 Do meczu pozostała już niecała godzina, za kilka minut powinniśmy poznać oficjalne składy. Tymczasem rozpoczęła się już druga połowa spotkania Málaga - Atlético.
20.07 Wreszcie docieramy do ostatniego piłkarza, który trafił z Sevilli do Madrytu. Sergio Ramos, o tym Panu chyba nie musimy za wiele pisać? Dla zapominalskich i formalności odnotujemy tylko, że nasz obecny wicekapitan przywędrował z Sevilli do Madrytu w 2005 roku. Na dzień dzisiejszy rozegrał dla Realu 228 spotkań i strzelił równo 30 bramek.
20.10 A żeby ostatecznie zamknąć sprawę transferów, warto wspomnieć jeszcze o Álvaro Negredo. Wychowanek Rayo Vallecano, a później zawodnik Castilli jest obecnie piłkarzem Sevilli i prawdopodobnie zobaczymy go dziś na boisku. Jeśli nie w pierwszym składzie to na pewno w dalszej fazie spotkania.
20.13 Jest już potwierdzony skład Realu! Wszystko zgodnie z przewidywaniami, na bramce Casillias, w obronie od prawej Ramos, Pepe, Carvalho, Arbeloa. W środku pola Lass i Khedira, a przed nimi Özil, Di María, Ronaldo i na szpicy Benzema, czekamy jeszcze na jedenastkę Sevilli.
20.15 Na koniec przypomnijmy sobie jeszcze 25. kolejkę tamtego sezonu i cudowną remontadę na Bernabéu, ależ to były emocje. Po godzinie gry Real przegrywał 0-2 i już tylko nieliczni wierzyli w to, że to spotkanie da się wygrać, ale wtedy znak do ataku dał Ronaldo strzelając kontaktowego gola. Kilka minut później wyrównał Ramos i w doliczonym czasie gry gola na wagę trzech punktów strzelił Van der Vaart, obejrzyjcie jeszcze raz tę bramkę.
20.20 Znamy już też jedenastkę Sevilli. Manzano desygnował do gry takich zawodników Palop; Dabo, Caceres, Escude, Navarro; Zokora, Romaric; Konko, Capel; Negredo i Luis Fabiano. Czyli jest kilka niespodzianek, przede wszystkim obecność dwóch napastników, a nie jednego.
20.26 Na dzisiaj to już wszystko, dziękujemy za wspólną wędrówkę. Cali i zdrowi dotarliśmy pod sam stadion. Mamy nadzieję, że nasza relacja dobrze przygotowała Was do dzisiejszego pojedynku. Dziękujemy również za aktywny udział, pochwały i pomoc w poprawianiu błędów. Na kolejna wycieczkę zapraszamy przy okazji spotkania z Getafe. A może przy dobrych wiatrach spotkamy się też w środę, ale na razie nic nie obiecujemy. :)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze