Ronaldo: Pojedynek pomiędzy mną a Messim? To głupota
Konferencja prasowa z udziałem Portugalczyka
W ubiegłym roku remis w jednym z pojedynków z Barceloną dałby wam tytuł mistrzowski. Czy ten mecz zadecyduje o tytule?
Może, może nie, to niewiadoma. Gramy, aby wygrać, to bardzo ważny mecz, chcemy wygrać. Czy będzie decydujący? Zobaczymy, nie chcę potwierdzać, ale być może tak. Zobaczymy, co wydarzy się na przestrzeni sezonu.
Odnośnie twojej roli w drużynie. W poniedziałek grasz o coś więcej, niż reszta twoich kolegów?
Nie. Jestem jednym z zawodników tego zespołu. Sprawy układają się pomyślnie, zarówno dla mnie, jak i dla drużyny, ale nie czuję się pod większą presją niż pozostali. Wszyscy mamy odpowiedzialność. Taki jestem, zawsze chcę czegoś więcej, ale moi koledzy mają takie same cele, wszyscy chcemy dać z siebie wszystko, tak samo jak ja.
Jakiego przyjęcia oczekujesz. Skoncentrują się na tobie, tak jak w roku ubiegłym, czy skupią się na Mourinho?
To nieważne, mogą robić, co chcą. Będziemy koncentrować się na spotkaniu. Dla trenera to może być normalnie, ponieważ to, co im zrobił zawsze pozostaje w pamięci. Ale my się tym nie martwimy, Mourinho też to nie obchodzi.
Nigdy nie strzeliłeś gola Barcelonie. Niepokój?
To nieważne czy ja strzelam, ale czy drużyna wygra. Nie żyję z obsesją strzelania bramek. Może w niektórych wypadkach bywam trochę zaniepokojony, ale nie z Barçą. Może w poniedziałek zagram lepiej niż w niektórych spotkaniach z Barceloną, ale to nie jest mój cel. Chcę strzelać wszystkim, nie tylko Barçy, staram się grać jak najlepiej ze wszystkimi. To jest szczególny mecz, ale chęci zawsze są takie same.
Mecz Barça - Madryt ma inny pojedynek, Messi - Cristiano...
To głupota.
Oczywiście, nie powinno upraszczać się spotkania do pojedynku z Messim, ale zdajesz sobie sprawę, że późniejsze porównania będą nieuniknione...
To część wiadomości dla prasy, do sprzedaży. To normalne, ale nie postrzegam tego meczu, jako pojedynku między nami, gramy jedenastu na jedenastu, musimy obawiać się wszystkich. Jasne, że ten, który strzela bramki, jest groźny, ale musimy martwić się wszystkimi.
Czy w szatni mecz postrzegany jest jako coś szczególnego?
Ten mecz jest ważny, ale tak samo jak pozostałe. Postrzegam to spotkanie normalnie. Tak, to el Clásico, z wielkimi drużynami, wielkimi piłkarzami, ale w grze są trzy punkty, nie sześć. Podchodzimy do niego tak jakbyśmy grali z Getafe lub z Valencią, jednakowo.
Będzie to spotkanie, w którym Real Madryt zmieni system gry?
Trener jutro tu przyjdzie, nie? Zapytajcie jego.
W ubiegłym sezonie Barcelona wydawała się o klasę wyższa. W tym roku będzie na odwrót?
Mam nadzieję, że tak, historia jest kompletnie inna. Przyjeżdżamy niepokonani, a to jest ważne, ponieważ daje pewność, wytrzymałość, ale nie możemy wyjść zrelaksowani, ponieważ wiemy, że będzie trudno. Jestem przekonany, ponieważ zawodnicy grają dobrze, trener daje nam pewność siebie, mamy nadzieję osiągnąć dobry rezultat.
Po dyskusji o espaldinhi (zagraniu plecami), będziesz uważał na to, co robisz na Camp Nou?
Kto lubi spektakl, ten lubi to, co robię. Komu się podoba, to się podoba, komu nie - niech nie patrzy lub nie włącza telewizora.
Przegrana zaboli?
Może trochę dotknąć, to normalne, ponieważ przegrywa się el Clásico... Ale wielcy piłkarze nie mogą myśleć w ten sposób, ponieważ pozostaje wiele spotkań w lidze. Ten kto przegra, będzie musiał się podnieść i dalej walczyć o ligę.
Ostatnio zmierzyłeś się z Piqué w meczu Portugalii z Hiszpanią. Jakie utrzymujesz z nim stosunki? Jest pomiędzy wami jakieś spięcie?
Nie, dobre, nigdy nie miałem z nim problemów. Byliśmy razem w Manchesterze. Nie mam żadnego problemu, wręcz przeciwnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze