Iker: Potrzebowaliśmy kogoś takiego, jak Del Bosque
Druga część wywiadu z Ikerem Casillasem
Mourinho zdecydował, że finaliści Mundialu wracają do pracy w klubie 2 sierpnia.
Rozmawiałem z nim kilka razy i podoba mi się jego sposób myślenia. Chciałby, aby piłkarze wrócili wypoczęci i gotowi do pracy. A gdy jest się Mistrzem Świata można zapomnieć o wszystkim.
Czy zwycięstwo Hiszpanii ocaliło posadę premiera Zapatero?
Nie wiem, czy rodacy zapomną o kryzysie, ale daliśmy temu krajowi wielką radość. Każdy jest dumny z La Selección.
Słyszeliście o ośmiornicy z niemieckiego oceanarium?
Tak, wiedzieliśmy, co ona wyprawia. Gdy przed finałem wskazała na Hiszpanię, byliśmy ogromnie zadowoleni.
Ty również potrafisz przepowiadać przyszłość. Cztery lata temu, po niemieckim Mundialu, powiedziałeś, że ta generacja piłkarzy da Hiszpanii Mistrzostwo Świata.
To było jasne. Mieliśmy świetne kategorie piłkarzy młodzieżowych. Potrzebowaliśmy kogoś, dzięki komu wszyscy "zaskoczymy". Kogoś takiego jak najpierw Luis Aragonés, a teraz Vicente del Bosque. W tym zespole spotkali się wielcy piłkarze, którzy wygrywali już wiele razy.
Del Bosque mówi, że zwycięstwo na Mundialu jest zasługą piłkarzy. Jaki jest jego udział w sukcesie?
Ogromny. To trener, który potrafi zapanować nad szatnią, co nie jest łatwe. Po sukcesie na Euro oczekiwano od niego maksimum i potrafił to osiągnąć. Odcisnął piętno na tym zespole.
Bez furii w La Furia Roja nie ma tiqui-taca?
W tym zespole jest przede wszystkim talent, a tiqui-taca bardzo dobrze do niego pasuje. W reprezentacji silniejsza jest teraz grupa piłkarzy z Barcelony. Oni doskonale wiedzą, jak utrzymywać się przy piłce. I ta reprezentacja ma w sobie wiele z Barcelony, ale ma również poświęcenie, tę właśnie furię Puyola i Ramosa, szybkość Torresa, uderzenie Fernando Llorente...
Czy najtrudniejszym momentem była porażka ze Szwajcarią?
Nie, to było właśnie najlepsze, co mogło nam się przytrafić, ponieważ musieliśmy grać w napięciu i pod presją. To było kluczowe wydarzenie. Najtrudniejsze były mecze z Hondurasem i z Chile, gdyż każda strata punktu powodowała, że dwa lata pracy poszłyby na marne.
Najłatwiej było z Niemcami?
Nie, to z kolei było spotkanie najpoważniejsze. To wtedy stało się jasne, że chcemy Pucharu Świata. W tej drużynie każdy pomagał. Także ci, którym ciężko było pełnić w reprezentacji rolę zmienników, ponieważ w klubach są postaciami pierwszoplanowymi. Mówię tu o takich piłkarzach, jak Mata, Reina, Valdés, Albiol. Każdy odegrał swoją rolę w tym sukcesie.
Puyol kończy karierę w kadrze?
Nosi się z takim zamiarem. Powiedział mi wcześniej, że chce wznieść Puchar Świata i prawdopodobnie zakończy reprezentacyjną karierę. Teraz wszyscy jesteśmy zmęczeni, a on jest tej kadrze bardzo potrzebny. Może w niej grać do Euro w 2012 roku.
Chciałbyś zagrać w towarzyskim meczu Meksyku z Hiszpanią 11 sierpnia?
Pewnie że chciałbym. Z reprezentacją zagram wszędzie. Kalendarz jest taki, a nie inny i trzeba go przestrzegać. Ja jestem zadowolony.
Każda kobieta pragnie takiego pocałunku, jakim obdarowałeś Sarę...
Nie chcę już o tym rozmawiać. To wszystko było spontaniczne. Jesteśmy dwójką ludzi, którzy mieli szczęście być ze sobą na Mundialu. Ona miała tam swoją pracę do wykonania, ja swoją. I wszystko było wspaniałe, wyjątkowe. I koniec. Nie interesuję się życiem innych i tego samego oczekuję.
Skąd u Ciebie taki spokój, cierpliwość?
Milczenie jest złotem. Czasami trzeba znieść gorsze chwile, czas wszystko weryfikuje.
Co było najlepszego w podziękowaniach po zwycięstwie?
Gdy mówiono mi, że zasłużyłem na ten sukces po wszystkim, co przeszedłem. Zbyt wielu głupot się nasłuchałem, zbyt wiele głupot przeczytałem, zbyt wielu ludzi zbyt wiele głupot opowiadało. Nie znoszę takich spekulantów i oportunistów.
Milczałeś, gdy mówiło się, że to nie jest najlepszy moment na rozpoczęcie Mundialu, a powodem tego jest Twoja słabsza postawa.
Cóż mogę powiedzieć? Może po prostu ja sam zepsułem innychdo tego stopnia, że gdy gdy nie gram na najwyższym poziomie, gdy mam słabszy dzień, to od razu ogłasza się katastrofę.
Zgadzasz się ze Złota Piłką Mundialu dla Diego Forlána?
Stawiałbym na tych, którzy dotarli do finału, jak Villa, Xavi, Iniesta czy Puyol.
Pamiętałeś o tych, którzy nie pojechali na Mundial?
Cały czas. Wymienialiśmy wiadomości z Negredo, z Cazorlą. Źle się czułem z tym, że część chłopaków nie pojechała na Mistrzostwa, chociaż uczestniczyła w osiągnięciu awansu. Oni również przyczynili się do Mistrzostwa.
Na koniec życzymy udanego wypoczynku.
Dziękuję. Muszę odpocząć, naładować baterie. Przyszły sezon będzie wielkim wyzwaniem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze