Seedorf: Kiedy wracam do Madrytu, wracam do domu

Jesteś niezniszczalny. Mając 34 lata wciąż walczysz na najwyższym poziomie. Jaki jest sekret twojej wiecznej młodości?
Nie palę, nie piję i trenuję z determinacją, pasją i radością każdego dnia.

Nie jesteś tym zmęczony? Zacząłeś w wieku 16 lat, jak nie straciłeś motywacji po 20 latach na najwyższym poziomie?
Psychicznie jestem w świetnej formie. Gra zawsze jest dla mnie wielką przyjemnością. Najważniejsze to za bardzo nie przeżywać całej tej otoczki wokół piłki. Staram się wszystko wypośrodkować, dokładnie tak, by znieść tę całą presję.

Każdego roku odnawiam motywację i stawiam sobie i drużynie nowe cele. Co więcej, grając w tak wielkiej drużynie jak Milan, nie ma czasu na patrzenie w przeszłość. Trzeba zawsze pokazywać, że jest się w grupie najlepszych zawodników i zasługuje się na pozostanie w tej drużynie. Prawdą jest, że lata mijają, ale utrzymałem pasję.

Minęło już sporo czasu od twojego ostatniego meczu w barwach Realu, ale wyobrażam sobie, że powrót na Santiago Bernabéu zawsze jest dla ciebie wyjątkowy.
Przypominam sobie wtedy cały czas spędzony w Madrycie, tak, jakby to było wczoraj. Darzę Real wielkim sentymentem, z powodu madridistas, nawet ogólnie z powodu Hiszpanów, ponieważ niezależnie od tego, gdzie pojadę, to traktują mnie fenomenalnie. Czuję, że gdy wracam do Madrytu, wracam do domu. I to się nie zmieni.

Wygranie siódmego Pucharu Europy to twoje najpiękniejsze wspomnienie z etapu w Madrycie?
To było coś unikalnego. Celebracja tytułu była imponująca. Najpierw przyszła Liga, ale to było tylko przygotowanie do tego, co miało wydarzyć się później.

Utrzymujesz kontakt z byłymi kolegami?
Z tych, którzy ze mną trenowali, został tylko Casillas. Z resztą kiedy się spotykamy, to wspominamy dawne czasy. We wtorek będę miał możliwość spotkania z Karanką i będzie to czysta przyjemność.

Jednym z nich był Raúl, zaskoczyło cię jego odejście do Schalke?
Tak, byłem zaskoczony, ponieważ fizycznie wciąż jest w dobrej formie i jest historią tego klubu. Jednak miał swoje powody. Odejście Gutiego również było zaskoczeniem.

Co sądzisz o nowym Realu Mourinho?
To trener, który od razu pokazał, jakie są jego metody pracy. Już widać jego rękę w Realu, przynajmniej w meczach, które widziałem. Mourinho wszędzie triumfuje. Real to zawsze Real, ma trenera, jakiego ma, ale zakontraktowanie Mourinho daje gwarancję jakości.

Real Madryt pomógł Milanowi sprowadzając Mourinho? Inter jest bez niego słabszy?
Nie, ponieważ Benítez to również wielki trener. Oczywiście, że pewne sprawy się zmieniają, ale to wciąż ta sama ekipa, która wygrała wszystko w poprzednim sezonie. Inter wciąż będzie silny.

Real jest bardziej przerażający z Mourinho na ławce?
Tak. Bez organizacji daleko się nie zajdzie, chociaż Real zawsze był i zawsze będzie wielką drużyną, jedną z najlepszych w Europie.

Miałeś okazję poznać Portugalczyka poza boiskiem czy znasz go tylko z bezpośredniej rywalizacji?
Tak, miałem taką okazję i muszę stwierdzić z całą pewnością, że na boisku to osoba, która chce zwrócić na siebie uwagę, ponieważ poza boiskiem znam człowieka, którego lubię.

Co wyróżniłbyś u Mourinho po dwóch latach rywalizacji z nim?
To, że jego drużyna jest określona i zorganizowana.

W Hiszpanii często jest dużo zamieszania po po jego wypowiedziach. Chyba nie jesteś tym zaskoczony.
We Włoszech jest tak samo. On ma wielką osobowość i lubi od czasu do czasu prowokować. To człowiek, który dużo mówi, ale to jego forma obrony swojej drużyny. Jednak trzeba przyznać, że w każdym klubie, w którym pracował, ta strategia się sprawdzała.

Cristiano, Higuaín, Özil, Di María i Xabi kontra Ibra, Robinho, Pato, Ronaldinho i Seedorf. Mały spektakl, prawda?
Tak, naprzeciw siebie staną dwie drużyny z wielkimi zawodnikami, którzy muszą dać kibicom wielki mecz. Mam nadzieję, że obie ekipy awansują dalej, bo są najsilniejsze w tej grupie. Chociaż Ajax mam w sercu, to nie sądzę, że jest w stanie przejść dalej. Oczywiście trzeba pokazać wszystko na boisku, ponieważ nikt nikomu nie podaruje awansu. Jednak wciąż uważam, że to Real i Milan awansują do 1/8 finału.

Chciałbym poznać twoje zdanie w odwiecznej debacie w Hiszpanii: Cristiano czy Messi?
Myślę, że Messi jest o włos z przodu, ale trzeba też patrzeć na drużyny. Barcelona dokonała w ostatnich latach wielkich rzeczy i dzięki temu Messi miał okazje do błyszczenia. Jednak Cristiano gra na wielkim poziomie od czasu, gdy przeszedł do Realu i jest wielkim zawodnikiem.

Robinho jest specjalnie zmotywowany przez wizytę w Madrycie?
Nie mieliśmy czasu, by pogadać o tym meczu, ponieważ grały reprezentacji, a teraz przygotowujemy się do meczu ligowego, bardzo ważnego starcia. Zwycięstwo pozwoli nam pozostać w czubie tabeli. Do niedzieli nie rozmawiamy o Realu. Wiem, że wszyscy myślą już o meczu na Bernabéu, ale musimy najpierw skoncentrować się na Chievo.

Uważasz, że trudno będzie powtórzyć triumf w Madrycie z poprzedniego sezonu?
Oczywiście! Zawsze trudno jest pojechać do Madrytu i wygrać. Jednak jesteśmy Milanem i zawsze myślimy o zwycięstwie. Wtorkowy mecz to klasyk światowej piłki i mam nadzieję, że ten spektakl będzie stał na wysokim poziomie.

Widzisz w Realu jednego z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów?
Według mnie Real jest w trójce głównych kandydatów do końcowego triumfu.

Jesteś królem Ligi Mistrzów. Wygrywałeś ją cztery razy z trzema różnymi drużynami. Nigdy nie minęły więcej niż 4 lata między kolejnymi triumfami. Ostatni raz podniosłeś Puchar w 2007 roku, więc zrobisz to znowu w tym sezonie, prawda?
[śmiech] Chyba. To byłoby spełnienie marzenia. Jednak trzeba przejść przez wiele trudnych meczów. Mamy wielką drużynę, ale, tak jak Real, jesteśmy w fazie budowy, z nowym trenerem i nowymi piłkarzami. Dlatego nie można przewidzieć problemów, które wpłyną na naszą postawę w ciągu roku. Jednak wszyscy mamy nadzieję, że powalczymy o trzy tytuły.

Trzeba powiedzieć, że dokonaliście świetnych wzmocnień sprowadzając Ibrahimovicia i Robinho.
Ibra i Robi byli dwoma wielkimi transferami na koniec okienka, które pomogą nam lepiej radzić sobie w sezonie. Ich przyjście dodaje drużynie jakości.

Porozmawiajmy o Kace. Kibice Realu bardzo martwią się jego kontuzją i wcześniejszą słabszą dyspozycją. Co o tym sądzisz?
Wiem, że kibice na Bernabéu są bardzo wymagający, ale to nie jest problemem, ponieważ na San Siro jest tak samo. Kaká musi tylko być w dobrej formie fizycznej. Wtedy nie będzie żadnych wątpliwości w jego umiejętności. Trzeba mieć trochę cierpliwości, by się wyleczył i pokazał ile jest warty. To wielka osoba i, znając kibiców Realu, wiem, że fani go kochają i będą go wspierać, by wrócił do siebie i znów był tym zawodnikiem, którego znam.

Miałeś okazję z nim porozmawiać? Wierzysz, że nie radzi sobie z presją?
Martwi się swoim zdrowiem, ale robi wszystko, by wrócić całkowicie wyleczony. Na razie nie widzę żadnych przeszkód, by zatriumfował w Realu Madryt. Cierpliwości.

Mówi się nawet, że może wrócić do Mediolanu. Powitacie go chyba z otwartymi ramionami, prawda?
Tutaj każdego zawodnika przyjmujemy z otwartymi ramionami, ale nie sądzę, że tak będzie z Kaką. On zakończył swoją historię z Milanem i teraz chce wygrywać z Realem. Po raz pierwszy zmieniał ekipę w Europie i nie wiem, co obecnie myśli, ale wiem, że chce wyzdrowieć i pokazać ile jest warty.

Którego zawodnika Realu najchętniej usunąłbyś z wtorkowego meczu?
Żadnego. [śmiech] Kibice zasługują na obejrzenie w akcji najlepszych zawodników na boisku i najlepszego spektaklu w wykonaniu dwóch świetnych drużyn.

Real latem interesował się twoim kolegą, Thiago Silvą. W Madrycie twierdzą, że to będzie jeden z najlepszych stoperów na świecie. Też tak sądzisz?
Dlatego Milan go nie sprzeda. Po odejściu Maldiniego klub potrzebuje kogoś, kto udźwignie ciężar bycia jego następcą. Tym kimś jest Thiago. To piłkarz z najwyższej półki.

Jaki wynik obstawiasz we wtorek?
Nie mam pojęcia, nie jestem wielkim przyjacielem zakładów. Chcę tylko cieszyć się meczem i by cieszyli się nim również kibice.