Męczarnie na Anoeta
Real Madryt zwyciężą z Realem Sociedad
Królewscy wygrali z Realem Sociedad 2:1, choć do przerwy remisowali bezbramkowo na Estadio Anoeta. Podopieczni Mourinho ostatecznie wygrali, choć zwycięstwo przyszło z wielkim trudem.
Pierwsza połowa to niemoc w wykonaniu Realu Madryt. Już walka Salety z Najmanem była ciekawsza od gry los Blancos. Gospodarze byli znacznie lepsi i tylko szczęście oraz nieskuteczność napastników z San Sebastian pozwoliły Casillasowi zachować czyste konto. Bardzo słabo prezentował się Cristiano Ronaldo, a Xabiego Alonso praktycznie nie było na boisku.
José Mourinho co prawda nie zmienił żadnego z zawodników w przerwie, jednak na pewno powiedział podopiecznym w szatni kilka słów, które w rezultacie przyniosły efekt. Gra gości nieco się poprawiła, jednak końcowy wynik Królewscy zawdzięczają indywidualnym umiejętnościom. W 51. minucie kapitalną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Di María. Argentyńczyk wpadł w pole karne, przełożył piłkę na prawą nogę i z odległości 14. metrów, mierzonym strzałem w prawy, górny róg bramki, pokonał bramkarza Sociedadu. Gospodarze jednak się nie poddali i odpowiedzieli 11 minut później. Carvalho nie zdołał upilnować Tamudo, a ten pewnie zamienił dośrodkowanie z prawej strony na bramkę. Były gracz Espanyolu miał także kilka innych okazji, jednakże ostatecznie tylko raz udało mu się pokonać Casillasa. Mistrz Świata był, po raz kolejny w tym sezonie, niemal bezrobotny. Przy straconej bramce nie miał szans, a w innych sytuacjach rywale nie potrafili trafić w światło bramki.
Rezultat spotkania ustalił w 74. minucie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, który został przez wielu okrzyknięty dotychczas największym rozczarowaniem sezonu, przełamał niemoc strzelecką i w końcu trafił do siatki. CR7 popisał się niezłym strzałem z rzutu wolnego i dzięki szczęśliwemu odbiciu się piłki od muru zawodników z San Sebastian, zaskoczony bramkarz nie miał najmniejszych szans. W końcówce spotkania o sobie dał znać również Higuaín, który w swoim stylu zmarnował świetną okazję.
Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Przeciwnik postawił twarde warunki i walczył jak równy z równym od początku do końcowego gwizdka. Mourinho jednak zachował zimną krew i ostatecznie jego zespół odniósł kolejne zwycięstwo. W słabym stylu, ale zwycięstwo. Dzięki temu Real Madryt, po raz pierwszy w tym sezonie, objął tymczasowe prowadzenie w La Liga.
Real Sociedad - Real Madryt 1:2
0:1 Di María 51'
1:1 Tamudo 62'
1:2 Cristiano Ronaldo 74
Real Madryt: Casillas; Sergio Ramos, Carvalho, Pepe, Marcelo; Khedira, Xabi Alonso; Özil (76' Lass), Di María (79' Granero), Cristiano Ronaldo i Higuaín (90' Benzema).
Ławka rezerwowych: Dudek, Arbeloa, Lass, Granero, Canales, León, Benzema.
Trybuny: Adán, Mateos.
Real Sociedad: Bravo; Carlos Martínez, Ansotegui, Mikel González, De la Bella; Aranaburu, Diego Rivas; Xabi Prieto, Zurutuza, Griezmann; Tamudo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze