Messina: Jak Dr Jekyll i Mr Hyde
Trener koszykarzy o niedzielnym występie podopiecznych
– W Gran Canarii byliśmy jak Dr Jekyll i Mr Hyde, ponieważ zagraliśmy trzy pełne i odrobinę czwartej kwarty dobrze. Potrafiliśmy skompensować słabszą dyspozycję udaną obroną, kontrolowaniem sytuacji w elemencie zbiórek i znajdywaniem czystych pozycji w ofensywie. Do tego czasu trzymaliśmy ośmiopunktową przewagę. Później, kiedy spotkanie wyrównało się w obronie i względem przemieszczania piłki w ataku, nie wykonaliśmy żadnej ze wspomnianych rzeczy poprawnie.
– Broniliśmy w taki sposób, jakbyśmy mieli wygrać to spotkanie jedynie samym atakiem. To błąd, bardzo poważny – szczególnie, kiedy grasz na wyjeździe. Na domiar złego, w ofensywie zaprzestaliśmy myśleć zespołowo, dzielić się piłką. Te dwie rzeczy nas pogrążyły.
– W kluczowym momencie meczu działaliśmy zbyt pochopnie. Porzuciliśmy wszystkie pozytywy, budowane przez pierwsze trzydzieści dwie minuty. To niezwykle istotne uchybienie i spora nauczka na przyszłość. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko praca, praca i jeszcze raz praca.
– Wyzwaniem, jakie niosło ze sobą to spotkanie, było zagrać bez pośpiechu – z tym samym spokojem, z którym przystępowaliśmy do meczów w roli faworytów. Ciężko to osiągnąć, gdy dane starcie możesz przegrać, jak dla przykładu przeciwko Olympiakosowi. Dzieje się tak dlatego, ponieważ grasz przeciwko świetnej drużynie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze