Advertisement
Menu
/ NatanD. / RealMadryt.pl

El Derbi Catalán sin ganador

Podsumowanie 33. kolejki Primera Divisón

33. kolejka hiszpańskiej Primera División za nami. Derby Barcelony zakończyły się podziałem punktów, Real po świetnym spotkaniu pokonuje Valencię 2:0, Sevilla pewnie wygrywa z Gijónem, Atlético podtrzymuje formę i przegrywa trzeci mecz z rzędu, a zespoły walczące o utrzymanie nadal gromadzą punkty.

Sevilla FC - Sporting Gijón 3:0 (Kanouté 7’, Luís Fabiano 53’, Cala 84’)
Arbiter: Velasco Carballo
Miejsce: Ramón Sánchez Pizjuán

Po niespodziewanej porażce z Valladolidem Los Palanganas nie zawiedli swoich kibiców zgromadzonych na Ramón Sánchez Pizjuán. Wyjątkowo dobrze zadziałały głowy sewilczyków - wszystkie bramki padły po uderzeniu właśnie tą częścią ciała. Trzeba jednak przyznać, że przybysze z Gijónu zbytnio nie przeszkodzili gospodarzom w marszu po trzy punkty, bowiem mecz kończyli w dziewięciu po czerwonych kartkach dla Bilicia i José Ángela. W każdym elemencie gry przeważali podopieczni Antonia Álvareza i choć ich gra pozostawia jeszcze wiele do życzenia, w pełni zasłużyli na zwycięstwo, które pozwala im utrzymać się w walce o występ w Lidze Mistrzów.

RCD Espanyol - FC Barcelona 0:0
Arbiter: Undiano Mallenco
Miejsce: Cornellá-El Prat

Przed derbami stolicy Katalonii, wyjątkowo ważnymi z perspektywy madridisty, wydawało się, że rozpędzona Blaugrana przejedzie po rywalu zza miedzy. Po raz kolejny jednak potwierdziło się, że Espanyol to dla nich przeciwnik wyjątkowo niewygodny. Choć goście mieli swoje okazje strzeleckie, to nie przychodziły im one łatwo. Sforsowanie dobrze ustawiającej się defensywy Espanyolu okazało się zadaniem bardzo trudnym. Co więcej, Los Periquitos nie pozostali dłużni, wielokrotnie niepokojąc dobrze dysponowanego Valdésa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, dzięki czemu nazajutrz przewaga Katalończyków nad Królewskimi stopniała do zaledwie jednego punktu.

Villarreal CF - Atlético Madryt 2:1 (Godín 21’, Rossi 43’ - Agüero 64’)
Arbiter: Mejuto González
Miejsce: El Madrigal

Atlético nadal w dołku. Tym razem nie podołało Villarrealowi. Pierwsza połowa przyniosła dwubramkową przewagę gospodarzy. Bezbarwni, nieskuteczni Los Rojiblancos i bezlitośnie wykorzystujący błędy rywali Villarreal – tak można podsumować pierwsze czterdzieści pięć minut. Poziom spotkania nie mógł zachwycać. Po przerwie obraz gry zmienił się nieznacznie. Piłkarze z Vicente Calderón wprawdzie przebudzili się, wciąż jednak zawodziła skuteczność. A i golkiper Żółtych Łodzi Podwodnych, Diego López, nie składał broni. Nadzieję w serca Czerwono-Białych wlał Agüero, ale jedno trafienie nie wystarczyło do zdobycia choćby punktu. Już w czwartek zawodnicy Quiquego Floresa mierzą się z Liverpoolem. Po sobotnim starciu nie mają prawa być optymistycznie nastawieni.

Deportivo La Coruńa - UD Almería 0:0
Arbiter: Iturralde González
Miejsce: El Riazor

Deportivo oddala się od europejskich pucharów. Żeby przypomnieć sobie ostatnie zwycięstwo piłkarzy z A Coruńi, trzeba sięgnąć pamięcią aż do początku marca. Ostatnie tygodnie to dla piłkarzy Miguela Lotiny pasmo nieszczęść. Tym razem w nudnym meczu na El Riazor udało im się wywalczyć jedynie punkt. Przez kibiców zostali pożegnani gwizdami. Poza tym sezon praktycznie skończył się dla czołowego zawodnika ekipy, Andresa Guardado, który doznał kontuzji już w pierwszym kwadransie gry.

Málaga CF - Real Valladolid 0:0
Arbiter: Clos Gómez
Miejsce: La Rosaleda

Starcie dwóch zespołów stale ocierających się o strefę spadkową nie zapowiadało się zbyt ciekawie. Przypuszczenia się potwierdziły. Piłkarze nie uraczyli widzów na La Rosaleda choćby jednym trafieniem. Chluby przyjezdnym nie przyniesie to, że nie oddali ani jednego celnego strzału. Niewiele lepsza była Málaga, która trzykrotnie zagroziła bramce Jacobo.

CD Tenerife - Getafe FC 3:2 (Nino 30’, 69’, 76’ - Pedro León 10’, Casquero 75’)
Arbiter: Ayza Gámez
Miejsce: Heliodoro Rodríguez López

Fantastyczne widowisko na Estadio Heliodoro Rodríguez López. Teneryfa nie zwalnia tempa i kolekcjonuje kolejne punkty pokonując tym razem drużynę Getafe. Getafe, które jak pamiętamy w poprzedniej kolejce odprawiło Villarreal aż 3:0. Ojcem sukcesu był oczywiście Nino, który zdobył trzy bramki. Getafe dzielnie walczyło do samego końca, ale tego wieczoru nie stać ich było na nic więcej.

Xerez CD - Racing Santander 2:2 (Orellana 6’, Víctor Sánchez 72’ – Tchité 43’, 57’ - kar.)
Arbiter: Álvarez Izquierdo
Miejsce: Municipal de Chapín

Xerez znów świetnie rozpoczęło spotkanie – od zdobycia gola już w szóstej minucie.  Jednak tuż przed przerwą golem odpowiedział Racing, a konkretnie Tchité. Kilka minut po przerwie ponownie trafił do siatki, tym razem wykorzystując rzut karny. Xerez zdołało się podnieść i w 72. minucie doprowadzić do remisu. To wszystko na co stać było Xerez. Pewnie jakiś czas temu taki wynik byłby dla gospodarzy powodem do radości, a tak gdy rywale w walce o utrzymanie gromadzą punkty, remis jest dla nich jak porażka.

Athletic Bilbao - Real Saragossa 0:0
Arbiter: Estrada Fernández
Miejsce: San Mamés

Kolejny, bo już czwarty, w tej kolejce bezbramkowy remis. Drużyną zdecydowanie lepszą był w tym spotkaniu Athletic, czego dowodzić może liczba strzałów na bramkę rywala – 16. Niestety, nic do siatki wpaść nie chciało. Goście dzielnie się bronili, a okazji do zdobycia gola szukali w kontrach. Po meczu trener Athletiku, Joaquín Caparrós, powiedział, ze jego piłkarzom brakowało tylko celności i nie sposób się z tym nie zgodzić.

Real Madryt - Valencia CF 2:0 (Higuaín 25', Ronaldo 78')
Arbiter: Teixeira Vitienes
Miejsce: Santiago Bernabéu

Królewscy nie zawiedli. W spotkaniu na Santiago Bernabéu zaprezentowali się wyśmienicie, szczególnie w pierwszej połowie. To nie był zespół, który jeszcze w czwartek męczył się z Almeríą. Zawodnicy podeszli do niedzielnego spotkania pełni wiary...

RCD Mallorca - CA Osasuna 2:0 (Rubén 36', Keita 91')
Arbiter: Pérez Lasa
Miejsce: Ono Estadi

Na zakończenie kolejki w poniedziałkowy wieczór Mallorca podejmowała na własnym stadionie Osasunę. I ponownie udowodniła, ze ten teren jest w tym sezonie niesamowicie trudny do zdobycia. Swoje spotkanie wygrała wcześniej Sevilla co oznaczało, zew przypadku straty punktów, Mallorca wraca na miejsce piąte. Tak się jednak nie stało i po golach Rubéna w 36. minucie oraz Keity w doliczonym czasie gry Mallorca zgarnia trzy punkty.

W 33. kolejce Primera División padło łącznie 19 goli, co daje nam średnią 1,9 gola na mecz. Liderem pozostaje FC Barcelona (84) z punktem przewagi nad Realem Madryt (83), dalej Valencia (59) i Mallorca (55). Na dole tabeli bez zmian, ostatnie nadal Xerez (27), nieco wyżej Real Valladolid (29) i Tenerife (32).

Zawodnik kolejki: Nino (Tenerife)
Rozczarowanie kolejki:Getafe FC
Bramka kolejki: Diego Godín (Villarreal CF)

*Derby Katalonii bez zwycięzcy

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!