Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Królewscy pewnie wygrywają!

Ajax 0:4 Real Madryt

Jose Mourinho dokonał kilku zmian w podstawowym składzie w porównaniu do ostatnich spotkań. Co prawda roszady nie ominęły pozycji bramkarza, którą zajął Iker Casillas, ale już blok defensywny został znacząco przemeblowany. Sergio Ramos przesunął się do środka i utworzył parę stoperów z Raulem Albiolem, podczas gdy na bokach 4-osobowego bloku obserwowaliśmy Alvaro Arbeloę i Marcelo. Xabiemu Alosno w środku pola partnerował Lassana Diarra. Natomiasto sile ofensywnej zespołu stanowili tradycyjnie Cristiano Ronaldo wraz z Mesutem Özilem, ale miejsce na prawej flance zajął Pedro Leon. Tymczasem w roli jedynego napastnika został obsadzony Karim Benzema.

Od pierwszych minut zarysowała się przewaga Los Blancos, którzy już w szóstej minucie mogli prowadzić, gdyby Pedro Leon szybciej oddał strzał z dwunastu metrów i nie został zablokowany. W ekipie Jose Mourinho pierwsze minuty przespał Alonso. Hiszpan sprawiał wrażenie rozkojarzonego i zdarzały mu się straty piłki. Na szczęście, w doskonałej dyspozycji znajdował się Lass, który zaliczał sporo odbiorów, umiejętnie zastawiał piłkę i nie notował strat. W dziewiętnastej minucie dał o sobie znać duet Ronaldo – Benzema. Akcja tej pary zakończyła się uderzeniem Francuza, które wybronił Stekelenburg. Chwilę później przy linii pola karnego znalazł się Portugalczyk, minął obrońcę Ajaxu i przewrócił się, sugerując arbitrowi, że był faulowany i należy się rzut karny. Tuż obok tego zdarzenia znajdował się sędzia ustawiony za bramką, który orzekł, że nie doszło do przewinienia. Nie jest to jednak takie oczywiste, ponieważ powtórki pokazały, że mógł się mylić. Następnie ponownie w niezłej sytuacji znalazł się Benzema, ale schodząc do środka nie zauważył wracającego rywala i, będąc naciskanym, oddał niecelny strzał z lewej nogi. Po ponad pół godzinie walki pod dyktando gości nadal nie uświadczyliśmy bramek. Tymczasem w trzydziestej szóstej minucie wreszcie doczekaliśmy się pierwszego trafienia. Alonso zagrał długą piłkę w pole karne Ajaxu, a stojący tam Özil strącił ją do wbiegającego Benzemy, który precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bezradnego Stekelenburga. Sto dwadzieścia sekund później mogło być dwa do zera, ale mocne uderzenie Marcelo z ostrego kąta wybronił bramkarz gospodarzy. W czterdziestej czwartej minucie Ronaldo wykonywał rzut wolny. Strzelił mocno, ale w mur, lecz odbita piłka trafiła pod nogi Arbeloy, który wykorzystał fakt, że Stekelenburg był zasłonięty i strzelił mocno obok słupka, podwyższając na 2:0. Podejrzewam, że gdyby nie gąszcz ciał przed polem karnym, bramkarz tej klasy poradziłby sobie z tym uderzeniem bez problemów. Arbiter doliczył jeszcze dwie minuty do regulaminowego czasu, ale nic ciekawego się już nie wydarzyło.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia – dosłownie i w przenośni. Ronaldo minął rywali, wpadł w pole karne i silnie uderzył w stronę bramki, ale wychodzący z niej Stekelenburg sparował futbolówkę na poprzeczkę. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, aktywnością w odbiorze wykazywał się Lass. W pięćdziesiątej piątej minucie Benzema dostał podanie od Alonso, wpadł w szesnastkę, ale posłał futbolówkę nad poprzeczką. Po dwudziestu minutach walki w drugiej połowie Mourinho zdecydował się zmienić niespecjalnie widocznego Leona na Angela Di Marię. Jak się okazało, była to korzystna zmiana, ponieważ Argentyńczyk wprowadził sporo świeżości w poczynania ofensywne zespołu oraz… asystował przy trzeciej bramce! Królewscy wyprowadzali kontrę, piłka trafiła do Di Marii, który zagrał do czekającego w polu karnym Ronaldo, a Portugalczyk strzałem lewą nogą po ziemi pokonał bramkarza Ajaxu. W tym momencie stało się jasne, że Los Merengues tego meczu nie przegrają. Aktywny przez cały mecz Benzema został sfaulowany tuż przed linią szesnastki. Do wykonywania stałego fragmentu gry podszedł Mesut Özil, który popisał się świetnym uderzeniem z trudem obronionym przez Stekelenburga. Trzeba przyznać, że golkiper gospodarzy miał tego wieczoru bardzo dużo pracy. Kilka minut później Niemiec został sfaulowany przez Emanuelsona, a sędzia nie wahał się podyktować rzutu karnego. Do wykonywania jedenastki podszedł Ronaldo i technicznym uderzeniem podwyższył wynik konfrontacji na 4:0. Gdyby spotkanie zakończyło się w tym momencie, moglibyśmy pochwalić drużynę za występ. Jednakże byliśmy świadkami jeszcze dwóch wydarzeń, które nie przysparzają piłkarzom chluby. W osiemdziesiątej siódmej minucie Alosno zwlekał z wykonaniem rzutu wolnego i otrzymał za to zagranie żółtą kartkę. Drugą żółtą i w konsekwencji wyleciał z boiska. Podobno człowiek uczy się na błędach, ale szkoda, że najczęściej na swoich. Wyczyn Xabiego powielił Ramos. Z tym samym skutkiem. W konsekwencji Królewscy kończyli mecz w dziewiątkę.

Nie ulega wątpliwości, że Real Madryt zasłużenie pokonał Ajax. Królewscy byli znacznie lepsi w każdym elemencie gry. Mądrze rozgrywali piłkę, a w środku pola doskonale prezentował się Lass. Wobec takiej dyspozycji Francuza, sami Khedira może nie być pewny miejsca w pierwszym składzie na Gran Derbi. Krzywda by nam się nie stała, gdyby zespół był w podobnej formie w poniedziałek.

Składy:
AFC Ajax: Stekelenburg; Van der Wiel, Alderweireld, Vertonghen, Anita; Enoh, De Jong (Lindrgen, 76'), Sulejmani (Eriksen, 88'); Luis Suárez, El Hamdaoui (De Zeeuw, 46') i Emanuelson

Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Sergio Ramos, Albiol, Marcelo; Lass (Mateos, 81'), Xabi Alonso; Pedro León (Di Maria, 65'), Özil, Cristiano Ronaldo i Karim Benzema (canales, 82')

Gole:
0:1, Benzema, 36'
0:2, Arbeloa, 44'
0:3, Ronaldo, 70'
0:4, Ronaldo, 81'

Żółte kartki: Enoh, De Zeeuw - Ramos, Ronaldo, Alonso, Albiol
Czerwone kartki: Alonso, Ramos

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!