Casillas: Ktoś chce na siłę popsuć atmosferę
Kapitan o sprawach bieżących
- Jest jakaś grupa ludzi, która na siłę chce stworzyć jakieś kontrowersje i popsuć atmosferę w naszej szatni. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej i w zespole nie ma żadnych problemów - powiedział Iker Casillas, odnosząc się do pogłosek o domniemanym konflikcie. "Bardzo dobrze się rozumiemy z Cristiano. Jak już wcześniej mówiłem, każdy jest panem swojego losu, ale to nie znaczy, że w szatni są jakieś nieporozumienia. Wręcz przeciwnie. Nie tworzą się podgrupki. Marcelo jest fantastycznym gościem, Pepe i Cristiano również. W drużynie panuje bardzo dobra i zdrowa atmosfera. Nie ma żadnych problemów. Nie ma nic złego w tym, że każdy ma swój sposób bycia. Cristiano jest taki, ja jestem taki... Każdy jest inny. Pora zakończyć te głupoty i o nich zapomnieć".
- Powiedziałem, że Messi jest najlepszy na świecie, ponieważ to on jako ostatni zdobył Złotą Piłkę. Wcześniej Złotą Piłkę zdobył Cristiano i to on był wówczas najlepszy na świecie. Ale zgadzam się z Di Stéfano - najlepsi na świecie są ci zawodnicy, którzy grają w mojej drużynie - dodał Casillas, który odniósł się także do decyzji Mourinho, na mocy której drużyna wróci do treningów już 1 stycznia. "Trener ma pełną władzę. Należymy do tego klubu i do naszych kibiców. Skoro trener uważa, że tak będzie lepiej, to tak zrobimy. Jesteśmy dorośli i musimy uszanować jego decyzję", powiedział kapitan Realu Madryt, który wypowiedział się oczywiście na temat losowania Ligi Mistrzów.
- Lyon to bardzo poważny rywal, do którego musimy podejść z wielkim szacunkiem. W poprzednim sezonie wszyscy stawiali, że to Real Madryt awansuje do ćwierćfinału, a tak się nie stało. Mając to doświadczenie, musimy podejść do tego starcia z pokorą i wielkim szacunkiem do rywala. Do pierwszego meczu zostały jednak jeszcze trzy miesiące i przez ten czas dużo się może zmienić. Chcielibyśmy się zrewanżować za poprzedni sezon, ale nie podejdziemy do tego dwumeczu jak do jakiejś zemsty. To ważne spotkanie i należy się wykazać szacunkiem wobec rywala, który teoretycznie wydaje się słabszy od nas, ale rok temu już nas wyeliminował.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze