Kibice chcą Silvę i Cesca

W ostatnich dniach na stronie dziennika Marca aktywna była sonda, która dotyczyła tego, kto z obecnego składu Realu Madryt powinien pozostać w klubie. Równocześnie opublikowano inną ankietę, w której internauci mogli wybierać, jakiego nowego cracka widzieliby na Santiago Bernabéu w nadchodzącym sezonie. Wygląda na to, że kibice widzą sprawę jasno. Najwięcej głosujących postawiło na transfery Davida Silvy (27,1%) oraz Cesca Fábregasa (22,2%). Nasuwa się oczywisty wniosek, iż największą bolączką Królewskich jest obecnie środek pola, a nie linia ataku.

W planach Florentino Péreza zawsze znajdował się zarówno zakup Silvy, jak i Cesca. Łatwiejsze wydaje się jednak pozyskanie 24-letniego gracza Valencii, którego cena oscyluje w granicach 30 milionów euro - to kwota skromna jak na możliwości finansowe Realu Madryt. Jeśli chodzi o Fábregasa, sprawa wygląda na bardziej skomplikowaną, ponieważ o sprzedaży 22-latka nie chce słyszeć Arsène Wenger. Na dodatek, o względy katalońskiego piłkarza na pewno bój będą toczyć kandydaci na prezesa Barcelony. Wybory na sternika klubu z Camp Nou odbędą się 13 czerwca.

Kolejnym na liście galaktycznych pożądanych przez kibiców jest Wayne Rooney, którego chciałoby 17,3% głosujących. Fantastyczny sezon napastnika Manchesteru United sprawił, że oczy piłkarskiego świata zostały skierowane właśnie na 24-letniego Anglika. Rooney zdetronizował w ankiecie nawet snajpera Valencii, David Villę, którego ze 160.000 ankietowanych chciałoby zaledwie 10,1%.

Inną pozycją, która wymaga wzmocnień, jest pozycja skrzydłowego, aczkolwiek kibice raczej nie głosowali gromadnie na tego typu piłkarzy: Jesús Navas otrzymał bowiem 14,9%, a Frank Ribéry tylko 8,4%.