Po dwa treningi w czasie przygotowań

Mourinho nie będzie wychodził z Valdebebas. Ci, którzy dobrze go znają, ironicznie twierdzą, że wstawi sobie łóżko do swojego biura. W czasie, kiedy Portugalczyk przebywał w ośrodku przed wyjazdem na wakacje, niektórzy pracownicy mogli się przekonać, jak będzie wyglądał dzień z Mourinho.

Oczywiście Mourinho nie będzie pracował w Valdebebas sam. Szkoleniowiec wciąż nie przedstawił piłkarzom dokładnych planów treningów, ale drużyna będzie spędzała całe dnie w miasteczku sportowym.

Plan Portugalczyka jest prosty, przede wszystkim dla dni, w których będą po dwa treningi. Pierwsza sesja będzie z samego rana, następnie zawodnicy będą jedli, odpoczną na terenie miasteczka, by wrócić do ćwiczeń po południu. Po tym treningu będą mogli jechać do domu.

Mou może osiągnąć to, czego nie udało się zrobić innym. Za prezesury Florentino, Luxemburgo bez sukcesów kazał piłkarzom odpoczywać w ośrodku Las Rozas, należącym do Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, gdzie wtedy trenowała drużyna.

Za Capello klub zatrudnił kucharza, stworzył kuchnię i jadalnię, by piłkarze jedli w Valdebebas. Prawdę mówiąc, wielu z nich korzystało z tej oferty, jedząc po treningu z innymi kolegami zanim wszyscy rozjeżdżali się do domów.

Idea Mourinho jest klarowna: poza pracą techniczną i taktyczną w czasie przygotowań, trener chce stworzyć grupę i umocnić relacje. Dlatego chce, by piłkarze spędzali w Valdebebas sporo czasu razem nie tylko na treningach.

Ta zmiana wpłynie między innymi na Valdebebas. Portugalczyk poprosił, by strefa VIP dla przyjaciół zawodników została przekształcona wyłącznie w strefę dla piłkarzy. Mourinho chce także, by drużyna miała pełny spokój i niezależność. Zmniejszy się częstotliwość otwartych treningów, wizyt kibiców czy działaczy, przede wszystkim w godzinach przerwy.

Problemem Mourinho jest jednak to, że nie wszyscy piłkarze będą od początku do jego dyspozycji. Pierwsze dni wpłyną przede wszystkim na uczestników Mundialu, którzy do drużyny dołączą dopiero pod koniec lipca. Właśnie oni najbardziej odczują te maratońskie przygotowania. W czasie sezonu będzie mniej czasu i kalendarz nie pozwoli na tak wiele dni z dwoma treningami, więc dzień piłkarzy w Valdebebas automatycznie się skróci.