Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Magiczna trójka, lider na Bernabéu

3:0 z Espanyolem

Królewscy wygrali z Espanyolem 3:0. Mimo słabej gry w pierwszej połowie, podopieczni Mourinho zdołali poprawić grę po przerwie, co w konsekwencji zakończyło się przekonującym zwycięstwem. To trzecie spotkanie Realu Madryt na przestrzeni tygodnia (rozgrywane co trzy dni), a widzowie ujrzeli aż trzy czerwone kartki. W tym momencie Los Merengues wyprzedzają w tabeli Valencię, która mecz rozegra jutro, o jeden punkt.

Zaczęło się słabo, do czego Los Blancos zdołali już przyzwyczaić. Gospodarze nie potrafili wykończyć dogodnych akcji i dopiero rzut karny, podyktowany przez sędziego za zagranie ręką jednego z graczy Espanyolu (obrońca odbił nieprzepisowo futbolówkę, stojąc w murze, przy strzale CR7), a w konsekwencji strzał Cristiano Ronaldo dał Królewskim prowadzenie. Portugalczyk zachował zimną krew, mimo że musiał dwukrotnie podchodzić do jedenastki, i nie dał najmniejszych szans Kameniemu. Na słowa pochwały w pierwszej połowie zasłużyli Di María (m. in. efektowna rabona), Özil i Lass. Podopieczni Mourinho dłużej utrzymywali się przy piłce, stwarzali okazje, jednak wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie zawodnicy wyszli bardziej skoncentrowani, jednak wciąż nie potrafili pokonać bramkarza Espanyolu. Pół godziny przed końcem meczu z boiska wyleciał Pepe. Obrońca otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić murawę Santiago Bernabéu. Portugalczyk zachował się jak prawdziwy sportowiec, podszedł do sędziego, podał mu rękę i bez dyskusji, za to przy gromkich brawach kibiców, zniknął w tunelu, prowadzącym do szatni. Goście jednak długo nie cieszyli się z przewagi. Trzy minuty później czerwoną kartkę obejrzał, za brutalny faul na Ronaldo, Galán.

Obrona Espanyolu musiała w końcu skapitulować w 79. minucie. Kapitalne podanie od Ronaldo otrzymał Higuaín. Argentyńczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Chwilę później został zmieniony za Benzemę, a kibice, zgromadzeni na stadionie podziękowali Pipicie owacją na stojąco. Francuz nie chciał być gorszy od swojego kolegi i dziewięć minut później również pokonał Kameniego. Fantastycznym rajdem popisał się jego rodak, Lass. Francuz wpadł w pole karne, ograł rywali i podał do napastnika Królewskich, który ustalił wynik spotkania. Należy również wspomnieć, że rywale mieli kilka dogodnych okazji, aby końcowy rezultat był zupełnie inny, jednak zawodnikom Los Pericos brakowało szczęścia, a na posterunku był Iker Casillas

Tym samym Espanyol podtrzymał niechlubną passę 14 lat bez zwycięstwa na stadionie Los Merengues. Co do gry Królewskich, którzy powtórzyli rezultat z zeszłego sezonu, można natomiast zadać sobie jedno pytanie. Jeśli podopieczni Mourinho potrafią wygrać z przeciwnikiem, strzelając trzy bramki, a nie prezentując spektakularnego futbolu, to co będzie, kiedy założenia The Special One zaczną się sprawdzać...

Real Madryt - Espanyol 3:0
1:0 Ronaldo 28' (z karnego)
2:0 Higuaín 79'
3:0 Benzema 88'

Czerwone kartki: Pepe 60' - Galán 63', Forlín 88'

Real Madryt: Casillas, Ramos, Marcelo, Pepe, Carvalho, Lass, Xabi Alonso, Di María, Cristiano Ronaldo, Özil i Higuaín.

Ławka rezerwowych: Dudek, Arbeloa, Diarra, Granero, Khedira, Pedro León i Benzema.

Espanyol: Kameni, Chica, Manu Molina, Galán, David García, Duscher, Forlín, Verdú, Callejón, Luis García i Sergio García.

Ławka rezerwowych: C. Álvarez, Didac, Amat, Javi López, A. Vázquez, Víctor Ruiz i Coro.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!