Morbo Realu z Bayernem
To nie będzie zwykły mecz towarzyski
"Bayern-Madrid, un partido con mucho morbo" - tak dzisiejsze spotkanie opisuje Marca - "Bayern - Real, spotkanie z ogromnym morbo". Problem w tym, że odpowiednika słowa morbo na próżno szukać w języku polskim czy angielskim. To słowo jest po prostu... bardzo hiszpańskie. Jak pisze Phil Ball w książce zatytułowanej Morbo: historia hiszpańskiego futbolu, "Morbo to, jak mówią w Hiszpanii, po prostu specyficzne słowo. Problem polega na braku jego odpowiedników w innych językach. Bez względu na to, jak bardzo będziesz się starał, nie przetłumaczysz go idealnie, z pełną paletą hiszpańskich znaczeń, których morbo niesie bardzo wiele."
Z pewnością morbo to jedno ze słów opisujących rozbuchane emocje rządzące hiszpańskim futbolem, przez lata podzielonym rozmaitymi różnicami społecznymi, politycznymi i regionalnymi. Zawiera w sobie specyficzną nienawiść do przeciwnika i zawziętość mu okazywaną, objawiającą się choćby podczas meczów Realu z Barceloną. Każdy transfer pomiędzy tymi klubami niesie ze sobą ogromny ładunek morbo. Tak było w przypadku Luisa Figo, Luisa Enrique czy Michaela Laudrupa.
Gdy ten ostatni wracał na Camp Nou jako zawodnik Realu Madryt, "w barach i restauracjach całej Hiszpanii mężczyźni, kobiety i dzieci powtarzali, "bueno mucho morbo esta noche en el Camp Nou", czyli "ogrom morbo będzie obecny tej nocy na Camp Nou", pisze Phil Ball. I był. Trybuny wywierały taką presję na duńskim zawodniku, że ten nie potrafił zagrać na normalnym poziomie i do dziś utrzymuje, że z taką agresją werbalną nie spotkał się nigdzie. Tak było i z Figo, z taką samą zaciętością na Estadio Santiago Bernabéu witany był Enrique.
Morbo zawarte było również w wypowiedzi Johanna Cryuffa, gdy tłumaczył powody transferu do Barcelony: "Nie mógłbym grać w zespole, któremu kibicował generał Franco", rzucił Holender zapytany o ofertę z Madrytu. Przykłady obecności sławetnego morbo w hiszpańskim futbolu można by mnożyć. Dziś morbo pojawi się na murawie Allianz Arena w Monachium.
Dzisiejsza Marca opisuje podstawowe elementy składające się na morbo Realu z Bayernem.
1. Na przeciw siebie staną Mourinho i Van Gaal, byli współpracownicy z Barcelony, którzy ostatni raz spotkali się w finale tegorocznej Ligi Mistrzów.
2. W Bayernie grają dwaj zawodnicy, którym Real był/jest zainteresowany tego lata. To Bastian Schweinsteiger i Mario Gómez.
3. Spotkają się dwa kluby będące europejskimi tytanami, oba zespoły zdobyły razem 13 Pucharów Europy.
4. W europejskich pucharach obie drużyny spotykały się 18 razy. Bilans jest korzystny dla Niemców - 10 zwycięstw, 2 remisy i 6 porażek. Wiele z tych meczów przeszło do historii rozgrywek
5. Ribéry - madryckie marzenie sprzed roku.
6. Nowy klasyk: pojedynki hiszpańsko-niemieckie. W finale Euro 2008 i w półfinale Mundialu Hiszpanie ogrywali Niemców.
7. Ostatnia wizyta Realu na Allianz Arena zakończyła się odpadnięciem z Ligi Mistrzów. W marcu 2007 roku w 1/8 finału rozgrywek anulowano bramkę Sergio Ramosa i Królewscy zostali wyeliminowani.
8. Rafael van der Vaart zawsze był na celowniku klubu z Bawarii. Dwa lata temu Real był szybszy, ale Holender wciąż wzbudza zainteresowanie Bayernu.
9. Dla Marka van Bommela nie będzie to spotkanie towarzyskie. Jako były zawodnik Barcelony kilkukrotnie pokazywał prowokujące zachowania pod adresem Realu Madryt.
Bueno mucho morbo esta noche en el Allianz Arena.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze