Krzyżyk na Benzemie?
Czy dla Mourinho Karim jest już "martwy"?
Wczoraj w Murcji Karim Benzema zaprzepaścił swoją szansę pokazania się José Mourinho i przede wszystkim całemu madridismo. Po raz kolejny pokazał swój anemiczny, leniwy styl gry. Nie pomógł nawet Cristiano.
W porównaniu do Gonzalo Higuaína, co ciągle robi Mourinho, francuski napastnik będzie miał naprawdę ciężko. Dla portugalskiego szkoleniowca najważniejsza jest postawa, bo wysokie umiejętności są czymś naturalnym dla piłkarza na tym poziomie. "Umiejętności nie wystarczą", powtarza wciąż Mourinho, gdy wypowiada się na temat Benzemy. Karim chyba nie potrafi tych wskazówek odszyfrować.
Oczywiście, że nie jest łatwo Benzemie wskoczyć w miejsce Higuaína w Murcji, w pojedynczym meczu, bez rytmu i pewnej ciągłości, za to z wielką presją. Lub gra z przeciwnikiem, który chowa się za podwójną gardą, to nie jest coś, co Francuz uwielbia. Były snajper Lyonu preferuje więcej wolnej przestrzeni, kiedy może w pełni zaprezentować swój atut: szybkość.
Jednakże prawdą jest, że niektóre rzeczy posiada się w genach lub nie. Znamienna może być postawa Cristiano, który we wczorajszym spotkaniu po każdym swoim strzale prosił arbitra, pana Ayzę Gámeza o spojrzenie na zegarek, ponieważ bramkarz Murcii zdecydowanie grał na czas. Jakby prosił o więcej minut dla siebie. Nie. To czas, którego potrzebował Benzema. Między innymi rzeczami, jeżeli chce osiągnąć sukces w Madrycie. Ale czy naprawdę chce?
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze