Mourinho spotkał się z Morattim

José Mourinho spotkał się jeszcze wczoraj wieczorem z prezesem Interu Mediolan, Massimo Morattim, aby zakomunikować mu, że opuszcza stolicę Lombardii. Sternik mediolańskiego klubu próbował przekonać Portugalczyka do pozostania, ale ten dał mu jasno do zrozumienia, że decyzja jest już podjęta i nieodwołalna. Mourinho zapytał ponadto prezesa, czy wobec zdobycia potrójnej korony pozwoli mu odejść bez wpłacania klauzuli, która wynosi 16 milionów euro. Jak donoszą media, w poprzednim sezonie obaj panowie mieli dojść do porozumienia, na mocy którego w przypadku wygrania Ligi Mistrzów klauzula odstępnego traci ważność.

Mimo to wydaje się, że Moratti nie ustąpi i zechce zarobić na odejściu trenera. Real Madryt jednak przypomina, że tego typu klauzule są we włoskim futbolu nielegalne. Z drugiej strony, wczoraj w Madrycie stawił się agent portugalskiego szkoleniowca, Jorge Mendes, który doszedł do porozumienia w kwestii kontraktu, jaki na dniach podpisze jego klient. Jeszcze dzisiaj Mendes ma się stawić w Mediolanie, aby doprowadzić cały transfer do pełnego zamknięcia. Po podpisaniu umowy Mourinho pozostanie w Madrycie przez cały tydzień, aby na spokojnie zaplanować okres przygotowawczy i ewentualne wzmocnienia.

Jeśli chodzi o Manuela Pellegriniego, w dalszym ciągu czeka na formalne zerwanie kontraktu. Zwolnienie Chilijczyka będzie w sumie kosztować cztery miliony euro, jednak do tej pory nie pojawił się w tej kwestii żaden oficjalny komunikat. Wracając jeszcze na koniec do Mourinho - wczoraj po spotkaniu z Morattim został na chwilę zatrzymany przez dziennikarzy: "W domu prezesa Massimo bardzo dobrze się jada kolacje", powiedział jedynie.