Sanz: Santiago Bernabéu przewraca się w grobie

Lorenzo Sanz Mancebo, były prezes Realu Madryt, pojawił się w programie La Gradería na falach katalońskiego radia Ona FM i krytycznie ocenił atmosferę wokół klubu oraz zachowanie obecnego trenera Królewskich, José Mourinho. Zdaniem sternika Los Blancos w latach 1995-2000, obecnie Real nie podąża ścieżką obraną przez legendarnego prezesa, Santiago Bernabéu.

- Znajdujemy się w oku cyklonu i to nie jest dobre. Powinniśmy być bardziej ostrożni. Mourinho to wielki trener, który lubi zagarniać dla siebie pierwszoplanową rolę, ponieważ uważa, że to jest dobre. Ale w ten sposób stawia nas na celowniku i przysparza wielu wrogów. Nie wiem, co jest najlepsze, ponieważ już nic nie rozumiem z tego futbolu.

- Boli fakt, że Real Madryt jest przez to na ustach wszystkich. Zawsze mówiło się o Madrycie dostojnym, dżentelmeńskim. Być może wszystko to nam szkodzi. Ale jeśli ci, którzy obecnie rządzą, uznają to za najlepsze rozwiązanie, to trzeba to znosić. Dostojeństwo wprowadził swego czasu Santiago Bernabéu i wszyscy podążaliśmy jego ścieżką. Gdyby Bernabéu wstał teraz z grobu, umarłby ponownie, bo sprawy wyglądają obecnie tak, jak wyglądają. Uznałby to wszystko za coś bardzo dziwnego, bowiem to nie ma nic wspólnego z jego epoką.

- Oprócz tytułów, ten klub zawsze cechował się innymi wartościami, które były świętym hasłem przewodnim: chodzi o duch sportu i dżentelmeństwo. Nie wiem, czy Florentino powinien coś powiedzieć Mourinho lub czy powinien to zrobić Valdano, tudzież czy w ogóle nic nie trzeba mu mówić, a mylą się właśnie ci, którzy uważają, że sprawy powinno się robić inaczej. Dali mu całą władzę, aby tworzyć i niszczyć. Próbuje się zrobić tak, aby wszyscy skupiali się na nim i zapomnieli o innych rzeczach. Nie wydaje mi się to słuszne.

- Czy Barcelona jest lepiej odbierana medialnie? Z nami było tak samo za czasów galaktycznych. Nie wiem, czy Barça podoba się ludziom bardziej lub mniej, ale przyznaję, że radzi sobie dobrze, aczkolwiek mnie oni nigdy nie będą się podobali. Na chwilę obecną to my jesteśmy tymi niesympatycznymi i idziemy drogą, która nie jest dobra.