Canales el Espectacular - podsumowanie 17. kolejki Primera División
Pewne zwycięstwa Realu i Barcelony, niemoc Sevilli trwa
Barcelona, Real Madryt i Valencia bez problemu wygrywają swoje spotkania, Sevilla przegrywa po raz trzeci z rzędu, a Deportivo awansuje na miejsce premiowane awansem do eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Valladolid – Atlético Madryt 0:4 (Jurado 16’, Forlán 32’, Reyes 58’, Agüero 89’)
Miejsce: Estadio José Zorila
Arbiter: Iturralde González
Atlético, największe rozczarowanie tego sezonu w lidze hiszpańskiej, sprawiło niemałą niespodziankę, gromiąc na wyjeździe Valladolid, aż 4:0! Los Rojiblancos świetnie rozpoczęli to spotkanie, szybko obejmując prowadzenie. Z minuty na minutę grali coraz pewniej, strzelając ostatecznie gospodarzom cztery gole. Jeszcze kilka dni temu, piłkarze z Madrytu otrzymali lanie od Recreativo, a teraz zaprezentowali całkiem odmienną postawę. Dzięki zwycięstwu, Atlético awansowało na jedenastą pozycję w lidze. Na minus sędziowanie Pana Gonzáleza, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla Valladolidu, jednakże miało to mały wpływ na końcowy rezultat spotkania.
Sevilla – Racing Santander 1:2 (Romaric 61’ - Canales 25’, 37’)
Miejsce: Estadio Sánchez Pizjuán
Arbiter: Mejuto González
Kto by się spodziewał? Wygrać z Barceloną na Camp Nou, żeby kilka dni później przegrać u siebie z Racingiem. Na pewno mocno ostygły nadzieje kibiców Realu Madryt na korzystny wynik Sevilli z Blaugraną w najbliższej kolejce ligowej. Osłabienia w zespole z Sewilli dają znać o sobie. Gospodarze zagrali słabo, co wykorzystali goście, a dokładniej Sergio Canales, który pogrążył Sevillistas, zdobywając dwie bramki. Co ciekawe, media od jakiegoś czasu donoszą o zainteresowaniu Realu Madryt 18-letnim graczem. Piłkarz młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii dwukrotnie ośmieszył Palopa, bez problemu, pokonując go w pojedynku. Gospodarze zdołali jeszcze odpowiedzieć, zdobywając bramkę kontaktową, jednak to Racing schodził z boiska z trzema punktami.
Villarreal – UD Almeria 1:1 (Nilmar 40’ - Corona 67’–kar.)
Miejsce: El Madrigal
Arbiter: González González
Po ostatnim świetnym pojedynku z Barcą, Villarreal przystąpił do spotkania z Almerią bardzo zmotywowany. Gospodarze przeważali przez większość spotkania i objęli nawet prowadzenie, jednak ostatecznie piłkarzom Almerii udało się wywieźć z El Madrigal punkt.
Deportivo La Coruńa – CA Osasuna 1:0 (Juan Rodríguez 49’)
Miejsce: El Riazor
Arbiter: Rubinos Pérez
W trakcie pierwszej połowy spotkanie było bardzo wyrównane. Jednakże tuż po przerwie gospodarze zdołali zdobyć bramkę, swoją drogą pięknej urody, a szansę Osasuny na remis przekreśliła czerwona kartka dla Nekounama. Kara jak najbardziej zasłużona, gdyż Guardado wybiegał sam na sam z bramkarzem.
Espanyol – Real Saragossa 2:1 (Verdú 13’, Fernando Marqués 71’ - Arizmendi 39’)
Miejsce: Estadio Cornellá-El Prat
Arbiter: Paradas Romero
Kolejna porażka Realu Saragossa, tym razem z Espanyolem. Zadecydowały dwa błędy bramkarza Carizzo. Na nic nie zdał się gol Arizmendiego na 1:1. Bardzo ważny mecz, jeśli chodzi o układ w dolnej części tabeli, wygrany przez piłkarzy ze stolicy Katalonii.
Málaga – Athletic Bilbao 1:1 (Weligton 47’ - Fernando Llorente 79’ – kar.)
Miejsce: La Rosaleda
Arbiter: Pérez Burrull
Kolejny ważny punkt zdobyty przez Málagę, a wobec porażki Teneryfy od ucieczki ze strefy spadkowej dzieli ich już tylko jeden punkt. Obie drużyny miały w tym spotkaniu bardzo dużo dobrych okazji bramkowych, jednak po obu stronach świetnie spisywali się bramkarze. Málaga swoimi ostatnimi meczami udowadnia, że nie zasługuje na tak niską pozycję w tabeli. Był to już ósmy remis tej drużyny w obecnym sezonie.
Sporting Gijón – Getafe FC 1:0 (Diego Castro 38’)
Miejsce: El Molinón
Arbiter: González Vázquez
Po kilku spotkaniach zakończonych stratą punktów, Sporting wreszcie wygrywa. W pierwszej połowie sytuacja wygląda tak jak w poprzednich spotkaniach – Sporting przeważał, stwarzał sobie dobre sytuacje, ale nie potrafił ich wykorzystać. Z tą jednak różnicą, że tym razem rywal nie pokazał nic ciekawego. W drugiej części gry piłkarze Getafe "obudzili się" i zaczęli grac znacznie lepiej, stwarzając sobie coraz to groźniejsze sytuacje. Najlepsza miał Mario Alvarez, który z około metra trafił w słupek. Ostatecznie jedynką bramkę w tym spotkaniu zdobył Diego Castro, najlepszy strzelec Sportingu (5 bramek w Primera División). Sporting utrzymuje więc dziewiąte miejsce.
Xerez – Valencia CF 1:3 (Carlos Calvo 25’ – Mata 10’, Silva 33’, Marchena 69’)
Miejsce: Municipal de Chapín
Arbiter: Clos Gómez
Fatalne warunki pogodowe nie przeszkodziły Valencii w odniesieniu pewnego zwycięstwa nad ekipą z Xerez. Choć w 25. minucie zrobiło się trochę nerwowo w szeregach gości, gdyż Calvo zdołał doprowadzić do remisu (głównie za sprawą słabej gry obrony Nietoperzy), to już kilka minut później będący ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji David Silva ponownie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Formalności dopełnił już w drugiej połowie Carlos Marchena. Valencia utrzymuje więc trzecią pozycję, mając sześć punktów straty do drugiego w tabeli Realu Madryt.
Real Madryt – Mallorca 2:0 (Higuain 8’, Granero 55’)
Miejsce: Santiago Bernabéu
Arbiter: Fernández Borbalán
Prognozy zarówno pogodowe jak i te dotyczące meczu sprawdziły się w stu procentach. Na Bernabéu zawitał śnieg, lecz ten rzadko spotykany gość nie zepsuł założeń, z którymi pierwszy raz w tym roku na murawę stadionu w Madrycie wyszli piłkarze Królewskich. Real Madryt bardzo pewnie zwyciężył z Mallorcą 2:0. Na listę strzelców tego wieczora wpisali się Higuaín w ósmej i Esteban Granero w pięćdziesiątej minucie.
Tenerife – FC Barcelona 0:5 (Messi 36’, 45’, 75’, Puyol 44’, Luna 85’ - sam.)
Miejsce: Heliodoro Rodríguez López
Arbiter: Pérez Lasa
Teneryfa została przez Barceloną zmiażdżona, choć przez pierwsze pół godziny nic tego nie zapowiadało. Gospodarze postawili bardzo twarde warunki i pachniało nawet sensacją. Jednak coś "pękło", Barcelona się rozkręciła i skończyło się na trzech bramkach Messiego, który wskoczył tym samym na fotel lidera klasyfikacji strzelców, jednej Puyola i samobójczej Luny.
W 17. kolejce Primera División padło łącznie 27 goli, co daje nam średnią 2,7 bramki na mecz. Liderem pozostaje Barcelona (43), dalej Real Madryt (41), Valencia (35) i Deportivo (31). W strefie spadkowej bez zmian, na dole Xerez (7), nieco wyżej Saragossa (13) i Málaga (14).
Rozczarowanie kolejki: Sevilla FC
Zawodnik kolejki: Sergio Canales (Racing Santander)
Bramka kolejki: Gonzalo Higuaín (Real Madryt)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze