Advertisement
Menu
/ marca.com

Projekt 2010/11

Felieton Manuela Sanchisa

Manuel Sanchís, niegdyś wielki piłkarz Realu Madryt, regularnie publikuje w Marce felietony.
----
Zakończył się sezon, a wraz z nim projekt rozpoczęty w lipcu zeszłego roku. Zapewne wielu z bohaterów tegorocznych rozgrywek pozostanie w Madrycie również na kolejny rok, lecz domyślać się można, iż nadchodzące zmiany będą tak znaczące, że nie można mówić o kontynuacji, lecz o zupełnie nowym przedsięwzięciu.

Przybycie nowego trenera nie zawsze musi oznaczać rozdźwięk pomiędzy tym, co właśnie się skończyło, a tym, co nas czeka każdego dnia nowego sezonu, lecz w tym przypadku z pewnością tak nie będzie. Profile odchodzącego szkoleniowca i jego następcy są tak różne, że ciężko uwierzyć by ten, kto zagości na ławce trenerskiej Santiago Bernabéu na kolejne trzy lata, nie wymagał adekwatnej władzy i pozycji. W tej sytuacji spokojnie będzie można mówić o nowym projekcie.

Nie ma tutaj miejsca na statystyki, przesądy, subiektywne opinie ani na cokolwiek niezwiązane z tym, co rozpocznie się w dniu oficjalnej prezentacji. Należy myśleć, że sukces nowego przedsięwzięcia będzie równocześnie sukcesem Realu Madryt, że wsparcie, którego udzieli nowej ekipie całe madridismo, może mieć kluczowe znaczenie dla powodzenia bądź porażki tego projektu i że bez sensu byłoby nie obdarzyć zaufaniem człowieka, który już przy wielu okazjach udowadniał, że doskonale potrafi kierować swoimi podopiecznymi na drodze ku zwycięstwu.

Istnieje dziś również czynnik “estetyczny”, którego nie należy bagatelizować, gdyż w minionych latach wyznaczał różnicę pomiędzy tym, co otrzymywano, a czego oczekiwano od kolejnych szkoleniowców. Lecz możliwe i wskazane jest, że każdy trener może się zaaklimatyzować na Santiago Bernabéu i to, co zobaczymy od sierpnia zbliży się maksymalnie blisko do ideałów zapisanych w duchu Realu Madryt.

Walka o prymat w sezonie 2010/11 nie wydaje się łatwa, obecny mistrz ma już długą drogę za sobą i pozycje startowe obu drużyn są diametralnie różne. Potrzeba zatem wzmożonego wysiłku, a madrycki klub jest tego w pełni świadomy. My natomiast zapewnione mamy dodatkowe emocje, które towarzyszyć będą wszystkim wydarzeniom od tego momentu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!