Zagranie, po którym zatrzymała się Ziemia

"Spektakularne. Nie do przewidzenia. Genialne. Jedyne w swoim rodzaju. Takim właśnie podaniem Guti rozstrzygnął losy meczu na Estadio El Riazor, asystując przy bramce na 2:0 Karima Benzemy" - pisze na stronie głównej portal Marca.com. - Gdy wydawało się, że drugi kapitan Realu Madryt będzie strzelał na bramkę Aranzubíi, geniusz z numerem 14 na plecach zaskoczył wszystkich prawdziwym, jak mówią w Hiszpanii, taconazo, perfekcyjnym zagraniem piętką do tyłu. Nadbiegającemu francuskiemu snajperowi nie pozostało nic innego, jak umieścić futbolówkę w siatce.

Piętka Boga, tytułuje swoją dzisiejszą okładkę dziennik Marca. Na głównym zdjęciu oczywiście Guti, na milisekundy przed wykonaniem jednego z najbardziej efektownych zagrań w swojej karierze.

"Benzema i Guti kończą z klątwą Riazor" - to tytuł główny na portalu AS-a. - Francuz strzelił dwie bramki, jedną z nich po zagraniu piętką Gutiego, która zasługuje na umieszczenie w muzeum. Guti stworzył dzieło sztuki. Ta piętka była po prostu genialna. To była akcja pełna talentu i klasy. Picasso mawiał, że inspirację zawsze czerpał z pracy i dokładnie to samu przytrafiło się Gutiemu. Ten piłkarz zawsze aż kipiał talentem, ale brakowało mu koncentracji. Właśnie tacy są geniusze, niestabilni, jednak gdy doznają oświecenia, nikt nie bryluje jaśniej niż oni - napisał Óscar García, dziennikarz AS-a.

"Prezent dla Pirata Granero i genialna frywolność Gutiego kończą z mistycznością Riazor po 18 latach" - pisze kataloński dziennik El Mundo Deportivo. - Tak Guti powoli żegna się z Realem Madryt, pozostawiając wyraźnie oznaki swojej klasy i talentu, popisując się luksusową piętką i podaniem do Benzemy - dodaje redaktor gazety. Inny barceloński dziennik, Sport, w internetowym wydaniu nie poświęcił zagraniu Gutiego nawet zdania.

- To było dzieło sztuki, pokaz talentu, a przede wszystkim hojności piłkarza, który należy do gatunku tych, którzy bardziej cenią dobre podanie niż gola - skomentował El País.

"Po prostu Guti" - tak z kolei wygrane spotkanie z Deportivo podsumował portal DefensaCentral.com. To również jedyne zdanie, które opisuje poczynania Gutiego w ocenach pomeczowych strony. Nota? 10 w skali 1 do 10. - Talent piłkarzy nigdy nie umiera. Tak było zawsze, w całej historii piłki, z geniuszami, którzy poświęcili swój talent futbolowi. 14 jest jednym z nich. Zrozumiał to również Pellegrini, który teraz budowanie pierwszej jedenastki rozpoczyna od Gutiego - podkreśla redaktor strony.

Tako rzecze Guti
A jak w ogóle doszło do powstania tego muzealnego eksponatu, jakim po latach będzie zagranie Gutiego? - Zobaczyłem Benzemę kątem oka, a bramkarz szedł w moją stronę, więc pomyślałem, że Karimowi będzie łatwiej strzelić. W futbolu ważne jest to, aby jak najlepiej wystawić koledze piłkę - stwierdził skromnie José María.

- Minęło wiele czasu, odkąd ostatni raz tu wygraliśmy i zacząłem myśleć, że przejdę na emeryturę, nie zasmakując zwycięstwa na tym stadionie. Jednak rozegraliśmy świetną pierwszą połowę, graliśmy dobrze, strzeliliśmy dwie bramki i stwarzaliśmy wiele sytuacji.

- Sądzę, że pokazaliśmy, iż jesteśmy wielką drużyną. Pomimo absencji drużyna walczyła i zademonstrowała, co ma w sobie ta koszulka - podsumował kapitan Królewskich.

Na koniec, mała wideoteka dla potomnych: