Di María: Jestem tu, aby wygrywać
Pierwszy wywiad Ángela Di Maríi dla oficjalnej strony i telewizji klubu
Kiedy rozpocząłeś grę w piłkę?
Miałem wtedy cztery lata. Lekarz powiedział mojej mamie, że powinienem rozsadzającą mnie energię spożytkować w sporcie. I tak zaczęła się moja kariera.
Na jakich pozycjach grałeś?
Zawsze z przodu i zawsze z dobrym skutkiem.
Utrzymujesz kontakty z przyjaciółmi z tamtych czasów?
Tak, nadal trzymam z moją siódemką przyjaciół z tamtych lat. Byli ze mną w dobrych i złych czasach.
Jak z chłopca grającego w piłkę z kolegami na ulicy stałeś się profesjonalnym zawodnikiem?
Najpierw grałem dla klubu z sąsiedztwa, potem przeniosłem się do Rosario Central i właściwie to tam moja kariera nabrała tempa. Gdy miałem siedemnaście lat trener pierwszej drużyny dał mi tam szansę debiutu.
Czy przenosimy z lokalnego klubu do Rosario były wynikiem działania jakiegoś piłkarskiego skauta, który Cię zauważył?
Zawsze grałem w piłkę, ponieważ sprawiało mi to przyjemność. W odpowiednim kierunku popchnął mnie tato, który zasugerował, że powinienem sprawdzić, czy dam radę grać w takim klubie, jak Rosario Central.
Jakie miałeś dziecięce marzenia? Zawsze chciałeś zostać piłkarzem?
Chciałem wykonywać różne zawody, ale gdy tato podpowiedział mi piłkę nożną, zdecydowałem się właśnie na nią. Tato zawsze dawał mi najlepsze rady ze wszystkich. Szczęśliwie wszystko układa się jak trzeba.
Kto był Twoim piłkarskim idolem?
Zawsze lubiłem oglądać "Kily" Gonzáleza. Grał dla Argentyny, Interu i wielu innych klubów. Był skrzydłowym, więc był dla mnie naturalnym punktem odniesienia.
Nadal jest dla Ciebie piłkarzem numer jeden?
O tak, miałem nawet przyjemność z nim zagrać.
Gdy grałeś dla Rosario, następnym krokiem był wyjazd do Europy, śladami wielu argentyńskich piłkarzy. A czy miałeś także propozycję z Boca Juniors?
Była taka propozycja, mój klub wolał mnie jednak sprzedać do Europy z powodów finansowych.
Przeprowadzka do Lizbony w tak młodym wieku musiała być dla Ciebie sporą zmianą.
Trafiłem tam, ponieważ dobrze wypadłem na MŚ do lat 20, które zaczynałem jako rezerwowy, a skończyłem jako gracz podstawowego składu. W ośmiu spotkaniach zdobyłem trzy gole, Benfica zainteresowała się mną i trafiłem do Lizbony. Nie zastanawiałem się długo. Na początku była ze mną rodzina.
Czym zajmują się Twoi przyjaciele i co powiedzieli na Twój transfer do Realu Madryt?
Pracują, uczą się i grają w piłkę. Są dumni z kolegi, który gra dla Argentyny, gra w Europie, a teraz będzie grać dla jednego z najlepszych klubów świata. To dla nas wspaniała rzecz, razem dorastaliśmy.
Podobało Ci się w Lizbonie?
Bardzo polubiłem to miasto. Potrzebowałem trochę czasu, żeby się przystosować, ale później wszystko było już w porządku. To wspaniale miejsce, gdzie spędziłem trzy fantastyczne lata.
Komu pierwszemu powiedziałeś o zainteresowaniu Realu?
Mojej dziewczynie, ponieważ mieszkamy razem od roku, a następnie mojej rodzinie i przyjaciołom.
Jak zareagowali?
Byli zachwyceni, gra dla takiego klubu to wielki krok w mojej karierze.
Wielu argentyńskich zawodników, w tym Alfredo Di Stéfano grało dla tego klubu, w sumie trzydziestu jeden. Będziesz czuł się tu jak w domu.
Jestem ogromnie zadowolony z powodu tego transferu. Mam 22 lata, to wielkie osobiste osiągnięcie.
Z kim gry nie możesz doczekać się najbardziej?
Z każdym z zawodników Realu. Tyle razy oglądałem ich w telewizji, że wiem czego oczekiwać. Nie mogę się doczekać gry z Cristiano i Kaką.
Jak opisałbyś siebie jako zawodnika? Jakie są Twoje lepsze i słabsze strony?
Nie jestem twardym obrońcą, najlepiej spisuję się na skrzydle. Lubię mijać rywali, w tym jestem dobry.
Zawsze wyglądasz tak, jakbyś z gry czerpał wielką radość?
Mojego podejścia do gry nie zmieniłem od czasów dzieciństwa. Grając chcę się dobrze bawić i nie mam zamiaru tego zmienić, skoro do tej pory to się sprawdzało.
Twoje wady i zalety?
Bywam trochę zazdrosny, przede wszystkim jednak uwielbiam się śmiać i wygłupiać. Jestem też trochę nieśmiały, gdy spotykam kogoś po raz pierwszy.
Czy miałeś okazję sprawdzić popularną teorię, że Madryt jest podobny do Buenos Aires?
Przyjechałem tutaj grać, ale Heinze i Higuaín opowiadali mi o pięknym, wspaniałym Madrycie, aż nie będę miał ochoty stąd wyjeżdżać. Mam nadzieję, że szybko przystosuję się do życia tutaj.
Widziałeś już stadion Realu?
Byłem tu jakiś rok temu na meczu, ale nie pamiętam, kim był rywal Realu.
Myślisz o tym pierwszym występie, gdy wyjdziesz na murawę z kolegami z zespołu, a na trybunach będzie 80 tysięcy ludzi? Będziesz pod presją czy sprawi Ci to wielką frajdę?
Nie mogę doczekać się gry, to lubię najbardziej. Z drugiej strony muszę trochę odpocząć przed przygotowaniami do sezonu.
Czy fakt, że sam Mourinho bardzo chciał Cię w zespole ma dla Ciebie szczególne znaczenie?
Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć, to niesamowite, wspaniałe uczucie. Zawsze będę mu za to wdzięczny. Zamierzam ciężko pracować na boisku i poza nim, aby trener wiedział, że podjął właściwą decyzję.
Co myślisz o lidze hiszpańskiej?
Jest z pewnością bardziej wymagająca niż portugalska. Jest trudna i jedna z najlepszych na świecie. Mam zamiar szybko się przyzwyczaić i grać to, co umiem najlepiej.
Co chciałbyś powiedzieć kibicom?
Mam zamiar pokazać się z jak najlepszej strony i robić wszystko, aby zespół zdobywał kolejne tytuły. Przyszedłem tu jako zwycięzca z Benficą, to samo chcę kontynuować tutaj. Mój główny cel to zrobić wszystko, co możliwe, aby wygrać tutaj wszystko, co możliwe do wygrania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze