Ważne zwycięstwo w Asturii
Sporting Gijón 0:1 Real Madryt
Real Madryt przyleciał do Gijónu po kolejne zwycięstwo. Jeśli drużyna prowadzona przez José Mourinho, choć w tym meczu akurat przez Aitora Karankę, ma zamiar przystępować do starciu z Barceloną w roli lidera, to nie mogła zgubić punktów na El Molinón. Portugalski szkoleniowiec ponownie postawił na żelazną jedenastkę, tak więc od początku na murawie zameldowali się Casillas, Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Marcelo, Xabi Alonso, Khedira, Di María, Özil, Cristiano Ronaldo i Higuaín.
Gospodarze od pierwszego gwizdka chcieli udowodnić Królewskim, że nie oddadzą tego spotkania bez walki, jak to zrobili w starciu z Barceloną. Pierwszą groźną okazję goście stworzyli sobie w 10. minucie - Özil dobrym podaniem uruchomił Higuaína, a ten z ostrego kąta trafił w słupek. To było pierwsze ostrzeżenie dla podopiecznych Manolo Preciado. Po tej akcji mecz się wyrównał, a kibice byli świadkami ostrej walki i wielu fauli.
Na minutę przed zakończeniem pierwszej części spotkania wreszcie dobrą akcję skonstruowali miejscowi - w pole karne Królewskich wpadł Diego Castro, jego podanie do będącego na czystej pozycji kolegi przecięli jednak, na spółkę, Carvalho i Pepe. To tyle, co można powiedzieć o pierwszej połowie.
Drugie czterdzieści pięć minut gracze Mourinho rozpoczęli z wysokiego C - w 50. minucie na strzał zza szesnastki zdecydował się Di María, piłkę z trudem na korner sparował jednak Juan Pablo. Mimo częstszych ataków Realu Madryt, gospodarze nie zamierzali się bronić. Chwilę po akcji Argentyńczyka futbolówka po strzale Gastóna Sangoya minimalnie minęła bramkę Casillasa. Warto zaznaczyć, że kilka sekund wcześniej prawidłowego gola zdobył Higuaín, arbiter uznał jednak, że napastnik był na spalonym.
Już w 64. minucie na murawie pojawił się Benzema, zmienił, bądź co bądź, przeciętnego dziś Di Maríę. Sto osiemdziesiąt sekund później stuprocentową sytuację zmarnował Higuaín - świetną indywidualną akcją popisał się Ronaldo, dograł na wolne pole do Argentyńczyka, a ten w sytuacji sam na sam nie potrafił skierować piłki do siatki. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania próbował Benzema, ponownie jednak świetną interwencją popisał się Juan Pablo, parując futbolówkę na korner.
W momencie, gdy wielu madridistas nie wierzyło już w zwycięstwo swoich pupili, nadeszła 82. minuta. W pole karne dośrodkował Sergio Ramos, do piłki wyskoczył Benzema, uderzył głową na bramkę Pablo, ten jednak zdołał wybić piłkę przed siebie, gdzie, na szczęście dla Królewskich, czekał Higuaín. Szał, 1:0 dla Realu Madryt! W odpowiedzi gospodarze, Novo wrzucił w szesnastkę gości, gdzie niczym spod ziemi wyskoczył Barral, uderzenie głową hiszpańskiego napastnika genialnie obronił jednak Casillas. Cóż to była za parada.
W doliczonym czasie meczu z boiska wyleciał jeszcze Alberto Botía. 21-latek sfaulował rozpędzonego Ronaldo, a sędzia nie wahał się nawet przez chwilę. Po minie Portugalczyka można wnioskować, że tylko czekał na karę dla byłego stopera FC Barcelona. Po tym zdarzeniu rozbrzmiał ostatni gwizdek arbitra.
Real Madryt wygrywa na ciężkim terenie w Asturii i pozostaje na pozycji lidera. Kolejne bardzo dobre wejście zanotował Benzema, dobrze z kolegami współpracował również Ronaldo. Przed zespołem Mourinho jeszcze starcie z Athletikiem Bilbao, a później wyczekiwanie na pojedynek z Barceloną. Wygląda na to, że nasi pupile będą przystępować do tego meczu w bardzo dobrych nastrojach…
Sporting Gijón – Real Madryt 0:1 (0:0)
Bramki:
0:1, Higuaín, 82. min.
: Castro, Carmelo, Eguren (Sporting Gijón) - Higuaín, Khedira (Real Madryt);
: Botía, 91. min. (Sporting Gijón)
Sporting Gijón: Juan Pablo; Lora, Gregory, Botía, José Ángel; Rivera, Eguren (Portilla, 85’); Nacho Novo, Carmelo (Miguel de las Cuevas, 70’), Diego Castro; y Sangoy (Barral, 77’)
Ławka rezerwowych: Cuéllar, Hernández, Barral, Morán, Cuevas, Sastre, Álvarez
Real Madryt: Casillas; Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Marcelo; Xabi Alonso, Khedira; Özil (Arbeloa, 89’), Di María (Benzema, 64’), Cristiano Ronaldo; Higuaín (Lass, 83’)
Ławka rezerwowych: Adán, Arbeloa, Albiol, Lass, Granero, Pedro León, Benzema
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze