11 lat minęło...

... od ostatniej wygranej Atlético w twierdzy Bernabéu. 30 października 1999 roku Los Rojiblancos pokonali Los Blancos 3:1. Trenerem gości był obecny szkoleniowiec AS Roma Claudio Ranieri. Real prowadził Walijczyk John Toshack.

W ósmej minucie meczu wynik otworzył (na zdjęciu) niezapomniany Fernando Morientes , dając Realowi prowadzenie. Odpowiedź Atlético była jednak potrójna - dwukrotnie ukąsił Holender surinamskiego pochodzenia Jimmy Floyd Hasselbaink (12' i 38'), a jego gole rozdzielił celnym trafieniem w 30. minucie Hiszpan José Mari.

Co ciekawe, z wszystkich obecnych piłkarzy obu zespołów w tamtym meczu udział brał Iker Casillas. Nasz portero rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, pojawił się jednak na boisku zastępując... Gutiego. Czerwoną kartkę za faul na Joanie Capdevili tuż przy linii pola karnego otrzymał bramkarz Realu Albano Bizzarri. Trener poświęcił więc Gutiego i posłał na boisko młodziutkiego Ikera.

Ostatni triumf na Bernabéu nie przyniósł szczęścia Atlético, które sezon zakończyło spadkiem do Segunda División. Dwa lata później zespół z Vicente Calderón wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej i od tego czasu nie potrafi zdobyć trzech punktów na stadionie Realu Madryt, co najwyżej remisując.

Ogółem oba zespoły spotkały się w lidze na Estadio Santiago Bernabéu 73 razy. Bilans to 49 zwycięstw gospodarzy, 12 remisów i 12 zwycięstw gości. Bramki 146 do 87.

Sędzia: López Nieto.

Bramki: 1-0. Min. 8. Morientes, 1-1.Min. 12. Hasselbaink; 1-2. Min. 30. Jose Mari; 1-3. Min. 38. Hasselbaink

Real Madryt: Bizarri; Michel Salgado, Iván Campo, Julio César, Roberto Carlos; Seedorf, Helguera (Eto'o, min.69), Redondo (Karembeu, min. 61), Guti (Iker Casillas, min. 50); Raúl, Morientes.
(Trener: John Toshack).

Atlético: Molina; Gaspar, Gamarra, Chamot, Capdevila; Aguilera (Valerón, min.63), Bejbl, Baraja, Solari; Hasselbaink (Paunovic, min. 89), Jose Mari (Correa, min. 79).
(Trener: Claudio Ranieri).