Schweinsteiger się nie poddaje

Pierwsze kontakty pomiędzy Bastianem Schweinsteigerem, Robertem Schneiderem i Realem Madryt miały miejsce już podczas Mundialu. Przed końcem turnieju Bayern Monachium już wiedział, że Florentino Pérez jest zainteresowany ich 26-letnim zawodnikiem, któremu umowa wygasa w 2012 roku. Uli Hoeneß, menedżer generalny klubu z Bawarii, stwierdził ostatnio, że Niemiec jest "nie na sprzedaż". Na odpowiedź piłkarza nie trzeba było długo czekać. - Nie jestem żonaty z Bayernem - oznajmił.

Schweinsteiger nie porzuca marzeń o grze dla jednego z najlepszych klubów na świecie. Według Asa, niemiecki pomocnik zaraz po Mistrzostwach Świata w RPA udał się na wakacje ze swoją dziewczyną. Przed wyjazdem powiedział jednak swojemu agentowi, by ten poprosił chociaż Bayern o wysłuchanie oferty madryckiego klubu. Całą sytuację uważnie monitoruje także Chelsea, Carlo Ancelotti wciąż szuka następcy Michaela Ballacka, który odszedł do Bayeru Leverkusen.

Przed 20 czerwca As informował, że Schweinsteiger jest jednym z trzech lub czterech możliwych kandydatów do wzmocnienia środka pola. Teraz, gdy transfery Stevena Gerrarda i Daniele De Rossiego są niemalże niemożliwe, Niemiec stał się numerem jeden.

Pomocnik monachijczyków ma w kontrakcie wpisaną klauzulę odstępnego w wysokości 55 milionów euro i zarabia około 3 milionów euro netto rocznie. Dzisiejsze media głoszą jednak, że Real Madryt jest bliski dojścia do porozumienia w sprawie pozyskania Samiego Khediry. Schweinsteiger zdaje sobie sprawę, że przez to jego transfer coraz bardziej się oddala.