Advertisement
Menu
/ marca.com

Mourinho: Pepe na pewno zostanie w Realu Madryt

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Drużyna wydaje się być szczęśliwsza po ostatnich meczach.
Radość czyni cuda, a drużyna jest teraz naprawdę szczęśliwa. Wiemy jednak, że kiedyś nadejdzie gorszy wynik, a razem z nim pojawi się także krytyka. Ale na razie wszystko idzie po naszej myśli. Jesteśmy o krok od awansu z jednej z najtrudniejszych grup w Lidze Mistrzów. Mamy młodą ekipę, która jest pełna nadziei, ale na pewno nie euforii. Radość tak, ale zero euforii. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze niczego nie wygraliśmy. Wiemy, że będą dużo trudniejsze chwile. Na szczęście jesteśmy zamkniętą drużyną i tylko my mamy wpływ na atmosferę i emocje w szatni. Zachowujemy spokój. Tym najtrudniejszym meczem zawsze jest ten najbliższy.

Jak pan ocenia ostatnie występy Marcelo?
Podstawowym obowiązkiem obrońcy jest bronienie. Przeanalizowałem wszystkie stracone bramki z poprzedniego sezonu i przy niektórych "bohaterem" był właśnie Marcelo. Na szczęście mogliśmy z nim pracować od samego początku, ponieważ nie udał się na zgrupowanie Brazylii. W ciągu tych ostatnich dwóch czy trzech miesięcy bardzo się zmienił. Nie zaprzeczam, że na początku chciałem nowego lewego obrońcę, ale teraz jestem zadowolony, że do żadnego transferu nie doszło. Na lewej stronie już teraz mamy po prostu najlepszego.

Pojawiają się głosy, że ten Real Madryt będzie w końcu uzależniony od Mourinho.
Tutaj nie ma żadnej Mourinhodependencii. Jest za to pełna "Mourinho-współpraca". To normalne, że każda drużyna ma coś ze swojego trenera. My cały czas się poprawiamy. Pracujemy ze sobą naprawdę od niedawna. To jest projekt na cztery lata. Niczego nie wygraliśmy i jeszcze daleko do jakiegokolwiek sukcesu. Nie jesteśmy perfekcyjni i daleko nam do jakiejkolwiek perfekcji. Nie ma żadnej zależności ode mnie. Bez zawodników jestem nikim. Po prostu się ze sobą identyfikujemy. Jesteśmy drużyną, która w przyszłości stanie się wielką ekipą zdobywającą trofea.

Klub wciąż nie może dojść do porozumienia w kwestii przedłużenia kontraktu z Pepe. Jakie jest pańskie stanowisko w tej sprawie?
W Portugalii, Hiszpanii i we Włoszech trener zawsze może się wypowiedzieć w kwestii przedłużenia kontraktu, ale nigdy nie może się mieszać w pieniądze. W Anglii jest inaczej. Tam trener porusza również kwestie wynagrodzenia, nie ukrywając żadnych sum. Moja opinia jest prosta - Real Madryt nie może stracić Pepego, a Pepe nie może stracić Realu Madryt. Ponadto klub uważa, że mam tutaj rację, dlatego wydaje mi się, że rozwiązanie tego problemu to kwestia kilku rozmów. Pepe zostanie. Podoba się klubowi, swojemu trenerowi, czuje się dobrze w Madrycie... Nie widzę innego rozwiązania, jak przedłużenie kontraktu.

Może pan wyjawić jedenastkę, jaka wybiegnie na jutrzejszy mecz?
Nie chcę jeszcze na ten temat rozmawiać, ponieważ najpierw muszę przedyskutować tę kwestię z zawodnikami. Ale na pewno nie dojdzie do wielu zmian. Piłkarze, którzy dobrze i ciężko pracują, mogą grać zawsze. Jak już mówiłem, radość czyni cuda.

Johan Cruyff powiedział, że nigdy by pana nie zatrudnił do swojej drużyny.
Spójrzcie na moje oczy. Nie śpię przez to od tygodnia.

Wydaje się, że dni Rooneya w United są już policzone. Zamierza pan coś zrobić w tej kwestii?
W Manchesterze znają mój numer, a nie kontaktowali się ze mną w tej sprawie... Ale to nie jest mój problem. Nie chcę o tym rozmawiać. Ponadto już wiele razy zapewniałem, że dla nas zimowe okienko jest zamknięte. Porozmawiamy na ten temat w maju lub w czerwcu. Mam nadzieję, że przetrwam tutaj do letniego okienka. Wówczas zakupimy maksymalnie dwóch nowych zawodników. Ja chcę przede wszystkim stabilizacji.

Jutro Canales stanie przed szansą zamierzenia się ze swoją byłą drużyną. Może z tego powodu liczyć na jakąś nagrodę?
Jeśli wystawię jutro Canalesa tylko dlatego, że gramy z Racingiem, to tak samo będę musiał zrobić z Albiolem, gdy będziemy grać z Valencią, z Xabim Alonso, gdy będziemy grać z Sociedadem, z Pedro Leónem, gdy będziemy grać z Getafe... Nie, ja nie daję żadnych nagród. Canales to chłopak o wielkim talencie i na pewno zostanie w Realu Madryt. Niezależnie od tego, czy będzie grał dużo czy też mało, nie ma nawet mowy o jakimkolwiek wypożyczeniu w zimowym okienku czy powrocie do Racingu. Zostanie tutaj, będzie się wciąż rozwijał i w końcu stanie się wielkim zawodnikiem Realu Madryt.

Sergio Ramos w dalszym ciągu znajduje się poza kadrą.
Kontuzji nabawił się na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii, a ja się w te kwestie nie mieszam. Na zgrupowaniach zawodnik jest częścią reprezentacji, a nie swojego klubu. Tak samo, jak nie wypowiadałem się w sprawie Kaki, tak teraz nie chcę się wypowiadać w sprawie Ramosa. Jeśli chcecie, możemy porozmawiać o innych bocznych obrońcach. Marcelo i Arbeloa bardzo dobrze sobie radzą. Ponadto mamy także Lassa, który również może zagrać na boku obrony.

Trener Racingu, Miguel Ángel Portugal, zapowiedział, że aby cokolwiek ugrać, jego drużyna będzie musiała jutro zagrać brzydką piłkę.
Nie wiem, co dokładnie oznacza "brzydka piłka". Zapytajcie o to lepiej Portugala. Na boisku będą trzy zespoły odpowiedzialne za przebieg meczu - Racing, Real Madryt i zespół sędziowski. Real Madryt zawsze chce grać jak najładniejszą piłkę. W tym sezonie były brzydsze spotkania w naszym wykonaniu, ale były też takie, gdzie rezerwowi rywala specjalnie rzucali na murawę butelki, aby tylko zatrzymywać grę. Ale nie mogę nikogo krytykować, a na pewno nie Racingu. My chcemy po prostu grać. Jesteśmy drużyną, której mecze bardzo łatwo się prowadzi. UEFA pochwaliła nas za to, że prowokujemy tak mało przewinień. Damy z siebie wszystko, aby jutrzejszy mecz nie był brzydki, ale zobaczymy, jak to wszystko się ułoży.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!