NA ŻYWO: Podróż Barcelony i nie tylko...
Czyli odliczamy godziny do meczu z Valencią
Dzisiaj w Hiszpanii wprowadzono stan wyjątkowy w związku ze strajkiem kontrolerów ruchu, który rozpoczął się wczoraj wieczorem. Cała sytuacja spowodowała wielkie problemy dla ponad 300 tysięcy pasażerów, wśród których są także sportowcy. Jeśli chodzi o strajk, to w skrócie można napisać, że kontrolerzy nie są zadowoleni z planowanej przez rząd zmiany ich sytuacji zawodowej i w piątek masowo wzięli przysługujące im zwolnienia lekarskie. Bez tych ludzi lotniska są bezradne, a strefę powietrzną kraju przejęło wojsko. Linie Iberia oficjalnie poinformowały, że pierwsze samoloty tej kompanii wystartują najwcześniej dopiero w niedzielę z rana.
Jeśli zaś chodzi o sportowców, a dokładniej piłkarzy i ligę hiszpańską, to od rana trwają niesamowite przepychanki i chaos informacyjny. Kilka drużyn z tych, które rozgrywają swoje mecze na wyjazdach ma problemy z dotarciem do miast, gdzie mają zostać rozegrane ich spotkania. Jako że Real Madryt rozgrywa swój mecz na Santiago Bernabéu, najgłośniej jest o problemach Barcelony. Wszyscy znają upodobania Pepa Guardioli do przylotu do miast rywala w dzień spotkania. Tak też miało być dzisiaj, ponieważ strajk kontrolerów miał zakończyć się o 13. Barcelona miała nawet zapewnienie, że będzie mogła wylecieć z Katalonii o 11 i równo o 20 wyjść na Estadio Reyno de Navarra. Wszystko byłoby w tej sprawie w porządku, gdyby nie to, że strajk, co większość zgodnie przepowiadała, oczywiście się przedłużył, a o 13 do pracy przyszło zaledwie 24 kontrolerów na Wyspach Kanaryjskich. Zespół Blaugrany pozostał więc na Camp Nou i oświadczył Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, że z powodu chaosu na lotniskach nie ma możliwości pojawienia się na meczu w Pampelunie. Federacja po kilkudziesięciu minutach przepychanek słownych i plotek prasowych oświadczyła, że Barcelona nie przegra z tego powodu walkowerem, a następnie oświadczyła, że mecz rozpocznie się w Pampelunie jutro o 17 i Blaugrana ma obowiązek rozegrać to spotkanie w tym terminie. Guardiola i działacze Barcelony zgodzili się na takie rozwiązanie.
Wydaje się, że wszystko w tej sprawie rozwiązano pomyślnie, patrząc na chaos powietrzny w Hiszpanii. Jednak można zauważyć, że w poprzednim akapicie ani razu nie pojawiła się nazwa klubu z Pampeluny. Nie pojawiła się, ponieważ decyzji o przełożeniu meczu nikt z Osasuną nie konsultował. W klubie z Pampeluny zawrzało. Wczoraj przez 8 godzin przygotowywano boisko po obfitych opadach śniegu, wszystkie treningi podporządkowano sobocie, a Federacja nawet nie zapytała klubu czy na stadionie nie przewidziano jutro innych imprez masowych. Po prostu przełożono spotkanie. W Osasunie zawrzało. Drużyna nie wyklucza, że nie pojawi się jutro o 17 na Estadio Reyno de Navarra, a nawet wybiegnie na boisko dzisiaj, nawet jeśli nie na obiekcie nie pojawi się Barcelona. Juanfran, pomocnik Osasuny, napisał na swoim twitterze: "To będzie wielki skandal, jeśli ostatecznie dzisiaj nie zagramy!". Valencia, która do Madrytu dotarła autobusem i dzisiaj na pewno zagra z Realem, oficjalnie oświadczyła, że takie zachowanie to dla tego klubu "wielka niespodzianka". Osasuna po godzinie 15 wydała oficjalne oświadczenie: "Do godziny 14.55 dnia dzisiejszego klub nie otrzymał informacji, która potwierdziłaby plotki i spekulacje na temat przeniesienia spotkania. Dlatego spotkanie z Barceloną wciąż ma odbyć się o zaplanowanej godzinie. Klub nie widzi żadnego elementu, który mógłby usprawiedliwić modyfikację dnia i godziny tego spotkania zgodnie z obowiązującymi przepisami".
Co u reszty stawki? Sevilla ogłosiła, że do Villarreal uda się pociągiem i na pewno będzie w stanie rozegrać jutrzejszy mecz. Hércules, który w poniedziałek gra z Deportivo, zapowiedział, że przygotował już autobus na wypadek, gdyby jutro strajk wciąż trwał. Jeśli chodzi o jutrzejszy mecz Getafe z Mallorcą, to klub z Balearów poinformował, że ma zagwarantowane, że jutro przyleci do stolicy Hiszpanii. Gorzej wygląda sytuacja trenera gospodarzy, Michaela Laudrupa, który przebywa w Danii na pogrzebie swojego teścia. Ekipa Saragossy musi udać się do Almeríi i już poinformowała, że drużyna do Málagi pojedzie pociągiem, skąd autobusem dojedzie na mecz. Drużyna Sportingu Gijón na jutrzejszy mecz z Espanyolem dojedzie autokarem. Racing Santander chciał dolecieć do Málagi charterem, ale ostatecznie zmienił plany. Piłkarze wyjechali o 9.30 z Santander i są już w Madrycie. O 17.35 wsiądą w pociąg i w Máladze spodziewani są o 20.15. Najmniejsze problemy mają oczywiście piłkarze Atleticu, którzy grają w ten weekend derby z Realem Sociedad, podróż autokarem zajmie im mniej niż godzinę.
Jak widać, dla chcącego nic trudnego. Piłkarska Hiszpania jest zdegustowana zachowaniem Barcelony, a to nie koniec. Osasuna chce grać dzisiaj, Barcelona przyjedzie tam jutro... Zabawa trwa, o wszystkim będziemy informować na bieżąco w tym artykule.
15:40 Rzecznik RFEF, pan Carretero, stwierdził, że "termin meczu w niedzielę o 17:00 nie jest oficjalny. Niewykluczone, że spotkanie odbędzie się dzisiaj". Tymczasem drużyna Barcelony podobno w końcu wyjechała spod Camp Nou.
15:50 Przestrzeń powietrzna Hiszpanii otwarta. Barcelona o 16:00 ma rozpocząć swoją podróż pociągiem. Dziennik As pisze, że bez oficjalnego komunikatu Federacji Barcelona musi pojawić się na stadionie najpóźniej o 20:30. Inaczej zostanie przyznany walkower.
15:55 Pojawiły się plotki, że mecz zostanie rozegrany dzisiaj o 22. Barcelona na razie na pewno dojedzie pociągiem do Saragossy. Stamtąd ma dojechać do Pampeluny autokarem. Oba miasta dzieli odległość około 200 kilometrów.
16:00 Federacja zakomunikowała, że nie może przełożyć ani odwołać meczu, takie prawo ma tylko LFP. Na razie mecz odbywa się normalnie. Federacja poinformowała, że sędziowie są gotowi. Teixeira Vitienes pojawi się na stadionie o 18.30 i będzie czekał na obie drużyny. Mecz może zostać przesunięty na inną godzinę, ale na razie tylko dzisiaj. Jeśli Barcelona nie pojawi się na stadionie Osasuny, to o walkowerze zadecyduje Komitet Rozgrywek.
16:10 Warto dodać, że dzisiaj oprócz meczów Osasuna - Barcelona i Real - Valencia swoje spotkanie rozegrają również Levante i Atlético. Drużyna Rojiblancos po ponad pięciu godzinach podróży autokarem zameldowała się wczoraj w Valencii i mecz rozpocznie się dzisiaj zgodnie z planem o 18.
16:15 Zgodnie z rozkładem, pociąg z piłkarzami Barcelony dotrze do Saragossy o 17:49. Dodając do tego 200 kilometrów jazdy autokarem, Blaugrana w Pampelunie stawi się przed 20, dokładnie o 19.45.
16:20 Walter Pandiani, gracz Osasuny, skomentował całą sytuację na swoim Facebooku. "Piłkarze są oburzeni. Popieramy naszego prezesa, nie stawimy się jutro na boisku", napisał napastnik.
16:30 Pociąg z Barceloną chyba przyśpieszył, w Saragossie będzie o 17:20.
16.40 Jorge Carretero, rzecznik Federacji, wypowiedział się ponownie na temat całej sytuacji. - Sporting, Valencia i Atlético podróżowały autokarami. Jeśli oni tak zrobili, to powinna tak zrobić także Barcelona. Federacja nie wypowiedziała się na ten temat w żadnym momencie. Nigdy nie zawiesiliśmy ani nie przełożyliśmy tego meczu. Jeśli mecz zostanie dzisiaj rozegrany, to będzie tak z powodu porozumienia między klubami a LFP. Zmiana godziny? Sądzę, że Osasuna nie będzie stwarzać problemów, jeśli chodzi o przesunięcia w godzinie spotkania.
16:55 Iniesta na Facebooku: "W końcu jedziemy! Pampeluno, porozmawiamy sobie!"
17:05 Wiem, że my, kibice Realu, jesteśmy zakompleksieni i patrzymy tylko na podróż Barcelony, ale doszła do nas superinformacja z Lillehammer. Nasz Orzeł, Adam Małysz, po pierwszej serii zajmuje 4. miejsce. Do lidera, Morgensterna, Polak traci 5.1 punktu. Zachęcamy do rzucenia okiem na drugi skok naszego mistrza, tym bardziej, że do meczu Realu pozostało 5 godzin, a Barcelona wciąż jedzie pociągiem.
17:15 Przepraszamy, ale wracamy na chwilę do Barcelony. Pociąg z Barceloną przed chwilą minął Lleidę i jednak do Saragossy dojedzie o 17:49. Co więcej, Radio Katalonia podało, że Blaugrana musi dojechać do Pampeluny do 20:30. Inaczej zostanie przyznany walkower. Tymczasem Włodzimierz Szaranowicz rozpoczął drugą serię skoków...
17:35Tymczasem w Madrycie wszyscy przygotowują się do meczu. Prezesi i najważniejsi działacze obu klubów zdążyli już zjeść wspólny obiad...
17:38 Swoje mecze rozgrywają także inne zespoły Królewskich. Real Madryt C wygrał dzisiaj w Valdebebas 1:0 z San Fernando, a Castilla po czterdziestu minutach prowadzi 1:0 na wyjeździe z Montaneros. Mecz rozgrywany w A Corunii, czyli 600 kilometrów od Madrytu. Powtarzam się, ale dla chcącego nic trudnego.
17:40 Swoje skoki rozpoczęła czołowa dziesiątka...
17:42 Osasuna zgodziła się na to, żeby Barcelona spóźniła się na mecz. Jednak wciąż spotkanie ma być rozegrane dzisiaj.
17:44 Tymczasem w Wolfsburgu Wilki zremisowały z Werderem, a obecny cel transferowy Realu, Edin Džeko, drugi raz z rzędu zakończył mecz z zerowym dorobkiem bramkowym, a warto dodać, że strzelał karnego.
17:45 Piłka na bok, za minutę na belce usiądzie Adaś. Trzymamy kciuki!
17:46 Adaś dobrze, ale troszkę za krótko. Po swoim skoku jest drugi.
17:50 Wygrywa Morgenstern, Adaś piąty. Nie jest to zły wynik, Adam przynajmniej pojawił się na skoczni.
17:51 Barcelona dojechała szczęśliwie do Saragossy. Za chwilę Blaugrana rozpocznie podróż autokarem do Pampeluny.
17:53 Raúl już się rozgrzewa, bo za pół godziny przyjdzie mu się zmierzyć, po raz kolejny w swojej karierze, z monachijskim Bayernem. Czy były kapitan Królewskich strzeli siódmego gola w Bundeslidze? Schalke za wszelką cenę musi ten mecz wygrać, żeby w końcu na dobre uciec od strefy spadkowej, Bayern również musi zwyciężyć, żeby zacząć piąć się ku górze tabeli. Początek meczu o 18:30.
17:55 Z Londynu doszła informacja o remisie Chelsea z Evertonem, który w końcówce zamknął The Blues na ich połowie i był bliższy zwycięstwa. Co więcej, gospodarze prowadzili po karnym wyciągniętym z kapelusza, bramkarz został ukarany za to, że Anelka na niego wbiegł. A podobno w Anglii gwiżdżą profesjonaliści... Tak na dobicie Chelsea dodajmy, że nawet mimo przełożenia meczu Manchesteru, The Blues nie poprawili swojej pozycji w tabeli. Ya hay crisis.
18:01 Castilla rozpoczęła drugą połowę. Niestety jeszcze przed przerwą canteranos stracili bramkę. Na razie jest 1:1. Walczyć, chłopaki!
18:08 Wyszperaliśmy aktualne zdjęcie z Estadio Reyno de Navarra. Jak widać, zakończono prace nad murawą. Ten śnieg to chyba dla gorącego Iniesty, żeby chłopak się tak nie gorączkował w czasie meczu, jak na swoim Facebooku.
18:11 Autokar z piłkarzami Barcelony eskortuje policja. Na szczęście, żeby nie było, że źle im życzymy, chyba dotrą do Pampeluny jeszcze dzisiaj.
18:12 Od dwunastu minut trwa mecz Atleti. Mamy przykre wiadomości dla rojiblancos czytających naszą relację - Levante prowadzi od 3. minuty po bramce Nano.
18.20 Prezes Osasuny, Patxi Izco, wypowiedział się dla radia Cadena Ser. - Osasuna nie stawiłaby się, jeśli mecz zostałby przeniesiony na jutro na godzinę piątą. Jednak zgodzimy się, jeśli będzie trzeba troszkę opóźnić dzisiejsze spotkanie. Wiem, że mówiono dużo o przełożeniu meczu, ale nikt z nami na ten temat nie rozmawiał. Czy Barcelona zdąży? Wiem, że po 17.30 byli już w Saragossie, którą od Pampeluny autokarem dzielą niecałe dwie godziny. Nie widzę powodów, żeby mieli nie zdążyć.
18:23 Tymczasem w Caja Mágica, koszykarze Realu prowadzą po pierwszej kwarcie 32-20 z Unicają Málaga. Prym wśród naszych graczy wiedzie kapitan, Felipe Reyes, który zdobył już 8 punktów.
18:25 Barcelona jest już Figueruelas. Do Pampeluny pozostało 160 kilometrów.
18:35 Jeśli znajdziecie chwilkę czasu między śledzeniem naszej relacji i oglądaniem kilku meczów, to zachęcamy do głosowania na najlepszą jedenastkę 2010 roku. Wystarczy kliknąć tutaj. Jeśli chodzi o zawodników Realu, to nominowani są Iker, Sergio, Cristiano, Khedira, Özil, Di María, Higuaín i oczywiście trener Mourinho.
18:42 Dziesięć minut temu rozpoczął się mecz na Veltins Arena. W pierwszym składzie Schalke wybiegło aż czterech byłych piłkarzy Los Blancos, Raúl, Jurado, Huntelaar i Metzelder. Zachęcamy do kibicowania byłym madridistas, ewentualnie przyszłym, bo w składzie Bayernu są Schweinsteiger i Ribéry. :)
18:45 Autokar z gwiazdami Barcelony jedzie autostradą A68 z prędkością 110 km/h. Jak widać dzisiaj w Hiszpanii bez korków w powietrzu i bez korków na ziemi... Ciekawe jak będzie dalej, nie życzymy sytuacji takich, jak ta poniżej...
18:50 Koszykarze do przerwy wygrywają 51:33 - kapitan Reyes rzucił 12 punktów, a Mirotić i Suárez po 9, Castilla na dwie minuty przed końcem remisuje 1:1, Levante do przerwy prowadzi 1:0, a w Gelsenkirchen wciąż bez bramek.
18:56 Jest i oficjalny komunikat FC Barcelona. Możemy się dowiedzieć, że prezes Rosell był od początku strajku w kontakcie z Federacją, drużyna miała lecieć do Pampeluny samolotem, ale godzina otwarcia lotnisk wciąż była przekładana, w południe klub dowiedział się, że mecz jest przełożony, ale potem nagle przyszła informacja, że jeśli Barcelona nie pojawi się dzisiaj w Pampelunie to ryzykuje walkowerem. Oczywiście na koniec wyrażono oburzenie. Zła Federacja, źli kontrolerzy! A tymczasem Blaugranie do Pampeluny zostało już mniej niż 100 kilometrów.
18:59 Wiemy, że wszystko fajnie, ale Castilla ostatecznie przegrała 2:1. Brak nam słów...
19:10 Popłakaliśmy, więc teraz coś weselszego. 24 sierpnia 2008 roku graliśmy z Valencią mecz w Madrycie, rewanż Superpucharu, wielkie emocje, wielkie spotkanie, czerwone kartki... ale wygraliśmy. Do zwycięstwa wydatnie przyczynił się Rubén de la Red. Obejrzyjmy jego bramkę jeszcze raz. Możecie płakać z powodu wspomnienia naszego wychowanka i ostatniego wygranego trofeum, możecie pośmiać się też z komentatora, interpretacja dowolna.
19:17 Wracamy do wiadomości neutralnych - Barcelonie zostało 50 kilometrów, a tymczasem na Estadio Reyno de Navarra bramkarz Osasuny zaczął rozgrzewkę.
19:19 Patetis, Patetiiis... Atleti przegrywa z Levante już 2:0 po bramce Caicedo z 59. minuty. Tymczasem do przerwy Schalke remisuje z Bayernem 0:0, wyraźną przewagę mają goście.
19:22 W Caja Mágica skończyła się trzecia kwarta, Królewscy prowadzą 72:52. Kapitan Reyes ma już 16 punktów i 9 zbiórek, Mirotić i Suárez dorzucili po 2 punkty. Real coraz bliżej zwycięstwa.
19:29 A nasi środowi rywale, drużyna Auxerre, remisuje bezbramkowo w 30. minucie na wyjeździe z Lens.
19:31 Blaugrana 30 kilometrów od Pampeluny.
19:34 Tak to prawda, że Agüero dostał wczoraj hiszpańskie obywatelstwo. Mamy jednak złe informacje dla Del Bosque i ekscytujących się kibiców La Furia Roja - Argentyńczyk wciąż będzie grał w reprezentacji Albicelestes. Tak w tajemnicy możemy powiedzieć, że ten paszport jest tylko po to, żeby nie blokować miejsca w składzie drużyny klubowej dla piłkarza spoza Unii Europejskiej.
19:39 Zakończył się mecz koszykarzy. Królewscy wygrali ostatecznie 88-72. Najwięcej punktów dla zwycięzców rzucił Reyes - 18, dla pokonanych Freeland - 17. W najbliższym czasie więcej o tym meczu napisze nasz redakcyjny kolega Marthen.
19:43 Barcelona coraz bliżej, 20 kilometrów, wszystko wskazuje na to, że mecz zacznie się o 20:30. Poza tym Auxerre przegrywa z Lens 1:0 po bramce... uwaga... Alaeddine'a Yahiego.
19:48 Schalke wychodzi na prowadzenie, strzelcem gola w 58. minucie Jurado, były piłkarz Realu, Atlético, Madrytu. Dwie minuty później boisko opuścił Raúl, który wypracował bramkę. Został zmieniony przez Farfana.
19:50 Barcelona już na stadionie Osasuny.
19:57 Die Königsblauen prowadzą z Bayernem już 2:0, gola zdobył niejaki Benedikt Höwedes.
20:05 Levante wygrało z Atleti 2:0, w meczu Auxerre wciąż prowadzi Lens.
20:17 Chyba w końcu mamy ostateczną godzinę rozpoczęcia spotkania. Osasuna i Barcelona zaczną grać o 20:45. Tymczasem na dzień dobry piłkarze Blaugrany zostali zwyzywani przez kibiców w Pampelunie od "burżujów".
20:20 Koniec meczu w Gelsenkirchen. Schalke wygrywa z Bayernem 2:0. Chciałoby się napisać w kontekście monachijczyków drugie już dzisiaj "ya hay crisis", ale tam crisis jest chyba od początku sezonu, więc to nic odkrywczego.
20:25 Niestety musimy potwierdzić wiadomości z komentarzy. Redakcja C+ w Polsce wybrała mecz Barcelony zamiast hitu kolejki. Real z Valencią na żywo od początku będzie można zobaczyć jedynie w C+ Gol. Na C+ Sport zobaczymy więc cały mecz Barcelony. Dopiero po jego zakończeniu pan Laskowski być może łaskawie udostępni na tym kanale transmisję z Madrytu. No cóż, brak słów.
20:32 Barcelona kończy rozgrzewkę. Blaugrana wyjdzie na mecz takim samym składem, jak w Gran Derbi. Co im zrobili ci biedni piłkarze z Pampeluny? Jak chcą się wyżyć, to niech to zrobią w meczu z kontrolerami czy działaczami z Federacji.
20:42 Wszystko już gotowe, za chwilę Barcelona rozpocznie walkę z Osasuną. Lub odwrotnie.
20:46 Piłkarzy przywitały ostre gwizdy, ale w końcu zaczęli...
20:55 Nie, nie będzie tu relacji live z Barcelony. Najwyżej kilka komentarzy. Na razie można powiedzieć, że Pique z autokaru jest szybszy niż napastnicy Osasuny, a Messi i reszta ataku nie stracili przez podróż swojego zmysłu do gry. Osasuna zaczęła ambitnie, ale szanse na wyrwanie punktów mistrzowi kraju są takie, jak zwykle, czyli, szczerze mówiąc, małe... No, ale niech walczą.
21:03 Dosyć kontrowersyjna sytuacja, chociaż jeśli nawet pan Leszek Orłowski mówi, że był karny przeciw Barcelonie, to chyba był.
21:04 Pan Laboga potwierdził, był karny. Nie ma już chyba żadnych wątpliwości. Do kibiców Barcelony, tak - Osasuna gra lepiej od nas, tak - wy gracie z autokaru.
21:15 1:0 dla Barcelony. Było miło. :)
21:23 Kończymy z Barceloną, tak, nam też jest przykro. Niestety końcowy wynik Blaugrany poznacie z innego źródła. Podano skład Realu. Niespodzianki? A są, i wcale nie chodzi o Albiola i Arbeloę. Mourinho wypuszcza skład z taktyką, którą chyba powinniśmy byli zobaczyć na Camp Nou. Zagrają: Casillas - Arbeloa, Pepe, Albiol, Marcelo - Lass, Khedira, Xabi - Özil, Di María Cristiano. Benzema na ławce. Cóż, taka decyzja naszego trenera. Wypada teraz tylko życzyć Marcelo, żeby zwodził obrońców Valencii, jak w poprzednim sezonie, a Cristiano samych takich strzałów...
21:25 Skład Valencii: Guaita - Bruno, Ricardo Costa, Stankevicius, Jordi Alba - David Albelda - Maduro, Tino Costa, Joaquín, Juan Mata - Soldado. Kolejny raz wracają Mata i Soldado. Z kolei Cristiano i spółka przetestują, miejmy nadzieję, że ostro, trzeciego bramkarza Los Ches. Wcale nie jest nam przykro.
21:30 To dzisiaj na tyle. Cieszymy się, że nasza nowa inicjatywa przyciągnęła tyle uwagi. Dziękujemy za pochwały, będziemy zapewne starali się kontynuować tę ideę w czasie kolejnych weekendach. Dziękujemy też krytykom za to, że ostro krytykowali, ale mimo wszystko dalej nas czytali. Oczywiście pozdrawiamy naszych stałych krytyków, chociaż im nie dziękujemy. W sprawie odwołań od banów piszcie na nasze maile, będziemy negocjować. Do usłyszenia za tydzień.
El Jarek i Klatus. Hala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze