Gran Derbi zagrożone strajkiem?
Kryzys finansowy w <em>La Liga</em> może bezpośrednio uderzyć w najbogatszych
Kryzys ekonomiczny coraz mocniej kładzie się cieniem na hiszpańskim futbolu. Media w Hiszpanii donoszą o zagrożeniu strajkiem w wykonaniu piłkarzy czołowych lig w tym kraju. Piłkarze argumenty mają wyjątkowe silne - około 3 miliardy 300 milionów euro zadłużenia klubów z pierwszej i drugiej ligi wobec kredytodawców i dwanaście klubów poważnie zagrożonych bankructwem.
W najbliższy poniedziałek Asociación de Futbolistas Espańoles (Hiszpański Związek Piłkarzy - na zdjęciu) zagrozi natychmiastowym strajkiem, jeżeli organizacje ligowe (LFP) i CSD (Consejo Superior de Deportes - Najwyższa Rada Sportowa) nie przedstawią rozwiązań mających na celu ograniczenie wciąż rosnących długów hiszpańskich klubów.
Sytuacja wydaje się być bez wyjścia. Finansowy kryzys międzynarodowy odbija się mocno również na rynku hiszpańskim. Dotyczy Ligi, piłkarzy, całej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. Wszyscy przeciwko wszystkim, w pogoni za euro - jak pisze dzisiejsze wydanie Asa. Takiego pożaru w hiszpańskim futbolu nie było już dawno, wody do ugaszenia go najwyraźniej brakuje.
Dantejskie piekło może rozpętać się po dwóch spotkaniach, do jakich doszło w ostatnich dniach w Madrycie. W pierwszym, w hotelu w północnej części miasta, wzięło udział 80 kapitanów drużyn z pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej ligi hiszpańskiej. Zdecydowali o podjęciu drastycznych kroków, jak choćby o strajku w dniu meczu Realu z Barceloną, jeżeli ich żądania nie zostaną spełnione. W drugim spotkaniu, w hotelu nieopodal położonym, wzięli udział przedstawiciele 13 klubów pierwszej i 9 klubów drugiej ligi, tworzących tak zwaną grupę G-30. Podjęte wnioski? Jeżeli organizacje kierujące hiszpańskim futbolem nie przychylą się do centralnego negocjowania praw telewizyjnych dla klubów. kluby zdecydują się na tak zwany telewizyjny blackout, czyli brak transmisji spotkań ze swoich stadionów.
Sytuacja jest poważna. W samej trzeciej lidze kluby mają 4 miliony euro długu. W pierwszej i drugiej lidze 12 klubów zagrożonych jest bankructwem. Xerez w zasadzie już zbankrutował, prawdopodobnie wkrótce dołączy do niego Mallorca. Co więcej LFP odmawia udzielenia gwarancji pełnych wypłat dla zawodników, których kluby zbankrutują.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze