Netzer: Real Madryt nie jest gwarancją sukcesu
Felieton autorstwa byłego gracza Realu Madryt
Karierę zaczynał w Borussii Mönchengladbach. W latach 1973-76 zagrał w osiemdziesięciu sześciu spotkaniach w barwach Los Blancos. Zdobył dziewięć bramek. Miał być odpowiedzią Królewskich na transfer Johana Cruyffa do Barcelony. Jednakże przygoda wielokrotnego reprezentanta RFN (wygrał mistrzostwo świata w 1974 roku) w stolicy Hiszpanii nie trwała zbyt długo. W ciągu trzech sezonów wygrał z Realem Madryt dwa mistrzostwa kraju oraz dwa Puchary Króla. Następnie odszedł do Grasshoppera Zürich, gdzie rok później zakończył karierę. Następnie był w zarządzie HSV. W tym czasie niemiecki klub osiągał wiele sukcesów w rodzimej lidze, jak i na arenie międzynarodowej. Obecnie 66-letni Günter Netzer pisze felietony dla strony bild.de. Poniżej artykuł na temat Realu Madryt i przyszłości Ribéry'ego.
* * * * *
Chelsea, FC Barcelona, Real Madryt, a może w dalszym ciągu Bayern? Franck Ribéry jeszcze nie zdecydował, gdzie będzie występował w przyszłym sezonie. W interesie francuskiego piłkarza jest zdecydować o tym przed Mistrzostwami Świata w RPA, aby przystąpić do turnieju bez zbędnych problemów.
Jeśli myśli o odejściu do Realu Madryt, aby spełnić swoje wielkie marzenie, to jest wygrać Ligę Mistrzów, to powinien jeszcze raz porządnie się zastanowić. Drużyna, w której grają najlepsi i zarazem najdrożsi piłkarze na świecie, nie gwarantuje sukcesów. Potwierdziło to ostatnie spotkanie Królewskich z Lyonem i odpadnięcie, po raz kolejny, w 1/8 finału.
Ten klub funkcjonuje, jak żaden inny na świecie. Prezes kupił najlepszych z najlepszych, nie zważając na przydatność w drużynie. Trener nie miał w tej kwestii nic do powiedzenia. Dostał jedynie wymagania – wygrać wszystkie tytuły, w tym ten najważniejszy, Ligę Mistrzów. Paradoksalnie, nie ma czego zazdrościć trenerowi Realu Madryt.
Oczywiście może się zdarzyć tak, że nie wygra niczego. Jednakże z takimi zawodnikami to powinno być wręcz niemożliwe. Jeśli tak się stanie, zostanie natychmiast zwolniony. Real Madryt tworzy największy spektakl piłkarski na świecie.
Osobiście miałem okazję być częścią Realu Madryt. Po trzecim roku musiałem odejść, chociaż to był mój najlepszy okres. To nie miało znaczenia, prezes musi zapewniać kibicom co roku nowe twarze, nowe atrakcje. Ponieważ tak funkcjonuje Real Madryt.
Prezesa Królewskich nie można nawet porównać do prezesa Bundesligi. W Realu Madryt po to jest prezes, aby robił coś spektakularnego i zwiększał tym swoją reputację. Najszybciej można to osiągnąć poprzez sprowadzenie najlepszych i najdroższych piłkarzy na świecie. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby transfery łączyć z filozofią gry. Sprowadzać piłkarzy, którzy może nie kosztują rekordowe sumy pieniędzy, ale za to mają dużą wartość dla drużyny. Ale w Realu Madryt to tak nie działa.
Trener Królewskich, Manuel Pellegrini, mówił po meczu z Lyonem, że Real Madryt tworzy długoterminowy projekt. Prezes Pérez jednak na pewno nie będzie zadowolony z tego powodu, dla niego liczy się tylko krótkoterminowy sukces.
Wszystko to Ribéry powinien wziąć pod uwagę. Ten klub nie zapewnia sukcesu sportowego. Zakładając, że finanse nie będą miały w tym przypadku znaczenia, radziłbym Franckowi, aby jednak został w Bayernie. Tutaj może, wraz z trenerem Luisem van Gaalem, coś zyskać, dzięki systematycznej pracy. Dla Ribéry’ego jest to o wiele większa szansa na odniesienie wielkiego sukcesu.
fot. - Günter Netzer w barwach Realu Madryt
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze